Schyłek lata w tym roku jest prawdziwie magiczny – jakby lato nie mogło się z nami rozstać. Dni są wciąż długie, słoneczne i ciepłe, dają szansę ładowania akumulatorów przed szarością jesieni. Kilka z tych pięknych dni spędziliśmy w niezwykłym miejscu. Ktoś mógłby powiedzieć, że wynajęliśmy domek w lesie. Ja napiszę raczej, że odkryliśmy rodzinny raj do wynajęcia. Moi Mili, muszę pokazać Wam to miejsce. Zatem – Wdech-Wydech i… hop do tej bajki!
Spis treści:
Kiedy tylko przeczytałam krótki opis tego miejsca na Bookingu, rozbudziła się we mnie nadzieja. Taka wiesz, jak np. na grzybach, kiedy z oddali widzisz COŚ. To coś może okazać się dorodnym borowikiem albo kawałkiem kory czy dziwnie zwiniętym liściem. W każdym razie przez ułamek sekundy czujesz radość i nadzieję. Tak było ze mną, gdy czytałam o tym, że niedaleko od Warszawy jest sosnowy, pachnący las. Nieopodal meandruje Narew i w nieskończoność ciągną się łąki. Na ogrodzonym terenie stoi domek z historią, uratowany przez gospodarzy przed rozbiórką. Miejsce stworzone przez rodzinę… dla rodzin. Poczułam blues’a i wykorzystałam pierwszą nadarzającą się okazję, aby wyrwać się tam i na własne oczy (i uszy!) sprawdzić czy intuicja mnie nie zwiodła.
Okazją były urodziny Mili – już kilka lat temu pisałam o przełamywaniu schematów:
(TUTAJ: całość wpisu o leśnych urodzinach Mili, nie mogę uwierzyć jak maleńka była i jak białe miała włoski!!!).A gdyby tak odpuścić wbijanie się w garsonki? Dać spokój z dmuchaniem balonów i rozwieszaniem girland? Jakby to było ograniczyć listę gości do tych naj-, naj-, najbliższych? Odejść od przewidywalnego, odpuścić schemat i zrobić coś zupełnie innego?
Wdech-Wydech we wsi Chełsty k. Różana to miejsce idealne na weekend we dwoje, na rodzinny wypad za miasto, a także na wakacje w naturze. To domek z historią, położony w środku lasu. Dla mnie bardzo ważne jest to, że dojazd zajmuje niewiele ponad godzinę – taka odległość sprawia, że jadąc na weekendowy wyjazd nie spędzimy połowy czasu w samochodzie ;)
Domek w lesie jest położony nieopodal malowniczego starorzecza Narwi. Okolica zachęca do kąpieli i zabawy w wodzie. Z tarasu domku można podziwiać sosnowy las, który jest pełen ptasich odgłosów. W lesie można spacerować, biegać, jeździć na rowerze lub zbierać grzyby i jagody. Świeże powietrze i zapach lasu pomagają się zrelaksować i odstresować. Wdech-Wydech to idealne miejsce dla osób, które kochają naturę i chcą spędzić czas w harmonii z nią. Można tu cudownie leniuchować, cieszyć się zielenią wokół, pobyć ze swoimi myślami albo po prostu machać nóżką w hamaku.
Dróżki w okolicznych lasach wręcz proszą się o jakieś rowerowanie ;) Ok. 10 km od Chełstów znajduje się stara zalana żwirownia Brzóze Małe – fajne kąpielisko z piaszczystym, łagodnym zejściem. Pływaliśmy, plażowaliśmy, nawet udało nam się ulepić okolicznościowego bałwana z piasku (wszak Boże Narodzenie już nieśmiało majaczy na horyzoncie, a w TV puścili już w tym roku Kevina!). W sezonie można tu wypożyczyć kajaki, rowery wodne i łódeczki. Zarówno w Brzóze, jak i w Narwi można wędkować.
Wewnątrz leśnej chatki jest przytulnie, czyściutko i ekologicznie. Przestrzeń zaprojektowana jest spójnie i z pomysłem, przyjemność sprawia mi samo “bycie” tutaj. Sercem domu w ciepłe dni jest taras. Tutaj spotykaliśmy się na porannej kawce, tu jedliśmy posiłki, graliśmy w szachy, czytaliśmy książki, a niektórzy nawet ucinali sobie drzemki ;)
Na parterze jest zamykana sypialnia z dużym łóżkiem (na tyle dużym, że spaliśmy tam we czwórkę!), w salonie rozkładana, dwuosobowa kanapa i do tego świetna antresola, też z podwójnym łóżkiem. Dzieci zakochały się w niej do pierwszego wejrzenia, niestety bałam się, że nasze koty nie dadzą sobie rady z drabinką, więc spaliśmy na parterze. A skoro o kotach mowa – w domku w lesie wszelkie zwierzaki są mile widziane. Na wyposażeniu czekają psie/kocie miski i miseczki!
