Pojawienie się na świecie dziecka to rewolucja w życiu rodziny. Nie ma wiele przesady w stwierdzeniu, że – przynajmniej na jakiś czas – życie staje na głowie. Nawet jeśli kobieta ma przy swoim boku zaangażowanego ojca, to i tak najczęściej to w jej życiu zmienia się najwięcej. Coraz śmielej i częściej w przestrzeni publicznej poruszany jest temat poporodowej depresji i trudności pierwszych miesięcy w nowej roli. Bywa jednak tak, że kłopoty zaczynają się dopiero po jakimś czasie.
Bycie rodzicem jest pod wieloma względami łatwiejsze niż było kilkadziesiąt, ba – nawet kilkanaście lat temu. Jednak jest również trudniej – tempo życia jest szybsze, więcej wymagamy sami od siebie i więcej wymaga od nas społeczeństwo. Slalom w labiryncie dorosłości jest coraz bardziej skomplikowany. Równocześnie coraz mniej mamy kontaktów społecznych, gonimy, aby spłacić kredyt, poprzez media społecznościowe jak nigdy wcześniej mamy możliwość porównywania się do innych. Wszystko to, a także ludzie wokół, którzy nawet jeśli przyznają, że mają jakiś kłopot, szybko zamienią to w żart. Bo teraz każdy chce mieć na drugie imię SUKCES i być lepszy od sąsiada…
“To dążenie do perfekcji jest destrukcyjne, powoduje stres, zmęczenie, rozdrażnienie, ciągły niepokój, które w końcu prowadzą do wypalenia macierzyńskiego.“
Poradniki dla mam, portale parentingowe, idealne mamuśki z sąsiedztwa lub zajęć baletowych – razem budują w Twojej głowie przekonanie, że mimo wszelkich starań, nie jesteś wystarczająco dobra. Że nie wychodzi Ci tak, jak innym mamom. Stąd tylko krok dzieli Cię od wypalenia macierzyńskiego. Jeśli macierzyństwo sprawiło, że czujesz się nieszczęśliwa, przytłoczona i przygnębiona, być może właśnie się z nim zmagasz.
Po czym poznać, że wypalona mama to Ty?
Termin wypalenia macierzyńskiego jako pierwsza zaczęła stosować amerykańska psycholog rodzinna – Sheryl Ziegler. W swojej wieloletniej praktyce spotkała wiele kobiet, które w pogoni za ideałem macierzyństwa, zrezygnowały z siebie, ze swoich pasji, relacji z bliskimi osobami, a na końcu – czuły, że bycie mamą czyni je nieszczęśliwymi. W swojej książce “Wypalona mama” zebrała kilkadziesiąt historii – nie przyjmuje moralizatorskiego tonu. Pisze ciepło, lekko i niemalże jak koleżanka – jedna z nas, mam. Sama autorka przyznaje, że od kiedy sama jest mamą trójki dzieci, zdecydowanie lepiej rozumie swoje klientki i rodziny, którym pomaga.
Objawy wypalenia macierzyńskiego wg Ziegler to m.in.: bezsenność, ciągły brak energii, notoryczne roztargnienie, brak zainteresowania seksem, ograniczenie lub zerwanie kontaktów społecznych, poczucie przytłoczenia i osaczenia przez życie.
Uciekanie od kłopotów niczego nie zmieni, to strategia wyczerpująca i nieskuteczna. Nierozwiązane problemy są często jak dzieci – rosną z czasem.
Co zrobić, kiedy czujesz się przytłoczona macierzyństwem?
Pierwszym i najważniejszym krokiem jest uświadomienie sobie problemu. Kiedy zdasz sobie sprawę, że Ty lub ktoś bliski przekraczacie cienką granicę między martwieniem się a lękiem, między smutkiem a depresją, między chwilowym spadkiem formy a przewlekłym zmęczeniem… zacznij działać. Być może uświadomienie sobie, że nie jesteś sama ze swoim problemem, ośmieli Cię do poszukiwania pomocy. Macierzyństwo może (a wręcz powinno!) być radosnym, pozytywnym doświadczeniem, mimo że stawia przed nami wyzwania i czasem ostro daje popalić. Kiedy jednak dążenie do perfekcji bierze górę nad naszym życiem, kiedy na każdym kroku towarzyszy nam poczucie winy i rozczarowanie – to sygnały, że coś jest nie tak. Że nadszedł czas, aby zawalczyć o siebie.
