Opowiem Wam krótką historię o… sobie. Nie dlatego, że jestem ekshibicjonistką. Powód jest dużo prostszy – założę się, że wiele z Was, Czytelniczek bloga, w jakiejś części będzie mogła się z nią utożsamić. Ale spokojnie, będzie dziś pozytywnie, lekko i przyjemnie. Samo dobro, zero bólu.
Swoją kobiecość oswajałam powoli. Jako nastolatka nie czułam się dobrze w swoim ciele. Albo może: nie zawsze czułam się dobrze. Ten czas to odkrywanie siebie, pod każdym względem. Oswajanie biustu i kobiecych kształtów, nieporadne próby chodzenia w butach na obcasach. Biust, który się pojawił za wcześnie i był bardziej powodem dziewczęcego zawstydzenia niż dumy. To czas pryszczy i pełna błędów nauka makijażu. Glany, czarne paznokcie, sztuczne paznokcie, eksperymenty. Z czasem uspokoiłam się, wszystko zaczęło mi się układać w głowie.
Później był etap odkrywania swojego wnętrza, budowania siebie jako dorosłej kobiety. Okres poszukiwania wartości, planowanie życia, podejmowanie decyzji. Cielesność zeszła na dalszy plan. Czuję, że z biegiem lat moja kobiecość i samoakceptacja rosną. Dostrzegam pierwsze zmarszczki czy siwe włosy, ale wiem, że to nie one mnie definiują. Od kilku ładnych lat na pierwszym planie są dzieci.
Z dziećmi, dla dzieci, bo dzieci. Jak by się człowiek nie starał dbać o równowagę, nie oszukujmy się – kto ma dzieci, to nie ma równowagi. Szczególnie jeśli dzieci są małe, a Ty decydujesz naprawdę zaangażować w opiekę nad nimi.
Pewnie, że chcę czuć się ładna i mam jakieś tam pokłady próżności. Lubię się malować i nosić fajne ciuchy. Często jednak gnam przed siebie w dresie, bo wiele innych rzeczy jest dla mnie po prostu ważniejszych. Podobnie jest ze zdjęciami – namiętnie fotografuję Leona i Milę. Czasem, najczęściej weekendowo lub w podróży – Tomka. Ja praktycznie nie mam zdjęć, o ile nie będziemy brać pod uwagę nieskończonej ilości selfie… z dziećmi, rzecz jasna. Jeśli chodzi o sesje zdjęciowe – tak, zdarzają się, te blogowe, rodzinne, różne. Ostatnio to się jednak zmieniło.
Kobieca sesja zdjęciowa
Bałam się jak jasna cholera. Bałam się, że zdjęcia ulepione będą z worków pod oczami i cellulitu. Obiecałam sobie oczywiście, że będę skakać razem z Chodakowską przed TV, jednak czasu poświęconego na przygotowania przed sesją, wystarczyło tylko na ogolenie nóg. Przynajmniej obu, chociaż tyle ;) Bałam się, że będę się czuć się głupio i dziwnie podczas zdjęć, że… No, dużo było we mnie obaw i niepewności.
Tymczasem okazało się, że było to najprzyjemniejsze doświadczenie, jakie spotkało mnie od dawna. Fajnie było skupić się przez parę godzin tylko na sobie, na rozmowie, na ulubionych ciuchach. Dziewczyny wyczarowały taką atmosferę, że cały stres gdzieś wyparował (a serio – ja wstydziochem bywam!). Po trzech godzinach wychodziłam z szerokim uśmiechem na ustach i w oczach. Jednak pełnię szczęścia osiągnęłam tego dnia, wieczorem, kiedy Weronika przesłała mi pierwsze rezultaty swojej pracy. Udała jej się bardzo trudna sztuka – uchwyciła na zdjęciach mnie, moją duszę. Takie prawdziwe JA. Jasne, jestem ładniej niż zwykle pomalowana, zatrzymałam się w pędzie na te kilka chwil, aby dać się uchwycić. Jednak to jestem cała ja.
Patrzę na te zdjęcia i uśmiecham się do siebie. Mam wewnątrz spokój, moja kobiecość jest oswojona. Przepięknie było się przejrzeć w cudzych oczach… Zatem jeśli szukasz odpowiedzi na tytułowe pytanie i zastanawiasz się, jak zrobić dobrze kobiecie – mam uniwersalną podpowiedź. Nieważne czy ma to być prezent dla samej siebie, dla partnerki, przyjaciółki czy dla Twojej Mamy. Bo my, kobiety, bardzo się od siebie różnimy… Ale jednak mamy ze sobą wiele wspólnego!
Jeśli chcesz zrobić kobiecie dobrze – pozwól jej się poczuć piękną.
Ps. Zdjęcia zrobiła cudowna Weronika Kuźma/Wuka studio (www.wukastudio.pl / Wuka Studio FB / Wuka Studio IG), a o make-up zadbała Magda Kobus (www.magdakobus.pl /Magda Kobus FB / Magda Kobus IG).
Piękne! Brak mi słów, najodwazniejszy i najlepszy prezent o jakim mogłam pomyśleć?????dobrze że są takie kobiety, które potrafią napisać Coś krzepiącego i inspirujacego dla innych kobiet
Pięknie!! Może też się skuszę?
Tyle prawdy w tym tekscie o nas kobietach …Piękne zdjęcia. Szkoda ze konkurs tylko na fb
Cudowna sesja, pięknie na niej wyglądasz. Też się nad taką zastanawiam. Super naturalne foty.
Wspaniałe zdjęcia! Wyglądasz przepięknie. Naturalnie i mega kobieco. A Leo do Ciebie taaaaki podobny. Na tych fotach widać to wyjątkowo wyraźnie! Ściskam!