Wracamy po przerwie z relacją z kolejnego, fantastycznego placu zabaw w Warszawie. Znaliśmy go od dawna, ale jakoś niespecjalnie było nam po drodze. Jednak ilość Waszych rekomendacji zmotywowała nas do wycieczki. Czy było warto?
Plac zabaw w Forcie Bema
Położony w pięknym, starym lesie. Niby w sercu Bemowa, a jednak na uboczu. Tuż obok spory parking (niestety płatny, więc zaopatrzcie się w drobne). Zapowiada się dobrze, prawda? Dalej będzie tylko lepiej. Lista zalet jest naprawdę długa. Wymienianie ich mogę zacząć od wyraźnego podziału na strefy dla dzieci z różnych grup wiekowych. Jest ogrodzona piękna, kolorowa część dla maluszków. I dla przedszkolaków. I dla całkiem sporych dzieci. Przychodzą tam również młodsze nastolatki, żeby powspinać się na ogromną linową konstrukcję czy zjechać z równie dużej zjeżdżalni. Nawet dorośli mają tu plenerową siłownię! W różnorodności siła! Każdy z placów zabaw jest dobrze wyposażony i zadbany.
Plac zabaw w Forcie Bema jest największym miejscem tego rodzaju w stolicy i jednym z większych w Europie. Mimo sporej powierzchni jaką zajmuje, nie jest typowym molochem, otoczony zielenią i rozciągnięty tak, że poszczególne strefy są od siebie nieco oddalone. Kolejny plus za piaskowe podłoże – wiem, że są rodzice, którzy za nim nie przepadają. Ale ja jestem z tych, co się brudnych dzieci nie boją ;) przynajmniej od kiedy mamy w domu pralkę :P Już od wczesnej wiosny dzieci mogą biegać tu boso – a o zaletach chodzenia bez butów pisać chyba nie trzeba, prawda? (serio, jeśli tylko warunki sprzyjają, pozwalajcie dzieciom chodzić po piasku/trawie/brodzić w wodzie, spacerować po mchu, to wszystko bardzo stymuluje ich rozwój).
Plac zabaw w Forcie Bema łączy w sobie wiele zalet z różnych warszawskich placów: jest trochę drewna i natury, jest kolorowo, są trampoliny. Naprawdę każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Są drewniane konstrukcje do wspinania.
Długa lista zalet
Na wzmiankę zasługują dwie rzeczy, których próżno szukać w wielu innych miejscach tego typu: ogólnodostępny, plenerowy (choć zadaszony) przewijak i publiczna, czysta toaleta.
Jeśli macie chęć, możecie śmiało zabrać ze sobą rowerki, hulajnogi i wszelkie pojazdy jeżdżące. Fort Bema to idealne miejsce spacerowe, a najmłodsi poszaleję również na jeździdłach. Wciąż nie wyczerpałam listy plusów – na pewno trzeba wspomnieć tym, że tuż obok znajduje się Cafe Jurta – kawiarenka, w której nie tylko napijecie się pysznej lemoniady, ale również zjecie coś i kupicie lody. A czekając na zamówienie – poleżycie na leżakach w słoneczku :)
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, byłaby to nie wystarczająca ilość ławek. Rodzice starszych dzieci nie mają się czasem gdzie podziać. Jednak umówmy się – lista zalet po prostu miażdży.
Uwaga: wieczorami mogą atakować komary!
Adres: ul. Obrońców Tobruku, Warszawa – Bemowo
Dziś postanowiliśmy z Młodym (1,5) odwiedzić ten placyk, bo mamy dość blisko. I niestety, jest w nim pewna nisza – nie ma tam rzeczy dla Młodego, które zainteresowałyby go na dłużej i były dla niego osiągalne. Na części dla maluszków są rzeczy dla niego za łatwe, za niskie, a na głównym placyku niestety wszystko za wysokie i zbyt skomplikowane. Dodatkowo placyk jednak dość mocno się niszczy (za górką już leżało trochę desek z wystającymi gwoźdźmi), więc mam nadzieję, że jednak będzie konserwowany.
Często bywam na tym placu z dziecmi
Ale nie wiem dlaczego dwie najfajniejsze atrakcje są najwidoczniej zlikwidowane…czyli bujawka duża z plecionych lin i lina metalowa z siedziskiem na której wszystkie dzieci zjeżdżaly. Może ktoś wie dlaczego nie ma tych atrakcji ?
Ale czy to jest teren starego lasu? Kiedys twierdza a teraz to park. Las Bemowski jest w trochę innym miejscu. A wlasnie tam w lesie jest nowy drewniany piekny plac zabaw. I on rzeczywiscie jest w lesie.