Jeśli jak my stęskniliście się za rodzinnymi wycieczkami, mam dobre wieści. Dziecięca Mapa Warszawy wraca z przytupem! Już dziś zabieramy Was w niezwykłe miejsce, idealne na rodzinny spacer i odpoczynek w naturze.
Partnerem wpisu jest marka Reima – producent ubrań dla dzieci na każdą pogodę. Tej wiosny odkryliśmy kurtki Voyager i spodnie Kierto. Kryje się za nimi idea zrównoważonej mody – w całości wykonane są z jednolitego materiału, dzięki czemu w przyszłości nadają się do recyclingu. Uwielbiam zarówno produkty Reima – są wygodne, funkcjonalne i piękne. Ważne jest też podejście marki do ochrony środowiska i wspieranie inicjatyw proekologicznych.
Reima stawia na jakość, nie stosuje szkodliwych środków (zawierających fluorowęglowodory) do impregnacji ubrań, wykorzystuje materiały z recyklingu. W sezonie letnim idealnie sprawdzają się ubrania z filtrem UV – ograniczają kontakt kosmetyków z filtrami ze środowiskiem wodnym. Są też ubrania Anti-Bite, które odstraszają insekty, ale im nie szkodzą – po prostu dezorientują, gdzie jest ludzka skóra.
Co łączy mnie z marką Reima? Przekonanie, że wolne dzieci, to szczęśliwe dzieci. Wiara, że nie ma złej pogody, może być co najwyżej nieodpowiednie ubranie. I miłość do natury, bez dwóch zdań.
Kurtka Voyager nie bez powodu zdobyła wiele nagród, jest zupełnie wyjątkowym i innowacyjnym produktem. Chroni dzieci przed wiatrem i wodą, zapewniając komfort nawet podczas najbardziej szalonych zabaw. A do tego – chroni naszą przyszłość, bo w 100% nadaje się do recyclingu. Co ciekawe, każdą kurtkę Voyager można zarejestrować za pomocą jej unikalnego identyfikatora, a później śledzić jej los. Za każdy zarejestrowany produkt marka Reima przekazuje 10 euro na kampanię #OURSEA, w ramach której z wód Bałtyku usuwane są toksyczne sinice. Za 10 euro można ich usunąć 40 kg, czyli aż cztery wiadra glonów!
Więcej o kurtce Voyager i o tworzeniu ubrań w obiegu zamkniętym dowiesz się TUTAJ.
Bagno Całowanie – podwarszawska ścieżka przyrodnicza
Do niedawna nie wiedziałam nawet, że w najbliższym otoczeniu stolicy mamy bagna! Kiedy o nim usłyszałam, musiałam się tam wybrać z dziećmi i sprawdzić… co w błocie piszczy. Miejsce okazało się bardzo przystępne, spokojnie można się tam wybrać nawet z małymi dziećmi. A dzięki drewnianym kładkom – przejedzie tam również każdy wózek, nawet najzwyklejsza spacerówka.
Bagno Całowanie swoją zabawną nazwę zawdzięcza wsi Całowanie nieopodal której się znajduje. Jest to obszar ponad 1200 ha torfowisk, położony na terenie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Obszar torfowiska rozciąga się na 15 km długości i ok. 3 km szerokości. Niedawno powstały tam dwie kładki, które pozwalają z bliska podziwiać bogatą faunę i florę. Nie są bardzo długie, ot idealne dla dziecięcych nóżek. Przez Bagno Całowanie przebiega ścieżka przyrodnicza 13 stóp błota. Na dwie części dzieli ją wiejska dróżka, przy której znajduje się niewielki parking.
Dojazd samochodem z Warszawy zajmuje ok. 40 minut, droga jest przyjemna, a podjechać można pod samą wieżę widokową i wejście na oba pomosty. Aby się tam dostać, wystarczy w nawigacji wpisać Bagno Całowanie – prowadzi jak po sznurku ;).
Super napisane. Dziękuję
Zachecasz. Na pewno tam się wybiorę
Pod Warszawą jest jeszcze piękna ścieżka Horowe Bagno