Bezpłatny park linowy – Dziecięca Mapa Warszawy

Dziś absolutna petarda! Takimi informacjami lubię się z Wami dzielić najbardziej. Nie dość, że miejsce jest po prostu wspaniałe, to na dodatek do końca 2020 roku całkowicie bezpłatne. Czy może być lepiej?!

Parki linowe zyskują coraz większą popularność. Są świetną propozycją już dla kilkulatków, które z jednej strony nudzą się czasem na placach zabaw, ale jednak chętnie by się powspinały i rozładowały gdzieś roznoszącą ich energię (tak btw. skąd dzieci ją czerpią?! Do takich rozmyślań skłoniły mnie wakacyjne tygodnie, podczas których Leo i Mila niezbyt dużo śpią, mało co jedzą, a biegają całymi dniami jak nakręceni… dokładnie – jak te różowe króliczki z reklamy baterii :P).

Bezpłatny park linowy

Park linowy jest nowy (oficjalnie otwarty 1 czerwca 2018), pięknie położony w lesie i super nowoczesny. Zarówno trasa, jak i uprzęże czy kaski aż błyszczą świeżością – chyba nie spotkaliśmy tak dobrze wyposażonego miejsca tego typu. Do wyboru są dwie trasy – łatwiejsza i trudniejsza (ta trudniejsza jest naprawdę trudna i wymaga wprawy). Przed wejściem na obie trasy uczestników czeka krótkie, acz treściwe szkolenie i przejście trasy szkoleniowej. Obsługa jest sympatyczna i służy pomocą również podczas pokonywania kolejnych przeszkód.

Trasa łatwiejsza dostępna jest dla dzieci, które mają min. 125 cm wzrostu, trasa trudniejsza – 150 cm. Uwaga – jest specjalna linia, która wyznacza odpowiedni wzrost, więc nie nastawiajcie się, że “jakoś się uda”. Pamiętajcie też koniecznie o odpowiednim obuwiu – odpowiednim, czyli odpadają klapki czy sandałki – wymagane są buty i strój sportowy. Po przejściu można umyć ręce – plus za zorganizowanie zewnętrznej umywalki, której nie widziałam w żadnym innym parku linowym.

Na miejscu znajduje się automat ze słodyczami i jakimś piciem, więc awaryjnie można coś kupić. Warto jednak zabrać z domu butelkę wody, bo wysiłek wzmaga pragnienie :) Na rodziców i rodzeństwo, które zostaje “na ziemi” czekają dwa stoły piknikowe oraz sporo ławeczek, aby pod kolejnymi etapami trasy móc kibicować młodym zawodnikom ;) Wybierając się do Łomianek, koniecznie zaplanujcie również spacer, bo park położony jest w pięknej, leśnej okolicy, która aż prosi, aby po niej rodzinnie pospacerować!

Adres: ul. Łyżwiarska, Łomianki

Park czynny jest codziennie w godzinach:

  • poniedziałek – piątek  15:00 – 19:00 (ostatnie wejście o godz. 17:30)
  • sobota – niedziela  11:00 – 19:00 (ostatnie wejście o godz. 17:30)

Więcej informacji można uzyskać pod nr tel.: 609171200.

Przed parkiem znajduje się bezpłatny parking, a dosłownie za rogiem jest przystanek linii 250 i Ł-7.

Jeśli szukasz parku linowego położonego w granicach Warszawy, to polecam park linowy na Bielanach.

Tych, którzy jeszcze nie dołączyli, serdecznie zapraszam do grupy Dziecięca Mapa Warszawy, która powstała, abyśmy mogli dzielić się informacjami i opiniami o atrakcjach dla dzieci w Warszawie i okolicach.

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kazik
Kazik
5 lat temu

Rewelacja, dziękuję kolejny raz Kaja – mimo że starsza córa jeszcze potrzebuje 10 cm to na bank tu wrócimy, fantastyczne miejsce!

PAULINA
PAULINA
5 lat temu

My tez dziekujemy za propozycje.Park bardzo fajny,Bylismy juz 2x,w weekend sa male kolejki,na sprzet trzeba poczekac srednio pol godziny.Mimo to warto.Swietna zabawa dla malych i duzych:) polecamy

Maciej
Maciej
5 lat temu

Byliśmy dzisiaj. Bardzo fajne miejsce. Dzięki za zajawkę tego parku!

Asia
Asia
4 lat temu

Podjechaliśmy dzisiaj i niestety było zamknięte :( Zaraz po nas przyjechał kolejny samochód, widać nie tylko my nie spodziewaliśmy się, że chociaż jest święto to będzie zamknięte. Wracając Wisłostradą widzieliśmy, że Park Linowy na Bielanach działał pełną parą. Będziemy musieli zrobić drugie podejście – teraz są wakacje, więc może spróbujemy w tygodniu.

Tomek
Tomek
3 lat temu

Fatalne wrażenie zrobiła na mnie i moim synku niewysoka pani instruktor. Od samego wejścia była niemiła. Dziecko kilka razy zadało jej pytanie co ma ze sobą zrobić? Na to, w niegrzecznym tonie i z wielką łaską usłyszało, że ma iść do innego instruktora. Gdy bardzo grzecznie i kulturalnie zwróciłem jej uwagę, aby grzeczniej wypowiadała się w stosunku do syna usłyszałem, “że ja jej nie płacę, ona robi łaskę, że tu pracuje i ma prawo usunąć mnie z terenu parku”. Oczywiście podziękowałem, ale sprawy tak nie zostawię.