Książki dla dzieci – nowości i hity lata

książki dla dzieci
 

Każdego miesiąca, tygodnia czy nawet dnia wydawane są coraz to nowsze książki dla dzieci. Z dziką przyjemnością przedzieramy się przez nie z Leonem, aby wyłowić te najbardziej wartościowe, najśmieszniejsze i najpiękniejsze. Jednym słowem – same NAJ! Poniżej zestawienie naszych perełek z ostatnich tygodni:

.

“Pory roku” – 4 tekturowe książeczki w pudełku

seria/autor: Maluch odkrywa świat

wydawnictwo: Wilga

To propozycja dla najmłodszych – roczniak z przyjemnością obślini, dwulatek z zainteresowanie obejrzy, a trzylatek rozwinie słownictwo (z pomocą rodziców, rzecz jasna). Każda z czterech książeczek pokazuje jedną porę roku. Począwszy od zjawisk atmosferycznych i stosownych ubrań, poprzez aktywności, jakie możemy w tym okresie podejmować aż po to, co dzieje się w przyrodzie i  jak miewają się zwierzęta. Kolorowe, zabawne ilustracje stały się u nas punktem wyjścia do dłuższych opowieści, które Mila bardzo lubi. Na tapecie mamy głównie lato, a więc rozmawiamy o tym, co można robić w ciepłe dni, jak pakujemy się na wakacje, co dzieje się w tym okresie w sadzie i ogrodzie czy jakie przedmioty przydają się dzieciom na plaży. U nas sporo w użyciu, a trzymają się dobrze, więc to jedna z takich pancernych propozycji, dla tych, którzy literaturą lubią cieszyć się wszystkimi zmysłami! :P

.

“Poznaję kolory”

wydawnictwo: Wilga

Książeczka stworzona teoretycznie dla maluchów – bo z jej pomocą poznajemy kolory. Jednak wiecie jak jest, kiedy w domu pojawia się więcej niż jedno dziecko :D Okazuje się, że to młodsze szybciej załapie się na zajęcia dla starszaka, zaś starsze ćwiczy i przypomina sobie różne rzeczy używając pomocy dla młodziaka. U nas tak dokładnie jest – Leon uwielbia wcielać się w rolę nauczyciela Mili i jej opowiadać różne rzeczy, ona słucha z otwartą buzią, bo powiedzieć, że jest w niego wpatrzona, to… jak nic nie powiedzieć. Szczerze to książka podoba się też mnie, co jest ważne, bo to ja najczęściej z Milą nad nią siedzę :P Fajny pomysł zebrania naprawdę wielu rzeczy w jednym kolorze na jednej stronie (o tej samej barwie). Ładne, pozytywne rysunki przedstawiają ponad 250 rzeczy do odnalezienia i nazwania – serio, bardzo polecam.

.

“Mała biała rybka liczy do 11”

seria/autor: Guido van Genechten

wydawnictwo: Mamania

Pewnie dobrze znacie przygody małej białej rybki. U nas ostatnio na tapecie najnowsza część serii, w której rybka bawi się w chowanego z przyjaciółmi. Znalazła 1 ślimaka. I 2 jeżowce. A później 3 rozwielitki i 4 kijanki. Biała rybka jest bardzo sprytna, więc później poszło jej jak z płatka. Aż do… 11! Kontrastowe strony przyciągają wzrok najmłodszych i skupiają ich uwagę.

.

“Wesołe zwierzaki”

seria/autor: Malujemy palcami

wydawnictwo: Wilga

To jedna pozycji, której pojawienie się w naszym domu sprawiło, że żałuję, że nie jestem dzieckiem. Dobra, jestem, ale gdybym miała kilka lat i dostała “Wesołe zwierzaki” pewnie oszalałabym na miejscu, a później przepadła z nimi na dłuuuuugo. Prościutki, ale trafiony pomysł – książeczka z dołączonymi farbkami, przy pomocy których paluszkiem uzupełniamy, a czasem kolorujemy obrazek. Kosztuje w sumie grosze, a zapewni godziny zabawy. Jeśli zaopatrzycie się w mokre chusteczki, stanie się świetnym czasoumilaczem np. w długim korku lub podczas oczekiwania na pociąg lub samolot. W bagażu zajmie niewiele miejsca, więc spokojnie można brać ze sobą na wakacyjne wyjazdy. Dobra zabawa i sporo śmiechu gwarantowane!

