Nie ma co ukrywać: przyzwyczajenie dziecka do czerpania przyjemności z układania puzzli czy grania w planszówki wymaga od rodziców wkładu własnego. To właśnie dorośli, świadomi wartości gier i zabaw logicznych i edukacyjnych są osobami, które mogą kształtować gust maluch w taki sposób, żeby chętnie sięgał po planszówki, karcianki i puzzle, po domino, memory czy kości opowieści (story cubes). Wszystkie one wymagają od uczestników zabawy nieco wysiłku intelektualnego i to właśnie na rodzicach spoczywa zadanie polegające na tym, żeby tak przedstawić maluchowi świat gier i puzzli, żeby dziecko tego wysiłku nie odmawiało. Ba, żeby znajdowało w nim przyjemność. Bo gry i puzzle dla dzieci to może być niezwykła przygoda. Kto po nie sięga, uczy się pokonywać własną niemoc i niechęć do czynności, które są czasochłonne i wymagają skupienia. Musi umieć wejść we współpracę z innymi graczami albo przegrać z godnością. O, teraz w grę wchodzą jeszcze emocje, które podczas partyjki warcabów czy memo mogą wybuchać jak petardy.
Gry i puzzle dla najmłodszych równie dobrze wpływają na rozwój koordynacji oko-ręka. Małe paluszki muszą poradzić sobie z drobnymi elementami, bystre oko musi dostrzec powtarzające się elementy. Kiedy pudełko puzzli okazuje się mieścić coraz więcej elementów, mózg pracuje na pełnych obrotach. Można powiedzieć, że ucząc dziecko sięgania po gry, łamigłówki i puzzle, przyzwyczajamy je do tego, że uczenie się to nieustanne rozwiązywanie zagadek i przekraczanie granic własnych możliwości.
Warto sięgać także po gry zręcznościowe, z których najlepiej korzysta się na świeżym powietrzu. Kręgle, puszki czy kule wprowadzą w życie maluchów element rywalizacji, która zawsze towarzyszy zmaganiom sportowym. Jeśli wszystkie emocje związane z grami, puzzlami i łamigłówkami uda się dziecku okiełznać w bezpiecznym towarzystwie rodziców, raczej nie będzie miało kłopotów, kiedy emocje te pojawią się podczas zabawy z grupą rówieśniczą.