To banał, jednak one mają czasem głębokie przesłanie – szczęśliwi rodzice to klucz do szczęśliwych dzieci. Jeśli z trudem utrzymujesz się na granicy furii, chce Ci się krzyczeć lub płakać z bezsilności, czujesz, że Twoje życie jest puste i od dawna tak naprawdę – wcale nie Twoje – to warto poszukać rozwiązania. Bo wiesz – z każdej sytuacji jest jakieś wyjście…
Wpis powstał na podstawie książki „Wypalona mama – co zrobić, kiedy masz zwyczajnie dość” autorstwa Sheryl Ziegler, wydanej przez GWP.
Bardzo proszę :) książka powędrowałaby do kilku mam – moich przyjaciółek i bratowej :)
Książkę chciałabym podarować mojej koleznace -Karolinie – która mamą została 2 miesiące temu i ciężko znosi zderzenie realności bycia rodzicem dość wymagajdącego dziecka z tym co wcześniej w jej głowie wykreowały kolorowe gazety, media i internet.
Kocha mała ale widzę jak gaśnie. Widzę odbicie siebie sprzed 7 lat w jej oczach. Mi wtedy nikt nie pomógł. A jej trzeba.
Gratulacje! Nagroda wędruje do Ciebie! Napisz do mnie, proszę, na info@moi-mili.pl i podaj adres do wysyłki oraz nr telefonu dla kuriera. Serdeczności!
Chciałabym otrzymać taką książkę. Czuję, że to o mnie. Tylko chyba będę musiała czytać w tajemnicy, żeby nikt się nie dowiedział że nie jestem perfekcyjną mamą :(
ooo tak, poproszę! z chęcią zrelaksuję się przy książce..
Czytałabym! Godzę macierzyństwo z pracą zawodową, byciem partnerką… ostatnio zdałam sobie sprawę, że jestem nieustannie wypompowana z energii. A przecież nie mam gromadki dzieci, mój mąż wychowuje córkę razem ze mną, w pracy też pamietam cięższe okresy. Co robię zle…
Czytam a raczej czytałam bardzo duuuużo… Wszystko zmieniło się odkąd zostałam mamą… Od prawie 3 lat nie śpię… Mam 2 cudowne córki, które totalnie zawładnęły moim życiem… Kocham je strasznie ale tak na prawdę odkąd jestem mamą to mnie nie ma… Może ta książka mogłaby mi pomóc odzyskać swoje życie…
Niestety zaliczam się do grona wypalonych mam. :( Może ta książka pomogłaby mi się wyrwać ze szponów codziennej i beznadziejnej pustki, a moje dziecko znowu by odzyskało mamę radosną, uśmiechnięta i z pełną energią na każdy dzień.
Bardzo przydałaby mi się ta książką..obawiam się tylko tego, że szybko jej nie przeczytam ?. Jestem mamą siedmiolatki i dwulatka. Praca na cały etat ..sama wychowuje moje dzieci .. przebywanie samotnie nawet w łazience to luksus ?
Jestem bardzo chętna. Problem dotyczy mojej koleżanki która świeżo wróciła do pracy. Za tydzoen ma imieniny :) trzymam kciuki
Książkę podarowałabym przyjaciółce Kasi, która blisko 9 miesięcy temu została mamą cudownego Stasia. Łączy wiele ról,spełnia się jako mama, jest przy tym perfekcyjną Panią domu,cudowną przyjaciółką i potrafi ogarnąć tak naprawdę wszystko. Co więcej, nie narzeka,nie marudzi nawet wtedy, gdy jest naprawdę ciężko. Myślę,że taka książka byłaby dla niej miłą niespodzianką i dowodem na to,że inni widzą jak mocno się stara. A przecież każdemu od czasu do czasu należy się popołudnie z herbatą i książką :)
Chcialabym ksiazke dla siebie :) wlasnie dzis w porze obiadowej pisalam do meza, ze mam kryzys…codziennie to samo…a chwile pozniej weszlam na facebooka i wyswietlil mi sie ten post :)
Jestem mama 4,5 miesiecznego szkraba…kocham nad zycie, ale nie ukrywam, ze jest ciezko…
Potrzebuję wyrwać się z obecnego letargu, bodźca który pomoże mi wyjść do ludzi, znaleźć pracę, zacząć się spełniać tak jak marzyłam. Kocham swojego syna nad życie, ale on ma już 5 lat, a ja nadal skupiona na perfekcyjnym macierzyństwie. Muszę to przerwać… może ta książka pomoże mu odpowiedzieć na wiele pytań i ruszyć do przodu, pomyśleć też o sobie nie tylko o rodzinie.
