Zanim wbiegniemy w Nowy Rok i będziemy zastanawiać się, gdzie pójść i co zrobić razem z dzieciakami – pozostańmy jeszcze na chwilę w klimacie Świąt Bożego Narodzenia. Co Ty na to? Dzisiejsza propozycja jest oczywiście sezonowa, ale przez następne kilka tygodni możecie jeszcze się wybrać, aby pooglądać szopki. Te, które odwiedziliśmy bardzo Wam polecam. Jeśli chcielibyście coś dodać do tego zestawienia – piszcie śmiało! Chętnie zapakuję Lenego, Milę i aparat i wyruszymy :)
A póki co – nasze propozycje:
Ruchoma szopka w kościele Przemienienia Pańskiego (na ul. Miodowej)
Przez wielu (słusznie, moim zdaniem) uznawana za kultową, odwiedzana każdego roku przez ok. 60.000 osób! To najstarsza ruchoma szopka w Warszawie, powstała w 1948 roku. Już kolejne pokolenie Warszawiaków przychodzi, wraz z dziećmi, aby ją podziwiać. Gdy robiłam zdjęcia, które zaraz tu wstawię, obok mnie stała kobieta w średnim wieku z małą dziewczynką. Tłumaczyła jej różne rzeczy, pokazywała, obie były zachwycone. W pewnej chwili zwróciła się do małej: “wiesz, że jak ja byłam w twoim wieku, przyprowadzała mnie tu moja babcia? A dziś ja, babcia, przychodzę z tobą, kochanie…”. Przy końcówce zdania głos jej wyraźnie drżał. Mała nie wiedziała o co chodzi, dowie się pewnie jak za 30ści czy 40ści lat przyprowadzi tu… swoją wnuczkę.
W szopce każdego roku pojawiają się nowe elementy, Bracia Kapucyni dbają o nią, nie tylko konserwują, ale starają się nawiązywać do bieżących wydarzeń, dodając jakieś akcenty. Dla dzieci to prawdziwy raj, mogą patrzeć godzinami. Oprócz tradycyjnych ruchomych figurek są również elementy makiety, jeżdżące pociągi, a nawet żywe rybki!
Szopkę można oglądać do 15ego stycznia w godzinach 10 – 20.
Szopka w kościele św. Anny na Krakowskim Przedmieściu
To jedyna szopka w zestawieniu, której nie polecam dla małych i bardzo małych dzieci. Moim zdaniem, albo nie zrozumieją, albo wręcz się przestraszą. Dobra, jeśli ktoś ma akurat nastrój, na samotne zamyślenie, chociaż do mnie taki klimat nie przemawia. Jednak kościół akademicki, rządzi się swoimi prawami, tak? Warto wybrać się z nastolatkiem, a później na wspólny spacer. Szopka może być punktem wyjścia do ciekawej rozmowy.
Szopka w bazylice Świętego Krzyża
W obu odwiedzonych Bazylikach, moją uwagę zwróciły przepiękne i oryginalne szopki wykonane przez dzieci. Przygotowana jest wystawa, na której prezentują się zwycięskie prace, a przyznać trzeba, że pomysłowości dzieciakom nie brakowało – znajdziemy szopki wykonane z makaronu, sznurka, z cukru, ze słonych paluszków, a nawet z jajek, klocków Lego czy papieru! Kolorowy zawrót głowy i dziecięcy raj. A dla starszych dzieci inspiracja, bo może po powrocie do domu dadzą się namówić na samodzielne (albo grupowe czy rodzinne, co kto lubi) wykonanie szopki?
Szopka w Bazylice Świętego Jana Chrzciciela
Ciąg dalszy urzekającej wystawy szopek przeróżnych. Tego nie da się opisać, trzeba zobaczyć na własne oczy. Na dodatek stoi tutaj ta najprostsza i najbardziej wzruszająca dla mnie – jej główną częścią są zdjęcia nowonarodzonych dzieci – każda matka wie, jaki to skarb i jaka radość…
Żywa szopka w Kościele Pokamedulskim w Lasku Bielańskim
Kościół Pokamedulski jest mi najbliższy. I nie mam tu na myśli tylko geografii. Nie dziwi mnie więc, że to tutaj szalony proboszcz co roku urządza “żywą” szopkę. Bo oprócz pięknie rzeźbionej, imponującej szopki, są zwierzęta. Prawdziwe! Jest osiołek Franciszek, wieloletni mieszkaniec parafii. Ma towarzystwo – są dwie owieczki i koza i maleńka ośliczka. I koty, które podobno przychodzą wygrzewać się w Jezuskowym żłóbku, w cieple reflektorów. Dla dzieci bajeczne – do długiego oglądania, do rozmów o tym, co najważniejsze w tym Bożym Narodzeniu. Leonowi bardzo się podobało, zarządził ewakuację z powodu mrozu, który poszczypał nas już trochę w nosy. Próbował oczywiście (bo to stary negocjator jest :P) wymóc na mnie obietnicę, że wrócimy oglądać szopkę… latem, kiedy będzie cieplej. Latem nie wrócimy, ale jest jeszcze trochę czasu, aby powtórzyć wizytę. Bardzo Was zachęcam, bo dzieciaki będą oczarowane! :)
Jeśli interesują Cię wydarzenia i atrakcje dla dzieci w Warszawie, zapraszam serdecznie do fejsbookowej grupy Dziecięca Mapa Warszawy, która powstała właśnie po to, by dzielić się takimi wiadomościami :)
Ale sie cieszę, ze tu zajrzałam. Będąc dzieckiem z dziadkiem odwiedzałam różne kościoły w poszukiwaniu najfantastyczniejszej z szopek. Zapomniałam o tym. Ty mi wlasnie przypomniałaś. Dziekuje ?
Bardzo się cieszę :) Mam nadzieję, że spędzisz fajny czas wędrując między szopkami. Noworoczne serdeczności! :*
Fajnie zebrane i opisane
spróbuje z dziećmi objechać -jak nie wszystkie to kilka chociaż
ale koniecznie do Frania:)))
pozdrawiamy
Polecam – bawcie się wspaniale! :)
Serdeczności :*
Przepiękne są te szopki! Frajda nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych. Żałuję, że w tym roku nie zagościłam na żadnej wystawie szopek, ale tak się złożyło, że na luty mam termin porodu, więc chodzę już na “przedostatnich” nogach. W każdym razie miło popatrzeć chociaż na zdjęciu. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Polecam ruchomą szopkę w kościele w Zalesiu Dolnym, chwile od Warszawy i przy okazji spacer po górkach Szymona
Cmentarz w Marysinie, za kaplicą- ptaki, kroliki, owce, kozy,osiolek,alpaki, kucyk. Jest jeszcze ptaszarnia, ale teraz za zimno dla papug itp. Bardzo klimatyczna szopka…