Kto nigdy w dzieciństwie nie robił bazy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Zwykle wystarczał stół, kilka krzeseł i koców. Ale współczesna baza to może być także namiot. Nie musi stać w ogródku – doskonale sprawdzi się w pokoju dziecięcym albo na tarasie czy balkonie. Jeśli dziś, rodzicem będąc, nie masz ochoty na oddawanie stołu we władanie Indianom, szpiegom, królewnom czy detektywom, kup im namiot. Zadekują się na dłuższy czas i słuch po nich zaginie… Namiot to doskonała zabawka także dla maluchów, które dysponują własnym pokojem. Potrzeba ukrywania się przed wszędobylskimi dorosłymi jest u dzieciaków tak silna, że namiot pozwoli im poczuć, iż są naprawdę u siebie.
Dziecięce namioty służące do zabaw w domu, na tarasie albo w przydomowym ogrodzie mają bardzo prostą konstrukcję, a po złożeniu chowa się je do specjalnego pokrowca – nie zajmują więc dużo miejsca. Zwykle wyposażone są w matę podłogową oraz okna i drzwi typu roll-up albo z możliwością podwinięcia i podwiązania w inny sposób. Dzięki tym udogodnieniom łatwo się z namiotu wydostać, nigdy też nie jest w nim za duszno na zabawę.
Namioty dla maluchów przybierają najrozmaitsze formy: indiańskiego tipi, warownego zamku rycerskiego albo pałacu dla królewny, ale także – autobusu, komisariatu policji czy bazy piesków z Psiego Patrolu. Wszystkie one sprzyjają zabawom w odgrywanie ról, uruchamiają wyobraźnię, pozwalają przenieść się do świata fantazji. Równie dobrze sprawdzają się jako alternatywne miejsce do spania – nie tylko, kiedy ma się ochotę samemu spać w bazie, ale także gdy dziecko zaprasza do siebie przyjaciół.
Namiot dla malucha można rozkładać okazjonalnie, ale rozłożony w dużym pokoju może też stanowić element stałego wyposażenia. To wielka frajda, kiedy można zakopać się w miękkich poduchach i oddać czytaniu ulubionej książki, pisaniu pamiętnika albo rozmowie z przyjacielem, któremu chce się przekazać w tajemnicy sensacyjną wiadomość.