A ja jako mąż chciałbym podarować taką książkę zmęczonej, zajmowaniem sie małym ‘terrorystą’, żonie. Prawdopodobnie przeczyta ją jak synek skończy 18 lat, ale może akurat uda się wcześniej, jak maluch pozwoli tacie się sobą zająć:)
Byłoby super gdybym miała siłę ją przeczytać po położeniu dziecka spać :) Ale dla takich informacji , jak sobie poradzić, wkładałabym zapałki w oczy ?
Chyba czytacie w moich myślach.. Książka by mi się bardzo prZydała. Dusialam w sobie od niedawna dużo złych emocji, dziś wybuchłam i tu nagle ten post..
bardzo dobrze ze poruszulas ten temat :) ksiazke chetnie sama przeczytam
O matko…ja poproszę:/ siedzę z 4 miesięcznym dzieckiem, odbieram starszą córcię z przedszkola no i właśnie tak się czuje jak wyżej opisano…
Chciałbym książkę dla siebie. Jednak nam mamom nie przystoi być egoistką i prosić o coś dla siebie. Nie przystoi narzekać…
Dlatego nie proszę, lecz liczę że szczęście uśmiechnie się do mnie. Nie narzekam, bo wiem, że czas szybko mija,a kiedyś zatęsknię za tym zmęczeniem i tymi kochanymi małymi stopkami…❤
Podobno szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko! Ja właśnie staram się być szczęśliwa i być ponad to zmęczenie i dążenie do perfekcji. Codziennie rano pomimo wstawania co godzine w nocy i noszenia rocznego dziecka chce patrzeć na jego i swoją wesołą buzie! Mam nadzieje, że książka pokaże mi jak żyć lepiej i cieszyć się każdą chwilą z maluszkiem.
Ciekawa jestem jaki “plan naprawczy” zaproponowali w tej książce….oby tylko nie: 3 razy w tygodniu joga, raz wapad z koleżankami, raz do kosmetyczki i codziennie spacer na odstresowanie – bo na to wszystko nie mam czasu!
Chętnie bym poczytala, ale mam zbyt absorbujące dzieci. Od 10 miesięcy nie przespałam ani jednej nocy…
Dziś przyszło mi do głowy, że właśnie u mnie doszło do wypalenia… 10 lat w domu z uwagi na problemy zdrowotne dzieci, trójkę wychowuje bez żadnego wsparcia ze stony męża i coraz bardziej brakuje mi siły i cierpliwości…
Książkę z olbrzymią chęcią przeczytałabym w drodze do/z pracy, bo tylko wtedy mam czas ;)
Jestem mamą od prawie dwóch lat, wspaniałej i jednocześnie przechodzącej obecnie bunt dwulatka córki ?
dalej kp choć bywa już ciężko.
Mąż dużo pracuje i często nie ma go w domu.
Po przeczytaniu puściłbym książkę dalej w obieg, mam sporo młodych mamy w otoczeniu więc myślę, że i dla Nich mogłaby być to dobra lektura ;)
Chętnie przeczytam jak dziecko pójdzie spać. A może wtedy jak zamknę się w łazience.
Niestety jestem taką typową wypaloną mamą, do tego wypaloną żoną i pracownikiem :-( Wokół siebie mam właśnie grono “idealnych” mamusiek (obiadki, zajęcia dodatkowe, uśmiech, zabawa itd.). I każdy ma “dobre rady”, a ja krzyczę na dziecko coraz mocniej. A im mocniej krzyczę, tym gorzej o sobie myślę ;-( Samonapędzająca się maszyna destrukcyjna. Chciałabym przeczytać i znaleźć pomoc.
Mam dwóch synów. Z pierwszym było ciężko (to znaczy dziś już wiem,że mi się wydawało),bo wszystko było nowe i takie nieznane…i choć bywały dni,że wypadałam z domu z płaczem,gdy tylko mąż wrócił z pracy, mój pierwszy syn to anioł w porównaniu z moim drugim, słodkim Tajfunem ;) Drugi syn od samiuśkiego początku grał na jestestwie mojego macierzyństwa. Tuż po narodzeniu,zamiast spać jak inne słodkie bobaski,on po prostu ciągle płakał i ani na sekundę (wierzcie mi-nie zmyślam) nie dał się ode mnie odłączyć. Nawet położne patrzyły na mnie ze współczuciem. Przy nim poznałam wzdłuż i wszerz czym jest high need baby.… Czytaj więcej »
Gratulacje! Nagroda wędruje do Ciebie! Napisz do mnie, proszę, na info@moi-mili.pl i podaj adres do wysyłki oraz nr telefonu dla kuriera. Serdeczności!