.

“Uratuj mnie”

seria/autor: Patrick George

wydawnictwo: Bajka

Hm. Chciałabym napisać coś mądrego, ale zaczynam już trzeci raz i do oczu napływają mi łzy. Piękna i prosta książka o tym, że każda żywa istota ma prawo do wolności. To niezwykłe, jak wiele można powiedzieć, nie używając ani jednego słowa. Wydawało mi się, że niewiele na rynku dziecięcej literatury może mnie zaskoczyć, a jednak kiedy dostałam tę książeczkę w prezencie od znajomej, nie mogłam się nią nacieszyć (książeczką, nie znajomą :P). Każdy odnajdzie tu coś ciekawego dla siebie, niezależnie od wieku. Najmłodsi będą podziwiać zwierzęta i cieszyć się, że mogą je uratować. Dla starszych, kilkuletnich, dzieci jest to cudowny punkt wyjścia do rozmów o ekologii, prawach zwierząt, pozycji człowieka w świecie, a także wagi jego decyzji wobec innych istot.

Po prostu piękna. Uważam, że powinna stać się pozycją obowiązkową w przedszkolach, szkołach i bibliotekach, bo jej wartości nie sposób przecenić.

.

“Książka, dzięki której pokochasz książki. Nawet jeśli nie lubisz czytać.”

seria/autor: Francoize Boucher

wydawnictwo: Muchomor

Zabawna książeczka skierowana zarówno do dzieci, jak i dorosłych, oparta na prościutkim pomyśle tworzenia bardziej i mniej poważnych powodów, dla których warto pokochać książki. U nas akurat miłość do literatury rozwinięta bardzo, ale i tak fajnie się pośmiać. Bo jak tu się nie roześmiać, kiedy autor wymienia powody, dla których… książka jest lepsza od królika. Albo jak książka pomaga zostać superbohaterem czy odpowiada na pytanie “czy książka może nas doprowadzić do szpitala”? :P

.

“Brulion zabaw w podróży”

wydawnictwo: Wilga

To kolejny zeszyt w serii, tym razem stworzony specjalnie z myślą o długich podróżach. Wystarczy zabrać ołówek lub długopis i nie ma miejsca na nudę. Powiedziałabym, że przeznaczony dla dzieci pięcioletnich i starszych. Idealny na wyjazdy – ok. 100 perforowanych, więc łatwych do wyrawania stron z zagadkami, łamigłówkami, rysunkami do dokończenia, kropkami do połączenia. I wszystkimi innymi sposobami na zajęcie znudzonych dzieciaków. Fajna forma, zachęca do mazania, kreślenia i gryzmolenia. Sama chętnie się nim bawię :P

My mamy tylko Brulion podróżny, ale wiem, że są różne – ciekawie wygląda Brulion zabaw podwórkowych, wydaje się być odrobinę podobny do kolejnej książki, którą uważam za hit tego lata.

.

“Gry i zabawy z dawnych lat”

seria/autor: Katarzyna Piętka

wydawnictwo:  Nasza Księgarnia

Wspaniały przewodnik po zabawa z lat… no, sprzed lat, nieważne przecież jak wielu :P Graliście w komórki do wynajęcia? W ziemniaka? Skakaliście w gumę, graliście w klasy? A robiliście widoczki, zwane też sekretami? (TUTAJ link do sekretu, który zrobiliśmy dzięki tej książce z Lenym). Ja grałam w “Baloniku nasz malutki”, “Mam chusteczkę haftowaną” czy “Mało nas, mało nas” jeszcze w czasach przedszkolnych. Później, razem z podwórkową bandą, w zbijaka, inteligencję czy wisielca. To zabawne, jak takie rzeczy ulatują z pamięci. I jak łatwo, tylko po zerknięciu, czasem przeczytaniu zdania lub dwóch, sobie o nich przypomnieć. Cieszę się, że powstała ta książka, bo dzięki niej razem z Leonem i znajomymi dzieciakami mamy szansę odkrycia zabaw, które skrywały dotąd mroki mojej niepamięci.

