Klocki Duplo – 10 zabaw dla dzieci

We wpisie pokażę, że klocki Duplo to wszechstronna zabawka. Przede wszystkim – to punkt wyjścia do zabawy dla całej rodziny. To klocki, które wspierają zarówno kreatywność, jak i samodzielność. I mają niezwykłą moc stwarzania wymarzonych światów.

Dlaczego rodzice lubią klocki DUPLO?

Jeśli moje dzieci miałyby mieć tylko jedną zabawkę, z całą pewnością byłyby to klocki – w przypadku Mili klocki DUPLO, w przypadku Leona – Lego. Nie trzeba żadnych głębszych przemyśleń i uzasadnień ponad to, że po prostu najwięcej czasu każdego dnia spędzają na zabawie rzeczonymi klockami. Dla mnie jako mamy tych młodych ludzi ważne jest jeszcze kilka rzeczy.

Bezpieczeństwo: zestawy klocków DUPLO nie zawierają żadnych małych elementów i są bezpieczne nawet dla dzieci półtorarocznych.

Trwałość: to jedna z zabawek praktycznie niezniszczalnych. Sporą część naszych klocków Leon odziedziczył po swoim ciotecznym bracie. W spadku po Leonie dostała je Mila. A najlepsze jest to… że one dalej wyglądają praktycznie jak nowe. Niektórzy znajomi, głównie ci ciut młodsi, którzy we własnym dzieciństwie załapali się na klocki DUPLO, dziś z sentymentem przekazują je własnym dzieciom.  Okazuje się, że przeczekały na strychach i piwnicach w nienaruszonym stanie – 15 czy 20 lat!

Moja radocha: tak, nie przecierajcie oczu ze zdumienia. Wychodzę z założenia, że jeśli bawię się czymś z dziećmi, to ja również powinnam z tej zabawy czerpać radość. A ja po prostu uwielbiam budować! Od zawsze tak było. Jednym z moich najpiękniejszych bożonarodzeniowych wspomnień jest wieczór, kiedy dostałam w prezencie wymarzony i wyśniony domek LEGO. Do dziś dokładnie pamiętam, że miał dwa piętra i basen. I był tak oszołamiająco piękny, że długo nie mogłam uwierzyć, że trafił w moje ręce. Niewiele zabawek z dzieciństwa pamiętam tak dokładnie, zbudowałam go pewnie jakieś 1000 razy.

Mam nawet smuteczek z tym domkiem związany, bo tak mi się marzyło, żeby bawić się nim z Milą i Leo. Niestety – powędrował w ręce mojego młodszego brata, a później dalej do innych dzieci. Szukałam nawet na Allegro, bo można tam czasem odnaleźć perełki z przeszłości. Niestety bezskutecznie.

Do czego dzieciom potrzebne są klocki?

Do wszystkiego! I nie ma w tym stwierdzeniu wiele przesady. Nie ma drugiej tak wszechstronnie rozwijającej zabawki. Budowanie to radość, to moc stwarzania nowych rzeczy i światów, to wyprawa w krainę fantazji. Przede wszystkim zaś – klocki to punkt wyjścia do zabawy dla całej rodziny. To nie tylko wspólne spędzanie czasu, ale okazja do budowania więzi, wcielania się w role, rozmowy.

Dzieci najlepiej uczą się przez zabawę. Wciąż mnie zaskakuje, że z jednej strony budowanie zgodnie z kolejnymi krokami instrukcji rozwija myślenie logiczne i analityczne. A z drugiej strony – jeśli mieliście okazję obserwować swoje dziecko podczas zabawy klockami DUPLO, na pewno zauważyliście jak wspaniale pobudzają one dziecięcą kreatywność. Leon tworzy z nich nowe rzeczy – buduje nie tylko domy czy pojazdy, ale skarbonki, karabiny i wędki. Wiecie jaki jest sekret? W nieskończonym świecie dziecięcej fantazji, klocek nie jest klockiem. Klocek jest tak naprawdę zapowiedzią rodzinnej przygody i zabawy.

Jeśli nie masz jeszcze pomysłu na świąteczny prezent dla dziecka? Zajrzyj TUTAJ -niezależnie od wieku i zainteresowań, na pewno znajdziesz coś ciekawego.

Niezależnie czy ktoś lubi prace plastyczne, teatrzyki czy konstruowanie maszyn drogowych – podczas zabawy klockami znajdzie coś dla siebie. Jak to? A tak to!