Ślicznie dziękuję:) Sprawiłaś mi ogromną przyjemność i tchnęłaś we mnie nadzieję na lepszą mnie dla moich Chłopców.
Bardzo chętnie bym przeczytała tę książkę. Dokładnie 3 miesiące temu zderzyłam się z maciezynstwem a tym co wykreowaly media na jego temat. Przerobiłam jako młoda mama kolki i histerie bo nie umiałam odczytać sygnałów mojej małej. Jest ciężko, nie raz płakałam z bezsilności, ale nie poddaje się… A uśmiech mojego dziecka potrafi dać więcej energii niż kawa z rana.
ksiażka o mamie ale ja podarowałabym ją Moijemu Mężowi bo nie tylko mama może być”wypalona”szczególnie jeśli obowiązki dzieli się między rodzicami
Ja też chętnie przeczytam. Może lepiej zrozumiem siebie i przestanę się o wszystko wściekać…
Każda matka na pewno przeżywa gorsze chwile, ja przekonuję się o tym od kilku miesięcy. Radość przeplata się że smutkiem, a najgorsze są momenty, gdy płacze maluch a ja razem z nim. Żeby dać szczęście dziecku, musimy same być szczęśliwe, dlatego cieszę się, że pisane są książki jak ta ;)
Dwa miesiace temu zostalam mama po raz trzeci. Przy dwojce poprzednich wypalona czulam sie caly czas. Sadzilam ze tym razem bedzie inaczej. Ale niestety zderzenie sie z rzecziwistoscia jest bolesne. Czytam ten tekst i zastanawiam sie skad ktokolwiek ma informacje o mnie i czy naprawde moze byc lepiej. Czy moge byc szczesliwa mama wychowujaca trojke kochanych dzieci. Planuje tez powrot do pracy i juz nie wyobrazam sobie jak sobie poradze. Moze ta ksiazka da mi kilka rad jak w koncu byc szczesliwa.
Co zrobić kiedy ma się dość? Trafne pytanie na które chętnie poznam odpowiedź. Na stanie 4m i 2l. Bywa gorąco A najbardziej dzieje się w środku i odbija na innych. Dzieci kochane ale człowiek nie doskonały i chyba to bardziej ja jako dorosły mam większy problem z trzymaniem emocji w ryzach niż starszy synek. Bardzo źle mi z tym bo wiadomo one uczą się od nas.
Ważne by zauważyć kiedy zachodzi za daleko to nasze “dość”.
Błagam o tę książkę!!! ;) Od ponad 3 lat praktycznie sama zajmuję się domem i synkiem; mąż prawie nocuje w pracy, pomocy dziadków w zasadzie brak….:( help!
Jestem mamą dwójki dzieci. Nigdy nie jaralam się dziećmi i całym macierzyństwem. Kiedy urodziła się córka świat oszalał. A ja razem z nim. Nie wyobrażam sobie rozlaki i nie wysyłam jej do dziadków żeby odpocząć. Ma prawie 3 lata a rozstalysmy się tylko dwa razy. Raz drugi poród, raz choroba syna. Kocham moje dzieci ponad wszystko i boję się na samą myśl, że oni kiedyś dorosna, pójdą do szkoły itd. Nie wiem co ze sobą robić gdy śpią.
Potrzebuję pomocy w tej nierównej walce. Boję się o nią poprosić, bo przecież to są “wymysly”, kiedyś takich problemów nie było…
Książkę chciałabym dla mnie. Poczuć że nie jestem w tym sama. I to nie moja wina. A jak przeczytam to podam dalej przyjaciółce i szwagierce.
Właśnie po raz trzeci zostałam mamą. Jestem już zmęczona codziennymi obowiązkami. Nie mam czasu dla siebie, rano otwieram oczy i jestem już zmęczona. Przeraża mnie wizja samotnego macierzyństwa z trójką małych dzieci. Może właśnie historie kobiet które tak samo jak ja czują się wypalone dodałbym mi sił na przyszłość
Ooo! Zdecydowanie o mnie! Poproszę:)
Ooo. Zdecydowanie to o mnie! Poproszę o jeden egzemplarz!