.

“Atlas zwierząt świata. Z naklejkami i plakatem”

seria/autor: Odkrywaj i poznawaj świat

wydawnictwo: Wilga

To seria atlasów świata i Polski (my mamy świat zwierząt i flagi świata, ale jest ich jeszcze kilka). Zeszytowa oprawa formatu a4, ładnie ilustrowane mapy, zachęcające do aktywności – dołączony jest wielki arkusz naklejek, którymi dziecko uzupełnia puste miejsca. Sporo ciekawostek, informacji i faktów. A dodatkowo fajowy plakat do powieszenia na ścianę. A to wszystko za mniej niż 15 zł! Leon przeżywa ostatnio wielką fascynację przyrodą i światem zwierząt, bardzo się z atlasami polubił. Mila może i mało z tego wszystkiego póki co rozumie, ale na naklejki to się czai i to bardzo :P

.

“50 rzeczy, które musisz zrobić zanim skończysz 13 lat”

seria/autor: P. Baccalario, T. Percivale

wydawnictwo: Mamania

Książka, którą powinno mieć każde dziecko. 50 inspirujących pomysłów, podanych w formie misji do wykonania, w zeszytowej formie, spiętej gumką. Misje mają różną skalę trudności, każdą z nich można samodzielnie ocenić i zanotować swoje uczucia i odczucia. Pomysły są proste i pięknie wpisują się w ideę dzieciństwa bez prądu, odrywają od tabletów i komórek, “wyganiają” na świeże powietrze i zachęcają do odkrywania świata. Przykładowe misje? Rozpalenie ogniska, tropienia śladów w lesie, posługiwanie się kompasem czy upieczenie chleba. Leon jest jeszcze za mały, aby samemu wypełniać czy czytać tę książkę, ale wędruje ona na moją półkę ulubionych i z całą pewnością będą z niej czerpać inspiracje na następne miesiące i lata… Bo chcę, aby życie moich dzieci było pięknie proste i prosto piękne. Abyśmy razem przeżywali przygody i tworzyli najpiękniejsze wspomnienia.

.

“Wielka księga robali”

seria/autor: Yuval Zommer

wydawnictwo: Wilga

Hit wszystkich hitów! Kolejna perełka, wielkie odkrycie i miłość od spojrzenia na okładkę. Dzieci lubią robale, prawda stara jak świat. Wystarczy im tej sympatii nie zepsuć swoimi strachami i fobiami, a zainteresowanie może w nich pozostać na wiele lat. Ta wielka książka pozwoli Wam znaleźć odpowiedzi na pytania: w jakim tempie pełznie ślimak? Czy owady boją się ciemności? Dlaczego mrówki maszerują w kolumnie? I dlaczego pszczoły brzęczą? A także – co robią w ciągu dnia ćmy? Oj, mogłabym bez końca wypisywać te pytania, bo robale i dla mnie są fascynujące. Czytamy i oglądamy z radością – od dwulatki po… Babcię. Nawet dla umiarkowanych robalowych entuzjastów, gigantyczna dawka wiedzy, na dodatek przepięknie wydana!

.

Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anita
Anita
6 lat temu

Super artykuł! Świetnie napisany, na pewno przyda się mi i wielu innym.

Maciej
Maciej
6 lat temu

Nie cierpię takich zestawień :)
Za każdym razem, kiedy na takie natrafiam, moje konto bankowe chudnie :)) [tekst dodałem do zakładek, bo na pewno coś z tego kupię dzieciakom]

Asia
Asia
6 lat temu

“Wielką księgę robali” miałam dzisiaj w ręku – świetne wydawnictwo!

Magdula
Magdula
6 lat temu

Fajne zestawienie, warto o nim pamiętać wybierając książeczki dla maluchów.

https://bobreczki.wordpress.com/
https://bobreczki.wordpress.com/
6 lat temu

Super, mimo że dużo książek czytamy i znamy, już wynotowałam kilka z zestawu i zamierzam się w nie zaopatrzyć. Cieszę się, że tu trafiłam, też polecam książki ale akurat zupełnie inne ;)