To idealny cel jednodniowej lub weekendowej rodzinnej wycieczki – położony niedaleko od Warszawy, na dodatek z dobrym dojazdem. Kazimierz Dolny z dzieckiem może być prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Spędziliśmy tam kawałek tegorocznej jesieni, aby odkryć skarby tego zakątka lubelszczyzny. Powstał długi, bogaty w zdjęcia i adresy wpis – fajnie, że go czytasz :)
Spis treści:
- 0.1 zwiedzanie meleksem – najlepsza opcja na Kazimierz Dolny z dzieckiem
- 0.2 Zamek w Kazimierzu Dolnym
- 0.3 rejs po Wiśle
- 0.4 warsztaty w Muzeum Koguta
- 0.5 wspinaczka na Górę Trzech Krzyży
- 0.6 Kazimierskie Muzeum Klocków LEGO
- 0.7 nocne zwiedzanie Kazimierza z pochodniami
- 0.8 spacer w Korzeniowym Dole
- 0.9 Ruszaj w teren, czyli łyk adrenaliny, nie tylko dla najmłodszych!
- 0.10 spacer z alpakami
- 1 atrakcje dla dzieci nieopodal Kazimierza Dolnego
- 1.1 na zachód od Kazimierza
- 1.2 przeprawa promem do Janowca i zwiedzanie zamku
- 1.3 Magiczne Ogrody
- 1.4 na wschód od Kazimierza
- 1.5 Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa
- 1.6 Muzeum Minerałów, Skamieniałości i Meteorytów – Młyn Hipolit w Nowym Gaju
- 1.7 Muzeum Nietypowych Rowerów
- 1.8 Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie
- 1.9 i jeszcze: Wojciechów!
- 1.10 z wizytą u kowala – Kuźnia Wojciechów
zwiedzanie meleksem – najlepsza opcja na Kazimierz Dolny z dzieckiem
Przejażdżka elektrycznym autkiem to świetny pomysł na odpoczynek dla zmęczonych nóżek. Można połączyć ją np. ze zwiedzaniem Korzeniowego Dołu (o którym więcej napiszę za moment). Jest też opcja trasy DLA LENIUCHÓW, czyli w ogóle bez wysiadania. Kierowca ciekawie opowiada o historii miasta i jego najważniejszych miejscach. W ten sposób dowiedzieliśmy się, jak kiedyś nazywał się Kazimierz, dlaczego nazywamy go Dolnym, a także skąd wziął się symbol miasteczka – pieczony kogut. Meleksy jeżdżą praktycznie od rana do wieczora, wypatrujcie ich na Rynku (musi uzbierać się 6-8 osób, ale czasem odjeżdża i mniejsza grupka).
Zamek w Kazimierzu Dolnym
Klasyka gatunku, jednak dla dzieci, które podobnie jak Leo zafascynowane są rycerzami i średniowiecznym klimatem – może to być strzał w dziesiątkę. Duże pole do popisu będzie tu miała wyobraźnia, bo po zamku zostały ruiny. Dodam: malownicze ruiny.
rejs po Wiśle
Ciągnie mnie do wody, najróżniejsze miejsca w Polsce i na świecie lubię odkrywać z tej perspektywy. Jeśli Ty albo Twoje dzieci mają podobnie – wspaniale się składa. Kazimierz Dolny jest wprost stworzony do tego, aby podziwiać go podczas leniwego rejsu barką. Zmęczone małe nóżki będą mogły odpocząć, a może i Tobie uda się trochę odetchnąć ;)
warsztaty w Muzeum Koguta
Dlaczego pieczony drożdżowo-maślany kogut jest symbolem Kazimierza? Gdzie można kupić oryginalne, tradycyjne wypieki i dlaczego są takie pyszne? Odpowiedzi na te i wszystkie inne pytania związane z kogutami, znajdziecie w Muzeum Koguta. Moim zdaniem najciekawszym sposobem zwiedzania Muzeum Koguta jest udział w rodzinnych warsztatach. W sezonie organizowane są codziennie, jesienią i zimą głównie w weekendy. Bilety kupujemy w kasie w dniu warsztatów, wejście do Muzeum prowadzi przez kultową Piekarnię Sarzyńskich. W ramach opłaty za uczestnictwo w warsztatach każdy otrzymuje na wynos pieczonego koguta i certyfikat ukończenia szkolenia.
wspinaczka na Górę Trzech Krzyży
Z tą wspinaczką trochę przesadziłam. W zasadzie to odrobinę dłuższy spacer, na dodatek – po schodach. Warto ogłosić rodzinną mobilizację i przekonać najmłodszych do wejścia na górę – w pogodny dzień widoki wynagradzają każde zmęczenie. Możecie podziwiać nie tylko cały Kazimierz i wijącą się malowniczo Wisłę, ale też położony nieopodal Janowiec.
