My niestety jesteśmy już po wakacjach. Tych prawdziwych, leniwych i spokojnych, z odcięciem od całego świata i świętym spokojem od rana do wieczora (z tym spokojem to przy dwójce dzieci raczej żart, ale dobrze mi się tu wkomponował :P). Szykują...
Fajny tytuł mi się napisał, co? Niestety nie do końca prawdziwy - takie wielkie to te nasze wakacje nie były. Bo jak tu tygodniowy wypad tak nazwać? To jednak jedyne naginanie rzeczywistości dziś, daję słowo. Post i tak chciałam napisać,...