10 zabaw z wykorzystaniem LEGO DUPLO

1. Zabawa w dom

Tak naprawdę wspólne budowanie domu to dopiero początek zabawy. Później wcielamy się w role i odgrywamy „domowy teatrzyk”. Dla mnie bardzo ciekawe jest obserwować jak zamieniamy się rolami. Czyli dzieci stają się mamą bądź tatą, ja jestem dzieckiem – wiele można się wówczas dowiedzieć. Zarówno o sobie, jak również o swoim stylu wychowawczym czy nawet… sposobie mówienia.

2. Sortowanie kolorów

Znów – ogranicza Was tylko fantazja. Malutkie dzieci mogą wyszukiwać taki sam kolor, jaki znajdziesz i pokażesz im Ty. Starsze mogą budować tęczę, układać klocki zgodnie z nasyceniem kolorów itp. Świetne również do nauki kolorów – dla maluszków po polsku, dla starszaków – po angielsku.

3. Zabawa w przedszkole/szkołę

To mój sposób na oswajanie niepewności czy trudności, jakie czasem pojawiają się na naszym, macierzyńskim, horyzoncie. Odpowiednio wcześniej rozmawiamy, odgrywamy scenki – o tym, jak działa przedszkole czy jak będzie przebiegała wizyta u lekarza i powiedzmy – szczepienie. Dzieci mają możliwość przyjmowania różnych perspektyw – rodzica, nauczycielki, lekarza. Mila bardzo lubi bawić się w zoo lub weterynarza: badamy wtedy zwierzęta, pielęgnujemy je i żywimy. Klockami, oczywiście!

4. Liczenie

Nie mam tu na myśli nawet takiego prostego liczenia typu: 1, 2, 3. Klocki świetnie sprawdzają się również podczas zabawy w naukę (i nauki w zabawie!) dodawania, odejmowania, a nawet… ułamków.

5. Budowanie wież

Jedno z zajęć, które najwcześniej łączy rodzeństwo ze sporą różnicą wieku – starsze czerpie radość z konstruowania wież aż po sufit, podczas gdy młodsze z ogromną radością rozwala owe konstrukcje. Jestem wielką fanką takich sytuacji typu win-win ;).

6. Gry pamięciowe

Na podłodze leży kilka klocków w różnych kształtach i kolorach. Uczestnicy zabawy zamykają oczy podczas gdy jedna osoba chowa/zamienia jeden z klocków. Zadaniem pozostałych jest odgadnięcie, którego elementu brakuje.

Możemy też układać proste konstrukcje, które dziecko widzi tylko przez chwilę. Po czym chowamy pierwowzór, a zadaniem malucha jest zbudować jego kopię.

7. Opowiadanie bajek – teatrzyk jednego widza

Tak, tak, nie przecierajcie oczu ze zdziwienia. Wśród klocków DUPLO znajdują się nie tylko różne ludziki, ale również zwierzęta. Świat bajek, fantazji i rodzinnych opowieści staje przed Wami otworem, jak tylko wysypiecie zawartość pudełka na podłogę. Nie byłabym matką, gdybym nie próbowała przemycić w tym bajaniu treści, na których mi aktualnie zależy. Np. o myciu zębów, albo jedzeniu zdrowego śniadania. Ot – matka :P.

8. Znajdź różnicę

Budujemy dwie konstrukcje z kilku (w wersji dla starszych dzieci – kilkunastu) klocków. Różnią się między sobą jakimś detalem – kolorem klocka czy wysokością. Dzieci wcielają się w role detektywa, który ma za zadanie wskazanie różnicy.

9. Zabawy plastyczne – z ciastoliną lub farbami

Znów – jedynym ograniczenie jest fantazja. Klocki można myć wodą z mydłem, żaden bród się ich nie trzyma, więc śmiało używajcie ich do wszystkich plastycznych historii. Można odbijać je w ciastolinie, stemplować nimi, odrysowywać, a później kolorować – oj, dużo jest możliwości.

10. ?

Zabawy nr 10 nie napiszę. Nie po złości i nie dlatego, że mi się skończyły pomysły. Po prostu chciałam Was bardzo zachęcić do odkrycia jej razem z Waszymi dziećmi. Każde dziecko jest inne, wystarczy cichutko usiąść obok niego na podłodze i nie przeszkadzać. Jestem spokojna, że zostaniecie zabrani do krainy fantazji i dziecięcych marzeń… Jeśli znajdziecie później chwilę, aby opisać jak tam było (i w co się bawiliście) – dajcie znać :).