Kazimierskie Muzeum Klocków LEGO
Nie jest przesadnie duże, ani nie imponuje zbiorami (w porównaniu do innych tego typu miejsc, które odwiedzaliśmy, jak choćby Historyland). Jednak wizyta w choćby niewielkim królestwie klocków LEGO jest świetnym przerywnikiem zwiedzania dla dzieci. Kazimierskie Muzeum Klocków to miejsce stworzone z pasji. Można w nim obejrzeć tematycznie ułożone scenki, zbudowane z historycznych (ale też z tych najnowszych!) zestawów klocków. Tym, co wyróżnia to miejsce i przyciąga nie tylko dzieci, ale również dorosłych jest jedyna na świecie makieta Kazimierza Dolnego zbudowana ze 100.000 klocków LEGO. Makieta robi wrażenie, można na niej podziwiać miejsca, po których chwilę wcześniej spacerowaliście.
Tym bardziej, że Muzeum mieści się nieopodal Rynku. Bilet rodzinny 2+2 w symbolicznej cenie 20 zł.
nocne zwiedzanie Kazimierza z pochodniami
Jak sprawić, aby małoletni turyści ochoczo spacerowali po ciemku po historycznym miasteczku przez ponad 2 godziny? Nie mam pojęcia! Za to Aga – przewodniczka odpowiedzialna za nocne zwiedzanie Kazimierza – wie doskonale. Dzieci i dorośli co wieczór z wypiekami na twarzach przemierzają kazimierskie uliczki.
Ten sposób poznawania miasteczka spodobał nam się tak bardzo, że napisałam o nim oddzielny post. TUTAJ przeczytasz o Nocnym zwiedzaniu Kazimierza Dolnego.
spacer w Korzeniowym Dole
Zachodnia część województwa lubelskiego nazywana jest Krainą Lessowych Wąwozów. Dlatego spacer po jednym z nich to pozycja obowiązkowa podczas wycieczki w te okolice. Najbardziej znanym wąwozem jest Korzeniowy Dół – odwiedzamy go niemalże za każdym razem kiedy jesteśmy w Kazimierzu. I zawsze z sentymentem wracam do tego blogowego wpisu: Korzeniowy Dół – najpiękniejszy z wąwozów – wspaniałe miejsce na rodziny spacer – wtedy spacerowaliśmy z malutkim Leo i Milą w brzuchu. Chciałoby się powiedzieć: lata mijają, a wąwozy nadal piękne ;)
Tak naprawdę nawet miejscowi nie rozumieją, skąd bierze się fenomen Korzeniowego Dołu. Nie jest ani najpiękniejszy, ani najdłuższy, ani pod żadnym względem nie jest NAJ. Jest za to pełen magii. Nie wierzysz? Przekonaj się na własne… nogi!
Ruszaj w teren, czyli łyk adrenaliny, nie tylko dla najmłodszych!
Kazimierz Dolny z dzieckiem może być pełen adrenaliny i pisków radości: wystarczy zejść z utartego szlaku i dodać gazu! W okolicy jest wielu organizatorów off-roadowych wypraw po wąwozach, wielu z nich jest w stanie zaproponować trasę, która będzie bezpieczna i ekscytująca również dla najmłodszych. My spędziliśmy cudowne popołudnie, zakończone podziwianiem zachodzącego słońca na nadwiślańskiej skarpie. Najcudowniejsze chwile!
spacer z alpakami
A może spotkanie z puchatymi alpakami? Jeśli Twoje dziecko lubi zwierzęta, jestem pewna, że wizyta w Alpaki Kazimierz sprawi im wiele radości. Podczas takiego spotkania nie tylko poznacie ciekawostki o życiu i zwyczajach alpak. Będziecie także mogli zabrać je na spacer, karmić zdrowymi smakołykami i do woli głaskać. Rambo, Oskar, Julian i Filipek to zgrana ekipa, która cieszy się z odwiedzin gości. Ich opiekunka jest cudowną, ciepłą osobą, więc czas mija tam bardzo szybko!
atrakcje dla dzieci nieopodal Kazimierza Dolnego
na zachód od Kazimierza
przeprawa promem do Janowca i zwiedzanie zamku
Chociaż Kazimierz Dolny z Janowcem dzielą przysłowiowe dwa kroki, rozdziela je Wisła. Można ją pokonać promem albo przekraczając most w Puławach. Choć samochodowa wycieczka promem to wydatek prawie 40 zł (auto+4 os.) – warto! Czekają na Was niezapomniane widoki, dla dzieci to nie lada gratka – wjechać na “pływający kawałek drogi”. Zamek w Janowcu jest częściowo odrestaurowany, mieści się w starym parku, to świetna miejscówka na rodzinny spacer.
