Najgłupsze i najbardziej obrzydliwe zabawki dla dzieci

Najgłupsze i obleśne zabawki dla dzieci - zestawienie.

Kiedy robię zakupy lub gdy przeszukuję Internet i sklepy w poszukiwaniu nowości i perełek, natrafiam czasem na zabawki dla dzieci, które dosłownie odbierają mi mowę. Jedyny komentarz, który przychodzi mi do głowy to: “ale serioooo?!”. Zwykle staram się zapomnieć o nich jak najszybciej. Jednak wiesz jak jest – nie da się pewnych rzeczy “odzobaczyć”. Szczególnie tych najgłupszych i najbardziej obrzydliwych.

Najgłupsza zabawka dla dzieci – lider kategorii

O gustach się nie dyskutuje, to prawda znana od wieków. Tak naprawdę w przypadku brzydala kwestia nie dotyczy wyglądu, tylko leży znacznie głębiej. Jest to zdecydowanie najgłupsza zabawka, jaką widziałam przez ostatnie lata. Z pełną świadomością napiszę, że jest wręcz szkodliwa. Nie wiem, kim jest projektant i producent “Brzydala“, ani kto wydał potrzebne certyfikaty. Nie trzeba być psychologiem, tylko umiarkowanie wrażliwym człowiekiem, żeby mieć świadomość, że nawoływanie do przemocy… rodzi przemoc. “Brzydal” już z opakowania zachęca: przyłóż mi! Rzucaj mną! Kopnij mnie! Im mocniej i bardziej agresywnie dziecko zachowuje się wobec pluszaka, tym on więcej wydaje dźwięków i zdaje się być bardziej zadowolony. Dla mnie mocne 10/10 i zasłużony tytuł najgłupszej zabawki.

“Kupa śmiechu” lub… żenady

Gra planszowa dla całej rodziny. Zadaniem uczestników jest rzucenie kostką i naciśnięcie przepychacza to toalety tyle razy, ile wypadnie oczek. Od czasu do czasu do góry wyskakuje… kupa. Wygrywa ten, kto pierwszy złapie kupę. Za złapanie w locie – dodatkowe punkty. Producent chwali się na opakowaniu, że zestawie jest sedes. Gra zalecana dla dzieci od 5. roku życia. Nie wiem, jak lubią spędzać czas projektanci i managerowie z firmy Mattel, ale najwyraźniej trochę inaczej niż ja. Dla mnie łapanie kupy nie jest ani zabawne, ani rozwijające.

I… więcej kupy

ulep sobie kupę, czyli najgłupsze zajęcia dla dzieci

Uwielbiamy ciastolinę i mamy w domu wiele jej zestawów. To jedna z ulubionych zabawek Mili. Nie zmienia faktu, że formowanie stolca – nawet z ulubionej masy plastycznej – śmiało pretenduje do nagrody dla najgłupszej zabawki roku.

Flamastry “zapachowe” – najgłupsze zabawki kreatywne

Znów – fajna, porządna firma, wypuszcza produkt, którego powinna się po prostu wstydzić. Kto z Was chciałby porysować flamastrem o zapachu brudnych skarpetek lub… wymiocin?

Trochę kultury w tym szybkim świecie

najgłupsze zabawki - pies, który beka i puszcza bąki

To kolejny “okaz”, zabawka tak głupia, że nie mogę pojąć, że ktoś ją 1. zrobił, 2. kupuje. Brzydki, pobrudzony i zaniedbany pies, którego główną atrakcją jest fakt, że: puszcza bąki i beka. Kto (i dlaczego?!) decyduje się na zakup czegoś takiego?!

Grzesiu glut, czyli obrzydliwość na nowym poziomie

Gra dla dzieci, w której celem rozgrywki jest… wyciąganie glutów z nosa. Dla urozmaicenia, od czasu do czasu, figurce wypada mózg. Powtórzę się, ale… SERIO?!

Najgłupsze eksperymenty

Jestem fanką zabawek doświadczalnych. W lekki i przyjemny sposób łączą one naukę z zabawą. Zastanawiam się jednak, czego wg firmy Trefl uczą się dzieci bawią się tym zestawem? W zestawie 11 różnych “wyzwań”, m.in. przygotowanie nietypowej kupy – o stałej, bądź luźnej konsystencji, czy tworzenie sztucznych smarków i wymiotów. Coś bym napisała, ale w sumie… odebrało mi mowę na krótką chwilę. Najgłupsze i najbardziej obrzydliwe eksperymenty na rynku, to na pewno.

Nietypowy gniotek

Najgłupsze zabawki - gniotek z glutem

Ta zabawka po prostu mnie dziwi. Wielu rodziców sporo wysiłku kosztuje nauczenie dzieci zasad higieny, w tym prawidłowego oczyszczania noska. Tymczasem główną (i jedyną!) atrakcją prezentowanego gniotka jest wypuszczanie i wciąganie glutów. Mądre? Nie sądzę.

Nie wdepnij w… tę grę

Twoim zadaniem w tej rodzinnej grze jest przechadzanie się z zawiązanymi oczami po macie upstrzonej psimi kupami. Kto wdepnie, budzi salwy śmiechu. Fajne? Nie sądzę.

Najgłupsze słodycze dla dzieci – zwycięzca jest tylko jeden!

