Dopóki dziecko śpi w wózku-gondoli, nie mamy większych problemów z przemieszczaniem się. Kiedy jednak maluch przesiada się do spacerówki, coraz trudniej utrzymać go w ryzach: najchętniej sam pchałby wózek, skutecznie spowalniając przemarsz. Rodzice, którzy z utęsknieniem czekali na pierwsze kroki swego potomka, teraz z trudem za nim nadążają i dokonują cudów, żeby wpakować go na powrót do wózka. A to nie takie proste. Są jednak zabawki, które skutecznie mogą odwrócić uwagę dziecka od galopady chodnikiem albo ucieczki ze spacerówki w centrum handlowym. To zawieszki do wózka.
Najmłodsze maluchy na pewno będą pod wrażeniem zawieszki-pozytywki. Podróżna pozytywka wyposażona jest w silikonowy pasek, dzięki któremu z łatwością można zamontować ją w wózku i nosidełku. Ma regulator głośności i auto-wyłącznik, który można nastawić 15, 30 lub 60 minut ciągłego grania. Jeśli maluch czuje się znużony spacerem lub zakupami, piosenki i odgłosy natury ukołyszą go do snu. Zawieszka-pozytywka zasilana jest bateriami, można je więc wymienić nawet w podróży.
Wózkowym podróżnikom ząbkującym z pewnością spodoba się zawieszka z gryzakiem. Nie dość, że dzięki gryzakowu można ulżyć obolałym dziąsłom, to jeszcze pociąganie za niego sprawi, że zawieszka zacznie wibrować i drżeć, co wzbudza żywe zaciekawienie malucha. Gryzak zrobiony jest z tworzywa sztucznego, które nie zawiera BPA, PVC oraz ftalanów.
Godne polecenia są gryzaki marki Lilliputiens. Miękkie przytulanki w kształcie zwierzątek, których tułów po naciągnięciu wibruje, można zawiesić na pałąku wózka lub fotelika samochodowego za pomocą długich nóżek. Zabawka rozwija małą motorykę (potrząsanie, pociąganie), zmysł wzroku i dotyku (wibracje, różnorodne tkaniny) oraz bardzo angażuje uwagę malucha, który wciąż ponawia czynności zmierzające do uruchomienia wibracji.
Zawieszki to naprawdę lepsze rozwiązanie, niż bezowocne namowy rodziców na powrót do wózka. Tylko niezaspokojona ciekawość jest w stanie skierować kroki malucha, który dopiero stał się samobieżny, do wehikułu, którym znowu zawiozą go niekoniecznie dak, dokąd chciałby się udać.