Magiczne Ogrody
Jest w Polsce niezwykła kraina, pełna magii i niezwykłości. Powstała na podstawie pięknej baśni, a nazywają ją Magiczne Ogrody. Każde dziecko wychodzi z tego miejsca z uśmiechem, niezależnie od wieku i zainteresowań. To miejsce, w którym spokojnie można zaplanować całe popołudnie, a jestem pewna, że mimo to żal Wam będzie wychodzić. Jeśli chcesz zaplanować wycieczkę do tego miejsca, zajrzyj koniecznie do wpisu Magiczne Ogrody – rodzinne ogrody tematyczne – tam opisałam nie tylko nasze wrażenia, ale również zebrałam garść informacji praktycznych.
na wschód od Kazimierza
Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa
Wyprawa kolejką wąskotorową to przyjemność, której coraz trudniej doświadczyć. Dlatego wybierzcie się koniecznie na przejażdżkę, skorzystajcie z okazji! Linia Nadwiślańskiej Kolejki Wąskotorowej liczy obecnie ponad 50 km i 11 stacji kolejowych. I jest jedyną taką kolejką na terenie województwa lubelskiego. Podróż nią daje szansę podziwiania widoków i poznawania historii tych terenów.
W Karczmiskach można nie tylko wskoczyć do kolejki, ale również wyruszyć w drogę najprawdziwszą drezyną. Jeśli więc macie choć trochę siły w rękach – to chyba brzmi jak dobry, rodzinny plan, prawda? :)
Muzeum Minerałów, Skamieniałości i Meteorytów – Młyn Hipolit w Nowym Gaju
To jest miejsce tak absolutnie niezwykłe, że boję się, że nie znajdę odpowiednich słów, aby o nim napisać. Właściciele młyna stworzyli w nim (i wokół niego!) miejsce pełne pasji. Odwiedziny tego muzeum to niesamowity przywilej, a równocześnie po prostu dzika radość obcowania z naturą i mądrością. Jeśli ktoś w swoim domu tworzy prywatne muzeum, aby dzielić się swoją wiedzą i udostępnić niezwykłą kolekcję, to już choćby dlatego warto wybrać się z wizytą. W Muzeum Minerałów, Skamieniałości i Meteorytów spędziliśmy fantastyczne dwie godziny, oglądając CUDA. Marzy mi się, aby w Polsce było więcej takich miejsc. A przede wszystkim – takich ludzi.
Ps. Jeśli będziecie mieć szczęście, może uda Wam się trafić na warsztaty albo pokaz w planetarium. Generalnie – o każdej porze roku czekać tam będzie na Was coś ciekawego. Na wizytę trzeba się wcześniej umówić, najlepiej telefonicznie.
Muzeum Nietypowych Rowerów
Niestety nie udało nam się zwiedzić tego muzeum – czynne jest od przełomu marca/kwietnia do połowy października. Powstało, podobnie jak opisywane wyżej Muzeum Minerałów w Nowym Gaju, z pasji właściciela. Do dziś prowadzi je jednoosobowo właściciel, zafascynowany rowerami i pełen chęci dzielenia się nią z innymi. Zapisuję to miejsce jako jedną z atrakcji w okolicy Kazimierza Dolnego, bo słyszałam o nim same dobre rzeczy. Jestem pewna, że wrócimy tu wiosną i sprawdzimy co i jak. Dam znac!
Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie
Dęblin od Kazimierza oddalony jest o niecałe pół godziny drogi. Warto ją pokonać, dla wizyty z dziećmi w Muzeum Sił Powietrznych. Lotnictwo nie jest moją pasją, a mimo to z zainteresowaniem chodziłam z dziećmi i poznawałam jego historię. Część historyczna mieści się w okazałym budynku. Za to kolekcja śmigłowców, helikopterów i przeróżnych maszyn latających znajduje się na zewnątrz. Do niektórych można wejść i poznać je naprawdę dokładnie, co budzi entuzjazm nie tylko najmłodszych ;)
i jeszcze: Wojciechów!
z wizytą u kowala – Kuźnia Wojciechów
Kuźnię w tym miejscu założył dziadek obecnego właściciela, przeszło 100 lat temu. Od tamtej pory nieprzerwanie kuje się tam żelazo, i to jak! Roman Czerniec to nie tylko Mistrz Kowalstwa i Prezes Stowarzyszenia Kowali Polskich, ale przede wszystkim ceniony rzemieślnik, a z zamiłowania – nauczyciel i propagator wiedzy o dawnych zawodach. Wizyta w Kuźni Wojciechów to niezwykła lekcja historii i fachu, który powoli odchodzi w zapomnienie. Pan Roman opowiada z uśmiechem i werwą – o historii, o metalach, o zasadach pracy. Cenne jest to, że dzieci mają również okazję samodzielnie kuć żelazo. Do teraz jednym z największych skarbów Leo jest miecz, który wykuł pod czujnym okiem p. Romana. Kuźnia stale pracuje, a warsztaty teoretycznie przeznaczone są wyłącznie dla grup zorganizowanych. Teoretycznie, bo p. Roman w miarę dostępności spotyka się i z pojedynczymi rodzinami. Koniecznie jednak najpierw zadzwońcie, aby umówić się na takie spotkanie.