Jak powszechnie wiadomo, kontakt z literaturą najmłodsi czytelnicy zaczynają od konsumpcji… kartonowych książeczek. Pierwsze książki malucha muszą naprawdę sporo wytrzymać, zanim zostaną poddane oglądowi i lekturze. Gruby karton to warunek, żeby książka badana na wszystkie sposoby – także przy użyciu wyrzynających się zębów – przetrwała pierwsze zachłyśnie się literaturą. Bo oczywiście za drugie odpowiedzialni są już dorośli. Nie sztuka dać maluchowi kartonową książeczkę i oddalić się do swoich obowiązków. Trzeba oglądać z nim obrazki, opisywać wszystko, co na nich widoczne a w końcu zacząć głośną lekturę. Maluch otoczony czułą opieką rodziców i dobrej jakości literaturą ma szansę wyrosnąć na empatycznego dorosłego. Bo nawet te pierwsze dziecięce kartonowe książeczki uczą jak radzić sobie z emocjami, pokazują złożoność świata i pomagają rozbudzić jego ciekawość.

Bohaterowie pierwszych kartonowych bajek to osoby oraz zwierzaki znane dzieciom z ich najbliższego otoczenia, ale także stworzenia bardziej egzotyczne – słonie, małpy czy kameleony. Jak to w przypadku zwierzęcych bohaterów bajek bywa, opowiadają oni historie z życia wzięte, które mają ilustrować wszystko, co dzieje się w głowach i w życiu małych czytelników (najpierw – słuchaczy). Kiedy dorośli czytają dzieciom, nawiązuje się między nimi szczególna więź. Warto ją pielęgnować i wciąż podsuwać maluchom kolejne książeczki, których bohaterowie pomagają uporać się z emocjami albo po prostu bawią i uczą. Dbajmy o to, żeby kartonowe książeczki dla dzieci miały nie tylko wartościowe pod względem artystycznym ilustracje, ale także teksty pisane piękną poprawną polszczyzną. Jeśli dziecko od najmłodszych lat obcuje z dobrze zredagowanymi i pięknie wydanymi książkami, możemy mieć nadzieję, że jako nastolatek nie zrezygnuje z czytania na rzecz gier komputerowych. Kartonowe książeczki dla najmłodszych to piękny początek czytelniczej przygody.