O budowaniu relacji i współpracy w szkole

O budowaniu relacji i współpracy w szkole.

Kiedy myślimy o rozwoju naszych dzieci – już od najwcześniejszych dni i tygodni życia, widzimy jak ważne są dwa aspekty: budowanie więzi i nabywanie umiejętności. One ściśle się ze sobą łączą – dziecko, które czuje się kochane i akceptowane i rozwija się w przyjaznym, bezpiecznym otoczeniu, z radością „biegnie” odkrywać świat. Ma w sobie przestrzeń do poznawania tego, co wokół niego, innych ludzi i siebie samego. Działa to również w drugą stronę – uczenie się nowych umiejętności daje radość, zadowolenie i powoduje dobre samopoczucie. Daje satysfakcję, zarówno dziecku, jak i rodzicowi. Satysfakcję, która na końcu – wzmacnia łączącą ich więź.

O budowaniu relacji:

Dokładnie tak samo – dwutorowo – powinien wyglądać proces nauczania. Dobre samopoczucie – zarówno ucznia, jak i nauczyciela jest niezbędne, aby efektywnie zdobywać i przekazywać wiedzę. Mam wrażenie, że o tej prostej, potwierdzonej badaniami naukowymi prawdzie, jakby zapomniano w systemowym szkolnictwie. Warunkiem efektywnej nauki i rozwoju każdego człowieka jest odpowiednia, wspierająca atmosfera. 

Czasem usłyszeć można, że, aby się czegoś nauczyć, powinniśmy wyjść ze strefy komfortu. To stwierdzenie jest prawdziwe tylko po części. Narosło wokół niego wiele nieporozumień, dlatego chciałabym pokazać tę grafikę Agnieszki Stein, która obrazuje najnowszą wiedzę na ten temat:

W strefie komfortu jest nam przyjemnie, bezpiecznie i błogo. Kiedy jednak się nią nasycimy – zaczynamy się nudzić. Dlatego każde dziecko z chęcią „przechodzi” do strefy rozwoju. Dążeniem każdego nauczyciela, każdej szkoły, każdego miejsca, które wspiera dzieci w rozwoju i nauce, powinno być spotkanie z tym dzieckiem w strefie rozwoju. Tylko tam proces nauki jest możliwy i przebiega we wspierającej atmosferze. Dziecko, które żyje w stresie, w atmosferze rywalizacji i pogoni za wynikiem, które w szkole czuje się oceniane, nie dość dobre, zmuszane do czegokolwiek – wchodzi w tryb walki i ucieczki. Nie jest w stanie się efektywnie uczyć, bo jego organizm skoncentrowany jest na czymś zupełnie innym. W skrajnych przypadkach – na przetrwaniu. 

Tyle teorii. Znalazłam szkołę, w której nauczyciele, rodzice i dzieci rozumieją jak ważne jest budowanie relacji i współpraca. Odwiedzałam to miejsce już w ubiegłym roku, TUTAJ znajdziecie poprzednie wpisy o Joy Primary School. W dobie kryzysu edukacji systemowej, wierzę, że moim zadaniem jest pisanie o metodach, miejscach i rozwiązaniach, które tworzą alternatywę. My z Leo zdecydowaliśmy się na edukację domową, głównie dlatego, że nie znalazłam w naszej bliższej i dalszej okolicy szkoły podstawowej, która spełniałaby moje (nasze?) wymagania.

W Joy Primary School wspólnym, nadrzędnym celem rodziców i nauczycieli jest dobro dziecka. Dla dobrej atmosfery w szkole niezbędna jest rozmowa, współpraca i zadbanie o dobre samopoczucie zarówno uczniów, jak i nauczycieli.

Co można zrobić, aby zadbać o dobre samopoczucie dzieci?

Przede wszystkim – należy traktować je poważnie i z szacunkiem, sprawić, by czuły się w szkole bezpiecznie. Dać możliwość wyrażania siebie, wspierać, a nie oceniać. Stosować zachęty zamiast pochwał, bo droga jest (co najmniej) równie ważna jak cel. Na dobre samopoczucie uczniów wpływ ma również przestrzeń i ruch, przebywanie na świeżym powietrzu, muzyka i wyciszenie.

Jak dbać o dobre samopoczucie nauczycieli?

Dając im dużo wolności i ufając w ich kompetencje. Pozwolić na realizowanie własnych pomysłów i projektów – każdy człowiek pragnie być wysłuchany i zrozumiany. Istotne jest również prowadzenie superwizji, czyli spotkań nauczyciela z nauczycielem, na których mogą dzielić się swoimi problemami zawodowymi i wspólnie szukać rozwiązań. Nauczyciel ma prawo (a wręcz powinien!) pokazywać swoje emocje, trudności i uczyć rozwiązań.

W Joy Primary School odbywają się spotkania klas, podczas których omawiane są trudności i sposoby wyrażania emocji. Każdy dzień rozpoczyna się od rundy wdzięczności, kiedy zarówno uczniowie, jak i nauczyciel, mówią sobie miłe rzeczy i dziękują sobie wzajemnie. Czasem jeden drobny komplement sprawia, że poranek od razu staje się bardziej “uśmiechnięty” i nie straszne nam problemy nadchodzącego dnia!

Współpraca w szkole, czyli o budowaniu relacji

Do stworzenia odpowiedniej atmosfery nie wystarczy dobre samopoczucie poszczególnych osób. Niezbędna jest między nimi współpraca, zarówno na linii: dziecko – nauczyciel, dziecko – dziecko, jak i nauczyciel – nauczyciel czy nauczyciel – rodzic. Rodzice są ważni – oczywiście w życiu dziecka, ale również podczas tworzenia dobrze funkcjonującej szkoły. Niezbędne są relacje z nauczycielami i zaangażowanie – oczywiście na miarę chęci czy możliwości. To właśnie rodzic jest najlepszym ekspertem od swojego dziecka i to dialog z nim jest ważnym narzędziem dla nauczyciela.

Z całą pewnością warto przyjrzeć się tej szkole, tym bardziej, że już w najbliższą sobotę, tj. 28 września o godz. 11:00 odbędzie się tam dzień otwarty. Więcej informacji o Joy Primary School znajdziecie TUTAJ.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments