Oko w oko z papugą, czyli Papugolandia – Dziecięca Mapa Warszawy

papugolandia

<PAPUGOLANDIA ZOSTAŁA ZAMKNIĘTA>

Co powiecie na spotkanie oko w oko z papugą? A z ponad setką papug?! Od niedawna aby to zrobić nie musicie wybierać się w podróż do Ameryki Południowej ani Australii. Wystarczy… krótka wyprawa na ul. Łukowską 46 w Warszawie.

Wpadliśmy do Papugolandii silną grupą pod wezwaniem, w składzie Kinds & Harmony (jeśli nie znacie ich bloga – pędźcie poznać, nie będziecie żałować, serio serio!), czyli Harmoniusze i my aka Moimilaki :P Ponieważ w naszych głowach zrodził się pomysł wspólnego wieczornego tańca, byliśmy już wyszykowani na bibkę. Biedni ludzie, którzy zdecydowali się sprawdzić czym jest nowootwarta Papugolandia na Warszawskiej Pradze  i znaleźli się tam w czasie naszej wizyty, nie wiedzieli gdzie oczy podziać. Bo co jest rzadziej spotykaną atrakcją – 150 papug czy banda ludzi w wieku od 1 do 45 lat w dresach z zębiskami na pupciach?! :D

Ale ad rem. Papugolandia jest pierwszą w stolicy krainą stworzoną specjalnie z myślą o tych ptakach. Tym, co odróżnia to miejsce od ogrodu zoologicznego jest brak krat, czyli mamy unikalną okazję obcowania z nimi dosłownie na wyciągnięcie ręki. Możemy je karmić i dotykać – o tym, jak to robić, aby było to bezpieczne dla nas i możliwie najmniej stresujące dla zwierząt, od samego wejścia opowiada personel. Papugarium jest świeżutkie, otworzone w połowie marca, więc aż pachnie nowością. Jest czysto, papugi są zadbane – wyglądają zdrowo. Czy są szczęśliwe? Nie wiem. Mój duch wolności w środku trochę się ciskał, lecz ich opiekunki zapewniały, że pochodzą z hodowli, a nie zostały złapane gdzieś w tropikalnym lesie.

Poza tym myślę, że to ważne, aby obcować jak najczęściej z naturą, pokazywać dzieciom jak barwny, różnorodny i zadziwiający na każdym kroku jest ten nasz świat. Taka wycieczka to wspaniały przyczynek do późniejszej o tym rozmowy, do wspólnego studiowania książek o zwierzętach, a może nawet do obejrzenia przyrodniczego filmu i pogłębienia nabytej na wycieczce wiedzy.

Samo miejsce jest nawet spore, ma ponad 200 m2 . Zgromadzono tam 150 papug należących do 20 gatunków z całego świata. Leon i Mila byli zachwyceni i mogliby tam spędzić naprawdę długie godziny – zresztą czystą fascynację widać prawie na każdym zdjęciu, na jakie się załapali. A dorośli? Szczerze? Przeprzebardzo. W pewnym momencie było może odrobinę za dużo ludzi. Ale czasem się śmieję, że my mamy alergię na tłumy ;), więc być może jesteśmy “troszkę” nadwrażliwi na tym punkcie. Jestem przekonana, że będziemy tam wracać nieraz. To jedna z tych wyjątkowych atrakcji, która naprawdę jest dla każdego. Od roczniaka do emeryta, każdemu, kto lubi zwierzęta przypadnie do gustu.

Nad wszystkim czuwa przesympatyczna i pomocna obsługa, która odpowiada na pytania o zwyczaje, pochodzenie czy ulubione pożywienie poszczególnych papug. Nawet nieśmiałe początkowo dzieci, w końcu otwierają się i nabierają ochoty na bliższy kontakt :)

Papugolandia czynna jest codziennie, można w niej również zorganizować urodziny. Wszystkie szczegóły znajdziecie na ich profilu na FB.

Droga Czytelniczko, udostępnij, nie bądź świnka :P bloger zasięgami żyje, wiesz jak jest :D

edit: ZAMKNIĘTE NA STAŁE

Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Troskliwamama
Troskliwamama
7 lat temu

Ta Papugarnia wyglada szalowo. Widze, ze to niezla rozrywka rowniez dla rodzicow?

Magda
Magda
7 lat temu

Jakie cudne miejsce. Lata wybieram się do Warszawy, a to miejsce wygląda cudnie. Dzieci i rodzice zadowoleni. P.S. Genialne dresy! ???

Joanna
Joanna
7 lat temu

Dla papug to na pewno nie jest dobre. Na dodatek są tam trzymane razem gatunki, które nie powinny być razem. Na razie jest dobrze, bo to są ręcznie karmione papuzie dzieci, ale jak te papugi zaczną dorastać, jak zaczną dojrzewać, to zaczną się probkemy. Poważne problemy.
I mam pytanie: czy tam nie ma okien? Bo tak wygląda to na zdjęciach.

Anka
Anka
7 lat temu

Szkoda mi tych ptaków. Papugarnie to masakra. Złe karmienie to morderstwo na ich narządach wewnętrznych. Lorysy (nektarojady!) karmione ziarnem? Miłośnicy zwierząt nie powinni popierać takich miejsc. Wiem, że obcowanie z papugami to niesamowite przeżycie i że wiele osób jest nieświadomych złych stron papugarni. Ale one są złe. Zbyt wiele ludzi, zbyt duży ruch i hałas, sporo papug nie lubi przebywać z dziećmi. A największy problem to mix gatunkowy, papugi w większości są agresywne wobec innych ptaków, na razie są młode, ale jak dojrzeją to będzie rzeź. Przestrzegam miłośników ptaków przed tym miejscem. Z punktu widzenia papugi to już nie jest… Czytaj więcej »

Ela
Ela
7 lat temu

Z czystej ciekawości – czym zwiedzający karmią papugi? Bo na wielu fotkach to widać.

Marzena
Marzena
7 lat temu

Duszne pomieszczenie, hałas, zbyt duża liczba osób przebywających w pomieszczeniu. Papugi przejedzone, połprzytomne. Obsługa nie reaguje na szarpanie za ogony wpychanie karmy na siłę, błyskanie lampami w czy ptaków z odległości kilkunastu centymetrów Jeżeli ktoś zachwyca się tym co dzieje się to powinien zastanowić się czy zostały w nim resztki człowieczeństwa. Mam tylko nadzieję, że szybko zainteresują się tym przybytkiem służby odpowiedzialne za ochronę praw zwierząt.

Orlica
Orlica
7 lat temu

Dzis mimo wszystko chcieliśmy odwiedzić to miejsce, mamy w domu koty więc bezpośredni kontakt z papugami, czy tez innymi ptakami w domu raczej niemożliwy. Niestety miejsce zamknięte do odwołania.