Na widok tego “dzieła” jakoś straciłam ochotę na słodycze. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, aby produkować lizaki w kształcie kupy i być z tego dumnym. Dzisiejszy świat nie przestaje mnie zaskakiwać.

.

Nie chcę kończyć nie wiadomo jak długim morałem. Może tylko jeden, krótki wniosek – nasze dzieci kształtujemy każdego dnia. Tym, jak się odnosimy do nich i do innych ludzi. Tym, co mówimy, a… czego nie. Wywieramy wpływ swoją postawą wobec dzieci. One patrzą, obserwują, chłoną świat. Czy na pewno chcemy kreować ich wrażliwość i maniery podczas zabaw z kupą? To otwarte pytanie, każdy musi odpowiedzieć na nie sam. Ja je tylko tu zostawię.

Ten wpis został opublikowany w dzieci.
Subscribe
Powiadom o
guest
18 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Natalia
Natalia
4 lat temu

Pamiętam,że kiedy chodziłam do podstawówki były zabawki ” smierdziele ” też bez sensu. Tylko brzydko pachnialy i nic więcej.

Margaret
Margaret
4 lat temu

Najgorsze jest to, ze częśc tych “zabawek” produkuja firmy, którym przyzwyczailiśmy się ufać, że sa ok. Smutek wielki :(

Maciek
Maciek
4 lat temu

Ja mam 30 lat, ale chętnie sam bym się pobawił :) i nie uważam, żeby było w tym coś złego :) co do zabawki zachęcającej do przemocy – należałoby zakazać też wszystkich zabawek militarnych idąc tym tokiem myślenia.

Sylwia
Sylwia
4 lat temu

Dodałabym jeszcze poopsie jednorożca robiacego brokatowa kupę, która później można się bawić ???

Meg
Meg
4 lat temu

Flamastry, i ten dziwny pies są obrzydliwe, a reszta według mnie ma jakieś zastosowanie, np. Dla dzieci z nawykowymi zaparciami oswojenie z kupą jest pomocne i co prawda nie mieliśmy gry i części zabawek, ale książeczka o kupie i oblesne eksperymenty pomogły nam pozbyc się problemu.

Aneta
Aneta
4 lat temu

Z większością propozycji się zgadzam, jednakże uważam, że zabawki “kupy” m.in ciastolina mogą służyć jako terapeutyczne wsparcie w problemach toaletowych u dzieci. Znam takie dzieci, gdzie takie zabawki (np. poducha w kształcie kupy) pomogły pozbyć się lęków związanych z załatwianiem się.

Sylwia
Sylwia
4 lat temu

Masz rację, te prezenty to wyjątkowe gówna … xD

Agnes
Agnes
4 lat temu

My posiadamy grę ‘ach du kacke’ czy nie wdepnij w to. I na urodzinach synka 6 lat cala rodzina sie bawila i mielismy naprawdę mega ubaw??? oczywiście są zabawki głupie i bez sensu, ale nie popadajmy w paranoje ??nie wszystkie zabawki muszą być edukacyjne ??? pozdrawiam

Renata
Renata
4 lat temu

Ta kupę play doh synek dostał chyba na urodziny w zeszłym roku. W sumie zabawę miał ?

Anna
Anna
4 lat temu

A moja 4latka dostala ten sedes od mojej siostry ktora jest PSYCHOLOGIEM DZIECIECYM właśnie na urodzinki. Płakałam w lazience bo przecież jest tyle pieknych zabawek

Paulina
Paulina
4 lat temu

Brakuje laleczek L.O.L. wyglądających jak prostytutki.

Dorota
Dorota
4 lat temu

na Mazurach widziałam w tym roku równie popisowego lizaka. miał tradycyjny kształt kuli jednak dołączony był do niego mała plastikowa muszla klozetowa ze strzelającą posypką, kþora na lizak nakładało się maczając lizaka w muszli… serio!

Anka
Anka
4 lat temu

Jakby żadna nigdy kupy z błota nie robiła. ?

Mira
Mira
Reply to  Anka
4 lat temu

Dzieci przechodzą fazę intensywnego zainteresowania kupą, glutami, itp. To są odbiorcy. Z tego się wyrasta, więc dorosłych średnio bawi. Wymienione zabawki z wyjątkiem tej do odreagowania złych emocji dotyczą właśnie tej swery życia. Tak jak dziewczyny wyżej pisały, “kupkowe” zabawki mają świetne działanie terapeutyczne. A w “nie wdepnij to” sama bym chętnie zagrała.

Katarzyna
Katarzyna
3 lat temu

Oczywiście większość tych zabawek jest wstrętnych i obrzydliwych. Ale czasem jest potrzeba poczytania książeczki o kupie, wymyślenia własnej bajki na ten temat, bądź zrobienia kupy z ciastoliny. Niektóre dzieci mają problem z zaparciami nawykowymi i sprawę kupy trzeba oswoić. Dlatego jednorożec który robi kupę na nocnik, czy kupa z ciastoliny umieszczana w zabawkowym nocniku nie bulwersuje mnie jeśli ma pokonać strach jakiegoś malucha.

Magda
Magda
3 lat temu

Brakuje mi w zestawieniu flaminga “kichającego” do przezroczystego sedesu

Monika
Monika
1 rok temu

Moje dzieci niestety kilka lat temu miały okazję zapoznać się z grą sedes. Masakra, najszybciej jak się dało została zabrana i ślad po niej zaginął