Wyświetlanie 1–24 z 32 wyników

Kiedy tylko dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki, kupujemy mu zabawkę w postaci pchacza, który znacznie ułatwia poruszanie się, gdy maluch jest jeszcze niezbyt stabilny. Stabilność pojawia się dość prędko i wtedy obok pchacza pojawiają się zabawki do ciągnięcia. Mobilne zabawki mogą mieć formę pojazdów albo zwierzątek. Te podróżują z najmłodszymi użytkownikami po całym mieszkaniu, są zabierane na spacer do parku, czy po najbliższej okolicy. Widok malucha ciągnącego drewnianą zabawkę na kółkach zawsze jest jednakowo rozczulający. 

Ale są na rynku także zabawki do ciągnięcia, które mają nieco więcej funkcji. Dobrym przykładem są te składające się z wózeczka i umieszczonego na nim zwierzaka, który może stanowić samodzielną zabawkę i jest dodatkowo np. grzechotką. Inna możliwość to wózek z klockami. Wśród zabawek marki Janod znajdziemy piękne pomalowane pastelowymi farbami wózeczki zawierające 16 sztuk klocków o różnych kształtach. Jeszcze inna możliwość to samochód-sorter. Ciągnięcie cyrkowego samochodu marki Scratch można przerwać, żeby “wsiadły” do niego cztery zwierzaki – słoń, wielbłąd, foka i małpka. “Wsiadania” wiąże się oczywiście z włożeniem figurki do samochodu przez właściwy – jedyny pasujący-  otwór. 

Ciekawą wariacją na temat zabawek do ciągnięcia jest pociąg składający się małych platform, na których umieszczono dążki. Nakłada się na nie klocki o geometrycznych kształtach i figurki, tworząc w ten sposób kolorowe wagony. Podczas ciągnięcia pociągu zwierzątka kiwają główkami na szyjach-sprężynkach. Miękkie, wykończone gumą kółka, nie porysują podłogi w domu. 

Zabawki do ciągnięcia przeszły w ostatnich latach solidną ewolucję. Z jednofunkcyjnych, szybko nudzących się maluchowi przedmiotów, awansowały do zabawek dających kilka różnych możliwości użytkowania. Jeśli nasz mały wędrowniczek znajduje prawdziwą przyjemność w ciągnięciu za sobą ulubionej zabawki, pomyślmy o zakupie kolejnej – trochę bardziej skomplikowanej i pobudzającej kolejne rejony dziecięcej wyobraźni.