Sekret albo widoczek, niebo-piekło i inne zabawy z dawnych lat

zabawy z dawnych lat

 

Dostałam niedawno w prezencie super książkę. Spodobała mi się z dwóch powodów. Po pierwsze – dostarczyła mi trochę wzruszeń. Po drugie – dostarczyła sporo inspiracji do zabaw z Leonem. Dlatego dziś chciałabym ją Wam pokazać i przypomnieć (bo jestem pewna, że je znacie!) zabawy z czasów Waszego dzieciństwa.

Jest trochę tak, że większość z nas jest chociaż odrobinę sentymentalna. Robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, kolekcjonujemy drobiazgi jak opaska ze szpitala czy pierwszy smoczek. Niektóre z mam mają głęboko na strychu lub w piwnicy schowane jakieś zabawki ze swojego dzieciństwa. Ja mam tylko jednego misia, jednak jest w stanie pół-rozpadu i niestety nie możemy się nim bawić. Cóż – maskotki z lat 80-tych rządzą się swoimi prawami :P Co wtedy zrobić, aby jakoś przybliżyć najmłodszym własne dzieciństwo? Jednym z prostszych i przyjemniejszych rozwiązań jest opowiadanie w co się bawiliśmy. A jeszcze  lepiej – przypomnienie sobie tych gier i zabaw, a następnie zaproszenie do nich całej podwórkowej bandy.

“Gry i zabawy z dawnych lat” Katarzyny Piętki

to przepięknie ilustrowany przewodnik po różnych aktywnościach dla dzieci. Są tam przyśpiewki, rymowanki i wyliczanki. Pamiętacie np.:

“Trąf trąf

 Misia bella

 Misia Kasia

 Kąfacela

 Misia a,

 Misia b,

 Misia Kasia, 

 Ką fa ce!”

“Graliście w komórki do wynajęcia, ziemniaka, tramwaj, gumę? Wiecie, co to hacele, chłopek, pikuty, zośka? Przypominamy zabawy z czasów, kiedy nie było komputerów, kablówki, a nawet i telewizora w wielu domach. Kiedy dzieci spędzały dużo czasu na dworze i po prostu bawiły się ze sobą. Kiedy osiedla nie były grodzone, kiedy biegało się z kluczem na szyi, a centrum towarzyskim podwórek był trzepak.

Wśród pięćdziesięciu przypomnianych w książce zabaw i gier znalazły się te najprostsze jak “Baloniku nasz malutki”, “Mam chusteczkę haftowaną” czy “Mało nas do pieczenia chleba”, zabawy typowo podwórkowe jak dwa ognie, kapsle, wojna, ale i zabawy ludowe jak “Uciekła mi przepióreczka w proso”, “Jaworowi ludzie”, “Król Lul”, “Moja Ulijanko” czy wreszcie zabawy na niepogodę jak pomidor, piekło-niebo, inteligencja, wisielec, teatr cieni i wiele innych.”

Pewnie, że pamiętacie! :P O części zabaw ze swojego dzieciństwa zapomniałam, do niektórych zatarły mi się reguły. Książka w fajny, prosty sposób opisuje kilkadziesiąt gier i zabaw – takich w kółku, przeznaczonych dla grupki dzieci, tych podwórkowo-trzepakowych jak klasy, guma czy kapsle, ale też tych do spokojnego zrobienia w domu lub ogródku nawet z najmłodszymi pociechami.

My z Leo zrobiliśmy ostatnio swoje Sekrety. I choć to tajemnica, to przekażę ją Wam w zaufaniu:

Nie będę pisać instrukcji zrobienia Sekretu (zwanego też Widoczkiem) – wszystko jest prosto i jasno przedstawione powyżej (a przy okazji możecie zobaczyć szatę graficzną książki). Prosto, przejrzyście i ładnie! A pamiętacie Piekło-niebo? Jaki Leny był zdziwiony, że można zrobić z papieru takie ruszające się COŚ :D

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marta
Marta
6 lat temu

Tak! Robiłam widoczki i bawiłam się w większość wymienionych przez ciebie zabaw :) i wszystkie prawie zapomniałam… Już szukam książki :)

Edyta
Edyta
4 lat temu

Super że poruszyłaś ten temat, na pewno skorzystam z podrzuconego linku do książki ?