Właśnie, jeśli chodzi o wyposażenie – nie spotkaliśmy miejsca, które byłoby tak przemyślane i przygotowane dla gości. W leśnym domku jest nieduża, ale w pełni funkcjonalna kuchnia, ze zmywarką, a nawet pralką. Podczas naszego pobytu chcieliśmy jak najwięcej czasu spędzić w lesie, więc nie w głowie nam było chodzenie po knajpach. Gotowaliśmy sami – w szafkach czekały nie tylko garnki, zastawa czy sztućce, ale również przyprawy, pojemniki do przechowywania żywności czy tabletki do zmywarki. Wdech-Wydech jest gościnny, stworzony przez ludzi z pasją i czuć to w każdym centymetrze tego domu. Na chłodniejsze wieczory czekają kocyki, są książki i gry planszowe, a nawet kijki do smażenia kiełbasek. Są świeczki, przygotowane do ogniska szczapki drewna i przeciwkomarowa spiralka. A wisienką na torcie został dla nas teleskop, przy pomocy którego oglądaliśmy księżyc!
W ubiegłym roku odkryliśmy świetną aplikację, która identyfikuje odgłosy ptaków. To tylko niektóre ptaki, jakich słuchaliśmy w leśnym domku:
I teraz nie wiem, co było najlepsze. Czy poranna kawa, którą piłam na zalanym słońcem tarasie przy akompaniamencie ptaków? Rodzinne zbieranie grzybów? Leniwe popołudnia z książką w hamaku? Czy może rozmowy przy ognisku, które zaczynały się wieczorem i ciągnęły długo w noc? Wszystko to razem sprawiło, że udało mi się odpocząć, zregenerować siły i nazbierać pięknych wspomnień. Ostatni dzień pobytu wycisnęliśmy jak cytrynkę, do późnego wieczora graliśmy w bulle i odsuwaliśmy od siebie wizję powrotu. Kiedy pakowaliśmy rzeczy do samochodu, dzieci miały podkówki na buziach. Domek w lesie postanowił nas wtedy zaskoczyć po raz ostatni – dobiegły nas zupełnie niesamowite odgłosy. Odgłosy z odbywającego się nieopodal rykowiska jeleni. Kosmos, mówię Wam!
Wyjazdowy smutek odrobinę ukoiła obiecana wizja powrotu do domku w lesie. Bo wrócimy na pewno!
Poniżej mapka, a wszystkie szczegóły na Booking.com :)
Dawno minęły czasy, w których serial kojarzył się z brazylijskim tasiemcem lub polską kilkusetodcinkową produkcją, od której bolą oczy. Razem z pojawieniem się w Polsce serwisu Netflix, zyskaliśmy dostęp do wciągających produkcji na światowym poziomie. Z wieeeelu propozycji dostępnych na...
Życie dziecka z zaburzeniami integracji sensorycznej bywa bardzo trudne. Ono nie chce się złościć, wybuchać, przeszkadzać, krzyczeć, bić i gryźć, nie chce wpadać w histerię i przeszkadzać podczas lekcji. Bardzo chciałyby mieć przyjaciół i bawić się z innymi dziećmi. Nie...
Nie mogę dłużej milczeć, ani tego ukrywać. Jestem wkurzona i muszę to powiedzieć publicznie, niech wybrzmi raz na zawsze. Ojciec moich dzieci nie pomaga mi ani w ich wychowaniu, ani w żadnych pracach domowych. Związek partnerski - co to tak...
Zebrałam w jednym wpisie najciekawsze i najpiękniejsze gry dla 2-latków. Jeśli zastanawiasz się czy dwulatek jest w stanie grać w gry planszowe, odpowiedź jest prosta: TAK! Gra planszowa to świetny pomysł na prezent dla dziecka. Planszówki, nawet te dla najmłodszych...
Jeśli są jakieś krainy szczęśliwego dzieciństwa, to z pewnością jedną z nich jest niemiecki Playmobil FunPark. Jako dziecko bez wahania chciałabym tu zamieszkać, bo ilość i różnorodność atrakcji i możliwości spędzania czasu w tym miejscu jest praktycznie nieograniczona. park rozrywki...