Czy można połączyć wyjście na najlepsze w mieście ciastko, lody czy kawę z dobrą zabawą i edukacją? Okazuje się, że jak najbardziej. Tej jesienni ruszają fantastyczne warsztaty czekoladowe dla dzieci. A jak za coś zabiera się ekipa Deseo, wiadomo, że będzie SZTOS! Z wielką przyjemnością wybraliśmy się do Deseo, aby sprawdzić, posmakować i… zrobić swoją czekoladę.
Czekoladowe spotkanie w Deseo podzielone jest na dwie nieformalne części. Obie są pyszne i równie interesujące. Prowadzi je Przemek Stachura – najlepszy Craft Chocolate Maker we własnej osobie. O czekoladzie wie wszystko, bo po pierwsze – uwielbia ją i twierdzi, że dzień bez kawałka czekolady jest dniem straconym. Po drugie – zawodowo tworzy czekolady bean-to-bar, czyli produkuje je od ziarenka do przepysznej tabliczki. Oprócz tego jest po prostu uśmiechniętym i pełnym entuzjazmu człowiekiem, co przekłada się na świetny kontakt z dziećmi. Jeśli chodzi o wiek uczestników, myślę, że z powodzeniem skorzysta z nich już czterolatek. Górnej granicy nie ma, ja sama mimo kilku wiosen na karku miałam świetną zabawę, kiedy towarzyszyłam Leonowi i Mili.
Radość zaczyna się jeszcze przed rozpoczęciem zajęć – wesołość wywołuje ubieranie się w profesjonalne stroje w mini-rozmiarze. Nie mogłam się napatrzeć na dzieci w roli cukierników! :)
Pyszna czekoladowa teoria
Pierwsza część spotkania to opowieść o tym, skąd w ogóle bierze się czekolada. Dzieci razem z prowadzącym zastanawiają się, w jakim rejonie świata rosną kakaowce, jak wyglądają ich owoce i na czym polega proces przygotowania ziarenek. Padają też nieoczywiste pytania, jak choćby to czy biała czekolada to… czekolada? Albo czy skoro czekolada powstaje z owoców, to możemy ją uznać za sałatkę?! Leo i Mila słuchali jak zaczarowani. Dodatkowy entuzjazm wzbudziło próbowanie – czy wiecie, że w zależności od kraju pochodzenia czekolada smakuje inaczej?!
Jestem absolutną fanką nauki wszystkimi zmysłami, dlatego warsztaty, o których opowiadam uważam za tak wartościowe. Zaangażowane są tu wszystkie zmysły – dzieci oglądają, dotykają, wąchają i smakują. Po części teoretycznej, czas na praktykę.
Warsztaty czekoladowe – palce lizać!
To prawdziwa gratka – każdy uczestnik warsztatów czekoladowych w Deseo tworzy samodzielnie (lub z niewielką pomocą prowadzącego, o ile będzie taka potrzeba) swoje dwie tabliczki czekolady. Chyba możecie sobie wyobrazić, jaka to frajda dla dzieci?! Na stół wjeżdżają dodatki – są suszone truskawki, słodkie kuleczki, wiórki kokosowe, żelki – czego dusza zapragnie. Uczestnicy dostają specjalne formy, do których prosto z maszyny, która nazywana jest temperówką (też nie miałam pojęcia o tym procesie!) nalewają czekoladę. Później przychodzi czas na dekorowanie – samodzielnie można wybrać dodatki i ułożyć je wg swojego pomysłu. Powstają więc czekolady żelkowe, owocowe, a najczęściej – z mieszanką wszystkich możliwych składników, ułożonych wg klucza “JAK NAJWIĘCEJ WSZYSTKIEGO”. Grunt, że zabawa jest przy tym przednia.
Kiedy pierwsze tabliczki odjeżdżają do stężenia, dzieci mają szansę wykazać się artystycznie. Nadchodzi czas na łączenie płynnej białej i mlecznej czekolady w fantazyjne wzorki. Jaka to radość i duma – każda tabliczka jest później własnoręcznie zapakowana i podpisana. Dzieci wychodziły z Deseo dumne i szczęśliwe, kurczowo trzymając w rączkach własne dzieła. A dyskusje, komu je damy w prezencie (lub kiedy zjemy – w zależności od dziecka) trwały u nas przez większość drogi powrotnej do domu.
To ja na koniec tylko napiszę, że warsztaty odbywają się w Deseo, przy ul. Suwak 3 w Warszawie.