Zaniedbałam ostatnio cykl kulinarny na blogu – Banalnie Proste Gotowanie. Jeśli jesteście ze mną od niedawna, spokojnie – niewiele Was ominęło. Po przepsach na gotowanie wody na herbatę ;), przyszedł w końcu czas na coś dla zaawansowanych… trzylatków.
Bo musicie wiedzieć, że blogerka kulinarna ze mnie taka, jak z… miało tu być porównanie, ale wydało mi się zbyt soczyste jak na mówę pisaną. Musiecie więc sobie dopowiedzieć. Ale zaświadczam Wam, że, ekhem, umiarkowanie utalentowana. I średnio-wcale aktywna. Gotowanie, a w szczególności wspólne pieczenie uważam za wspaniałe zajęcie integrująco. Łączy pokolenia, świetnie robi po kłótni i cudnie zajmuje dzieci. A na koniec mamy jeszcze coś dobrego do zjedzenia. Bomba, prawda?
Pomyślałam, że podrzucę dziś najprostszy chyba przepis na muffinki. To takie śmieszne ciastka, co całkiem niedawno nikt ich nie znał, a teraz każdy je lubi. Głównie dlatego, że prosto się je robi, a w zależności od dodatków – mogą być owocowe, jogurtowe, czekoladowe… No cuda wianki po prostu, ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Najprostszy na świecie przepis na muffinki:
Składniki:
Szklanka mąki
2 jajka
ok. 100 gramów cukru
80 ml oleju roślinnego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2/3 szklanki mleka
Cukier waniliowy lub ekstrakt waniliowy – do smaku
Szczypta soli
Kakao i odrobina mleka – do wersji czekoladowej
Co robimy?
- Piekarnik na 180 stopni – pyk.
Teraz dobre wieści: resztę robi dziecko (nawet jeśli nie ma jeszcze metra wzrostu, słowo!).
- Papilotki – papierowe lub silikonowe – pyk na blachę lub do formy.
- Do miksera jajka i cukier – pyk. I ucieramy trochę – masa ma stać się gęstsza i jaśniejsza.
- Do masy – pyk mleko i olej. Wszystko należy krótko wymieszać.
- Do tego pyk – mąkę (może być przesiana, jeśli chce Ci się sprzątać po przesiewaniu :P). Drewnianą łyżką zamieszajcie do połączenia składników.
- Jeśli chcecie, aby Wasze muffinki były z dodatkami – to jest dobry czas, aby je dodać. W tym temacie ograniczeniem jest tylko fantzja: mogą być kawałki czekolady, rodzynki, żurawina, orzechy…
- Fajnie wyglądają jasne i ciemne muffinki. Albo takie łaciate J. Aby uzyskać ciemniejszą, czekoladową masę – do części ciasta dodajcie łyżkę kakao i 1,5-2 łyżki mleka.
- Ciasto przełóżcie do przygotowanych papilotek (powinno sięgać do 2/3 wysokości foremek).
- I co? I do piekarnika – pyk. U nas po 20-stu minutach były gotowe.
Wszystkiego pysznego, muffinkowego! :)
To również nasz przepis:) Na prawdę pyszne muffinki wychodzą, samej trudno mi się oprzeć ;)