Restauracja DOM – klimatyczne miejsce na rodzinny obiad

restauracja dom

Restauracja została zamknięta na stałe.

W niedzielny poranek natchnęło nas na wspólne wyjście do knajpki, tak na luzie około-lunchowo. Mieliśmy ochotę odkryć coś nowego, żeby było niedaleko i przede wszystkim – przyjaźnie dla dzieciaków. No i oczywiście – smacznie. Padło na żoliborską, kameralną restaurację DOM.

A jako, że udało nam się znaleźć miejsce, które spełniło wszystkie nasze warunki brzegowe i gdzie spędziliśmy kawałek bardzo przyjemnego popołudnia – zabieram Was w to miejsce! DOM to ustronnie położona restauracja, w sercu mojego ukochanego Żoliborza, niedaleko Prochowni (adres: Mierosławskiego 12). Tak naprawdę jest to odpowiednio przystosowany jeden z pięknych żoliborskich domów. Wnętrza są przytulne, minimalistyczne ozdoby i taki klimat, że uśmiechasz się od wejścia. Do tego pomocna i sympatyczna obsługa.

Kameralnie na Żoliborzu

Menu jest krótkie (brawo!) i zmienia się co miesiąc. Do wyboru 3 przekąski, 3 zupy i 3 dania główne. Zamówiliśmy przekrój karty, żeby wyrobić sobie zdanie. Na przystawkę krewetki w białym winie i tatar. Bardzo smaczne, ja zachwycałam się szczególnie sosem – winno-maślanym, lekko przyprawionym chilli. Do tego świeże pieczywo z rozmarynem, ahhhh… No, niebo w gębie. Tomek zachwycał się tatarem, ja podziwiałam tylko jak pięknie wygląda na talerzu. Jeśli chodzi o dania główne – naszym największym zachwytem był przepyszny i delikatny dorsz. Naprawdę fantastyczny! Za to czarny makaron z owocami morza nieco mnie rozczarował – porcja była nieduża, brakowało sosu, a dodatków było zaledwie kilka. Mój ból złagodził kieliszek pysznego Prosecco ;)

Dzieci są mile widziane i widać, że dobrze się tu czują – w specjalnym koszu stoi trochę zabawek (nie ma ich wiele, ale wystarczająco), dostają specjalne menu, ozdobione kolorowankami, które bardzo uradowały ekipę. Dziecięce potrawy raczej niewyszukane, taki standard dla rodzinnych restauracji. Jednak dobrze przygotowany standard. Duży plus za świeży sok z jabłek.

Nie ta pora roku, ale wiem, że wrócę tu na wiosnę lub latem, aby posiedzieć w pięknym i nastrojowym ogródku, który wiele osób zachwalało. Wygląda na idealne miejsce na kolację przy lampce wina. Tylko niech już w końcu przyjdzie do nas ciepełko!

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Monika
Monika
6 lat temu

W nim mieście w jednej restauracji dzieci nie są mile widziane szczególnie takie do 2 lat

greg
greg
5 lat temu

Na wiosnę i w lecie ta restauracja ma poważną wadę. Sąsiedzi zza płotu nie są zadowoleni z sąsiedztwa, jest jakiś konflikt. Na złość właścicielom restauracji sąsiedzi puszczają bardzo głośno ruskie disco i dźwięk kosiarki. Przebywanie wtedy w tej restauracji nie jest miłe. Doświadczyłem tego i więcej nie wróciłem. Jakie było jedzenie to już nawet nie pamiętam, zależało nam aby jak najszybciej zjeść i się ulotnić.