Popłakałam się jak przeczytałam czy wypalona mama to ja? Nie sądziłam że jest tak źle a jednak. Pora na zmiany dla dobra siebie i swojej rodziny.
Zawsze byłam perfekcjonistką, wszystko posprzątane, poukładane, ugotowane. Zaraz po urodzeniu córki miałam zderzenie z rzeczywistością. Już nie wszystko było tak jak chciałam, a ja zaczęłam się „zajżdzać”! Zamiast odpocząć, sprzątałam, prałam itd. Dodatkowo przeprowadzka w ciąży za granice dała mi w kość. Bez żadnej pomocy, bez przyjaciół, spacery z dzieckiem na rękach (nie akceptuje wózka),sprawiły ze każdy dzień był monotonny. Dopiero od niedawna zaczęłam odpuszczać i zmieniać priorytety. Sadze, ze ta książka wesprze mnie w dalszej walce o siebie.
Chętnie przytulila bym taka książkę. Zwłaszcza, że za kilka dni termin mojego pierwszego porodu… więc kto wie jak będzie ??
Artykuł Idealnie w temacie z którym się teraz zmaga koleżanka :( Żadne tłumaczenia z mojej strony nie trafiają do niej i myślę, że taka książka napisana przez specjalistę pomógłby jej wiele zrozumieć!! Dlatego bardzo proszę o tą książkę bym mogła ją przekazać przyjaciółce, a kto wie…..może i mi za kilka miesięcy się może przydać, bo spodziewam się kolejnego maleństwa ❤️ Już jestem przerażona czy dam radę ??
Książka chyba o mnie … Chętnie bym ją przeczytała
W 100% wypalona mama to ja a za miesiąc zostanę mamą poraz drugi. W dodatku mamą, która leczy się na zaburzenia nastroju afektywne :( taka książka to chyba u mnie pozycja obowiązkowa :) byłoby bardzo miło dla odmiany w końcu coś wygrać w życiu :)
Zostałam samodzielna matka, ale przytlacza mnie cale otoczenie, matki które razem z ojcami wychodzą na spacer i widac w ich oczach szczęście, “przyjacielskie” pytania jak ty sobie poradzisz?, niewielkie wsparcie (w większości współczucie lub podsuwanie najgorszych możliwych scenariuszy jak bym sama miała malo czarnych wizji). Jestem mama od 5 miesięcy a juz czuje ze to co sie dzieje wokół to dla mnie za wiele. Staram sie zapewnić córce wszystko czego potrzebuje świadomie rezygnując z siebie. Przeraża mnie wizja powrotu do pracy i oddania malej do żłobka. Brak mi motywacji do działania, do zmienienia tego stanu rzeczy.
Gratulacje! Nagroda wędruje do Ciebie! Napisz do mnie, proszę, na info@moi-mili.pl i podaj adres do wysyłki oraz nr telefonu dla kuriera. Serdeczności!
Może ta książka mi pomoże wyjść z problemu bo czuję, że już o krok od nerwicy jestem. Zdrowie mocno podupadło przez ostatnie miesiące:(
Bardzo chętnie przeczytałabym tę książkę, to temat, który jest u mnie na czasie ? czuje, że ta książka jest dobra droga do dobrej zmiany ?
Wiadomo, że macierzyństwo wiąże się z wieloma obowiązkami, pranie sprzątanie gotowanie, no i najważniejsze opieka nad dzieciaczkiem. Jeśli ktoś jest perfekcjonista i uwielbia porzadek, to niestety w domu przy dzieciach nie będzie porządku, będzie ciągły bałagan, i w takiej sytuacji żeby nie zwariować trzeba odpuścić…i zrozumieć że to jest świat dziecka,i przez pierwsze lata życia dziecka musimy dać mu “wolność zabawy”. Najwięcej czasu spedzajmy z dzieckiem, wyluzujmy trochę…nie zawsze musi być wszystko czyste piękne, lsniace…książkę chętnie przeczytam.pozdrawiam
Poproszę i ja. Książkę najpierw przeczytam sama a potem pójdzie w świat bo naokoło mnóstwo mam rozczarowanych macierzyństwem ?
Komentarzy jest tu tak wiele. A ja książkę chętnie podarowałabym mojej mamie. Mamie 4 dzieci, w tym dwójki z poważnymi chorobami. Tylko po to, żeby zobaczyła odbicie siebie sprzed wielu lat i mogła ze spokojem rozliczyc tamten czas, kiedy my jesteśmy już dorośli.