Impulsem do napisania tego posta były powtarzające się pytania. Pomyślałam, że zbiorę wszystkie informacje w jednym miejscu, tak, aby przydały się kolejnym rodzicom. Jak wygląda zerówka w edukacji domowej? Jakie są formalności i wymagania? Jak wyglądają możliwości nauki w pierwszej klasie?
Kiedy Mila kończyła sześć lat, Leo w edukacji domowej był już trzeci rok. Można więc powiedzieć, że byliśmy weteranami i wszystko poszło gładko. Otóż – nie do końca. W naszym przypadku sprawy skomplikowały się już na starcie. Leo zapisany był do warszawskiej szkoły przyjaznej edukacji domowej. Przy czym jej przyjazność to właściwie powstrzymywanie się od NIE-przyjazności. Uczyliśmy się w domu, korzystając z podręczników (to głównie Leo), wspierając się podstawą programową (to raczej ja) i systematyzując wiedzę z pomocą portalu domowi.edu.pl. Na koniec roku szkoła organizowała egzaminy – w przyjaznej atmosferze, z pozytywnie nastawionymi nauczycielami.
Kiedy Mila wkroczyła w wiek obowiązku szkolnego (w Polsce zerówka, w przeciwieństwie do przedszkola, jest obowiązkowa), logicznym i prostym rozwiązaniem było dla mnie zapisanie jej do tej samej placówki. Tu zaczęły się schody, bo okazało się, że… nie ma takiej możliwości. Zmartwiłam się umiarkowanie, bo prawda jest taka, że chodziło tylko o dopełnienie formalności. Realizowanie zerówki w edukacji domowej jest jeszcze prostsze niż późniejsza nauka. Nie ma egzaminów, a wiedza nie jest weryfikowana w żadnej sposób. Moje założenia były proste: będziemy powoli wdrażać się do nauki stolikowej, ćwiczyć małą motorykę, poznamy litery i podstawy liczenia. A przede wszystkim – będziemy się razem dobrze bawić, spędzać czas na dworze i podróżować po Polsce.
Nie zapisałam więc Mili nigdzie, czekając, aby od pierwszej klasy mogła dołączyć do brata. Nie polecam tego rozwiązania, bo mniej więcej w połowie roku szkolnego upomniała się o nas szkoła rejonowa. Dostałam list, w którym proszono mnie o wskazanie, gdzie córka realizuje obowiązek szkolny. Wtedy nie miałam już wyjścia – musiałam to ogarnąć formalnie.
Aby uczyć się w domu, dziecko musi być zapisane formalnie do zerówki systemowej. W tej kwestii możliwości są w zasadzie dwie: stacjonarna szkoła przyjazna edukacji domowej (jest ich coraz więcej w Polsce) lub Szkoła w Chmurze. Chmura to cudowne, nowoczesne rozwiązanie, z którego w roku szkolnym 2022/2023 korzystało ponad 10.000 uczniów (czyli więcej niż 1/3 wszystkich uczniów w ED!). Ponieważ szkoła Leo nie przyjmowała do siebie sześciolatków, zdecydowałam się na Chmurę – nie chciałam szukać kolejnej szkoły tylko na czas zerówki.
Zapisanie dziecka do Szkoły w Chmurze jest lekkie, proste i w zasadzie przyjemne. Formularz zgłoszeniowy wypełniłam online, potwierdzenie złożenia wniosku dostałam na maila, trzeba było go wydrukować, podpisać i odesłać na warszawski adres siedziby szkoły. Po tygodniu dostałam mailem decyzję o przyjęciu Mili do zerówki, a po kolejnych dwóch – również podpisane przez szkołę dokumenty (które wysłałam mailem na adres szkoły rejonowej, czym zakończyłam z nimi rozmowę). Dla mnie największym plusem faktu, że Mila została „chmurzanką” było to, że dostaliśmy dostęp do fantastycznej platformy edukacyjnej. Funkcjonalność, a zarazem prostota platformy urzekła nie tylko mnie. Koledzy Leo, którzy również żyją bez szkoły, bardzo chwalili sobie Chmurkę. Choćby za świetnie przygotowane karty pracy, przejrzyste zasady egzaminacyjne czy możliwość zaliczania egzaminów online.
Na początku tego roku szkolnego przepisałam Leo do Chmury, śmieję się czasem, że od tego czasu moje dzieci razem NIE chodzą do tej samej szkoły ;)
Zapisanie dziecka do Chmury lub systemowej szkoły wspierającej ED jest bezpłatne. W każdej chwili możecie zmienić zdanie i rozpocząć naukę w klasycznej zerówce (lub np. przenieść się od pierwszej klasy). Proces rozpoczęcia nauki w domu jest prościutki i naprawdę bezproblemowy – nie trzeba żadnych zgód czy wyrobienia opinii w poradni psychologiczno-pedagogicznej jak było przed kilkoma laty.
Formalny zapis do placówki jest jedynym obowiązkiem dziecka i rodziców. Zerówka w edukacji domowej nie kończy się egzaminem, nie ma obowiązkowych kart pracy, ani podręczników.
Jak ten rok będzie wyglądał, gdzie spędzicie czas i co Twoje dziecko będzie mogło w tym okresie odkryć – to wszystko zależy od Ciebie! Dla mnie ta wolność jest szczyptą magii w domowym nauczaniu. Iskrą, która rozpala wyobraźnię i pozwala rozwinąć skrzydła…
Dawno minęły czasy, w których serial kojarzył się z brazylijskim tasiemcem lub polską kilkusetodcinkową produkcją, od której bolą oczy. Razem z pojawieniem się w Polsce serwisu Netflix, zyskaliśmy dostęp do wciągających produkcji na światowym poziomie. Z wieeeelu propozycji dostępnych na...
Życie dziecka z zaburzeniami integracji sensorycznej bywa bardzo trudne. Ono nie chce się złościć, wybuchać, przeszkadzać, krzyczeć, bić i gryźć, nie chce wpadać w histerię i przeszkadzać podczas lekcji. Bardzo chciałyby mieć przyjaciół i bawić się z innymi dziećmi. Nie...
Nie mogę dłużej milczeć, ani tego ukrywać. Jestem wkurzona i muszę to powiedzieć publicznie, niech wybrzmi raz na zawsze. Ojciec moich dzieci nie pomaga mi ani w ich wychowaniu, ani w żadnych pracach domowych. Związek partnerski - co to tak...
Zebrałam w jednym wpisie najciekawsze i najpiękniejsze gry dla 2-latków. Jeśli zastanawiasz się czy dwulatek jest w stanie grać w gry planszowe, odpowiedź jest prosta: TAK! Gra planszowa to świetny pomysł na prezent dla dziecka. Planszówki, nawet te dla najmłodszych...
Jeśli są jakieś krainy szczęśliwego dzieciństwa, to z pewnością jedną z nich jest niemiecki Playmobil FunPark. Jako dziecko bez wahania chciałabym tu zamieszkać, bo ilość i różnorodność atrakcji i możliwości spędzania czasu w tym miejscu jest praktycznie nieograniczona. park rozrywki...