To nieduża przestrzeń, średniej wielkości pokoik, jakby przyklejony do muzycznej kawiarni Nutka Cafe. Zamykane drzwi i zupełnie inny wystrój wnętrza otwierają długą listę zalet tego miejsca. Za drzwiami zostaje chaos i kicz, a po przekroczeniu progu nastaje spokój. I szansa na skupienie. Jednorazowo w sali może przebywać do 10 dzieci, jednak myślę, że to byłoby za dużo. Podobno jednak takie obłożenie właściwie się nie zdarza.
Znajdziecie tam sporo pomocy i zabawek stworzonych w duchu montessoriańskim. Przy czym są to bardziej inspiracje, zabawki tworzone na wzór tych oryginalnych. Nie zmienia to faktu, że dziecko w wieku od kilku miesięcy do kilku lat, spędzi tam wspaniale czas. Wejście do Bawialni najlepiej wykupić on-line, uzyskacie wtedy 30% zniżki. Godzina zabawy kosztuje 20 (w tygodniu) lub 30 zł (w weekend). Nie jest to mało, ale ZDECYDOWANIE warto. Po pierwsze oboje spędzicie tam wartościowy czas, będziecie mieć szansę zainspirować się do wspólnych działań w domu, a także sprawdzić, które zabawy i zabawki sprawiają Wam największą radość.
Są nawlekanki, kulodromy i układanki. Można malować, lepić, wycinać. Leon zachwycił się podświetlanym stolikiem, na którym można układać kształty, bawić się magnesami, zmieniać kolory podświetlenie… Możliwości są nieograniczone. Dla Mili bardzo ciekawa okazała się naturalna (i dobrze wykonana) tablica sensoryczna. Spędziła przy niej sporo czasu, aż pożałowałam, że nie zainwestowałam w zakup czegoś podobnego za jej niemowlęcych czasów.
Jest stoliczek z piaskiem kinetycznym, są kule, w których wszystko odbija się inaczej. Można rysować, malować palcami i wiele, wiele więcej. Starsze dzieci również znajdą coś dla siebie – zestaw do przeprowadzania eksperymentów czy mikroskop wraz z preparatami.
Spędziliśmy tam 2 godziny, a z całą pewnością nie odkryliśmy nawet połowy przygotowanych pomocy. Do wyjścia ekipę udało mi się namówić tylko po złożonej obietnicy, że niebawem wrócimy. A padnięty po zabawie Leo w samochodzie stwierdził: „mamo, to była najlepsza sala zabaw, w jakiej byłem w życiu”.
Miejsce położone jest w spokojnej okolicy i trochę na uboczu. Wynikają z tego dwie korzyści – łatwość zaparkowania, a co ważniejsze – zapełnienie pewnej dziury w Dziecięcej Mapie Warszawy. W okolicy buduje się coraz więcej bloków, więc zapotrzebowanie mieszkańców rośnie: ) Jednak Bawialnia jest na tyle wyjątkowa, że zdecydowanie warto do niej przyjechać nawet z innej dzielnicy.
Plusy: miejsce jest nowe, praktycznie jeszcze pachnące nowością, w związku z tym wszystkie pomoce i zabawki są w idealnym stanie. Mam nadzieję, że to się nie zmieni, choć wymaga to na pewno uważności właścicieli i inwestowania – trzymam kciuki, aby udało się utrzymać obecny poziom. Dla nas plusem była przesympatyczna dziewczyna, która z jednej strony była pomocna i tłumaczyła np. zawiłości eksperymentów, z drugiej zaś – nie narzucała się ze swoją pomocą i pozwalała dzieciom eksplorować przestrzeń we własnym tempie i kolejności.
Miejsce jest dobrze przygotowane – czekają mokre chusteczki higieniczne, papier, a nawet umywalka. Warto zabrać ze sobą kapcie i ewentualnie ubranie na zmianę – ja nie wzięłam i uratowało mnie tylko to, że byliśmy tam dość długo, aby wszystkie farby na ubraniach dzieciaków wyschły: P
Tych, którzy jeszcze nie dołączyli, serdecznie zapraszam do grupy Dziecięca Mapa Warszawy, która powstała, abyśmy mogli dzielić się informacjami i opiniami o atrakcjach dla dzieci w Warszawie i okolicach ?
Dawno minęły czasy, w których serial kojarzył się z brazylijskim tasiemcem lub polską kilkusetodcinkową produkcją, od której bolą oczy. Razem z pojawieniem się w Polsce serwisu Netflix, zyskaliśmy dostęp do wciągających produkcji na światowym poziomie. Z wieeeelu propozycji dostępnych na...
Życie dziecka z zaburzeniami integracji sensorycznej bywa bardzo trudne. Ono nie chce się złościć, wybuchać, przeszkadzać, krzyczeć, bić i gryźć, nie chce wpadać w histerię i przeszkadzać podczas lekcji. Bardzo chciałyby mieć przyjaciół i bawić się z innymi dziećmi. Nie...
Nie mogę dłużej milczeć, ani tego ukrywać. Jestem wkurzona i muszę to powiedzieć publicznie, niech wybrzmi raz na zawsze. Ojciec moich dzieci nie pomaga mi ani w ich wychowaniu, ani w żadnych pracach domowych. Związek partnerski - co to tak...
Zebrałam w jednym wpisie najciekawsze i najpiękniejsze gry dla 2-latków. Jeśli zastanawiasz się czy dwulatek jest w stanie grać w gry planszowe, odpowiedź jest prosta: TAK! Gra planszowa to świetny pomysł na prezent dla dziecka. Planszówki, nawet te dla najmłodszych...
Jeśli są jakieś krainy szczęśliwego dzieciństwa, to z pewnością jedną z nich jest niemiecki Playmobil FunPark. Jako dziecko bez wahania chciałabym tu zamieszkać, bo ilość i różnorodność atrakcji i możliwości spędzania czasu w tym miejscu jest praktycznie nieograniczona. park rozrywki...
Takiej bawialni moje dziecko jeszcze nie widziało! Cudowne miejsce. Na pewno odwiedzimy!
Szkoda że te zabawki stoją na tak wysokich półkach, zupełnie nie w zasięgu maluch rączek. I zupełnie nie w stylu Montessori
czy 7latka tez bedzie miala frajde w bawialni czy raczej jest to miejsce dla mlodszych dzieci?
Jak najbardziej również 7-8 latki znajdą coś dla siebie.
tymczasowo zamknięte