RA-DOŚĆ!, czyli spektakl dla najmłodszych widzów – premiera w Teatrze Baj

Nie wszyscy wiedzą, że Teatr Baj jest najstarszym teatrem lalek dla dzieci w Polsce. Powstał w 1928 roku na warszawskim Żoliborzu, więc w całkiem nieodległej przyszłości świętował będzie… sto lat! Jednak dziś nie o historii chciałam Wam opowiedzieć, a o najnowszej premierze i ciut o planach na najbliższy czas. Nie ubiegajmy jednak faktów, przyszłością zajmie się w krótkim wywiadzie na końcu posta p. Dyrektor Teatru. Najpierw RA-DOŚĆ!

premiera w Teatrze Baj

RA-DOŚĆ! to spektakl skierowany do widzów w wieku od dwóch do pięciu lat. Chociaż siedmioletni Leon oglądał z zainteresowaniem i stwierdził, że bardzo mu się przedstawienie podobało. Może dlatego, że wiele pozostawia do interpretacji i każdy znajdzie w nim coś innego. Może dlatego, że jest o kolorach, o odkrywaniu i interpretowaniu świata? A może dlatego, bo radość jest wartością uniwersalną? Nie wiem.

Wiem jednak, że warto wybrać się do Baja i zobaczyć na własne oczy, co można zrobić z taboretem, chochlą i cytryną. Daję słowo, że zarówno na dzieci, jak i na Was, czeka dobra zabawa!

Najbliższe spektakle zaplanowane są na 27. kwietnia – na godz. 15:00 i 16:30.

A dobra wiadomość jest taka, że… mam dla Was zaproszenia! :)

KONKURS:

Do rozdania są 2 zaproszenia na godz. 15:00 i 2 zaproszenia na godz. 16:30. Jeśli chcecie wybrać się na przedstawienie RA-DOŚĆ!:

• dajcie znać w komentarzu pod postem, którą godzinę wybieracie;
• będzie mi miło jeśli udostępnicie ten post i zaprosicie do zabawy znajomych;
• konkurs trwa do wtorku, 23 kwietnia do 23:59. W środę pod postem pojawią się wyniki.

POWODZENIA!

Przy okazji premiery spektaklu RA-DOŚĆ! udało mi się zadać kilka pytań p. Dyrektor Teatru Baj – Ewie Piotrowskiej. Nasza rozmowa dotyczyła repertuaru oraz planów na najbliższe miesiące. Zresztą, przeczytajcie sami:

Pani Dyrektor, co oznacza, że Teatr Baj jest w podróży?

Teatr Baj podróżuje oczekując na zakończenie remontu swojej siedziby przy ul. Jagiellońskiej 28. Nie jest to więc podróż z wyboru, tylko z konieczności. Ale mimo to staramy się być wytrwałymi podróżnikami. Zbieramy różne doświadczenia, doświadczamy różnych rzeczy, i miłych, i trudnych, wiadomo, jak to w podróży. Podroż rozpoczęliśmy we wrześniu 2017 roku, a jej zakończenie planowane jest na początek roku 2020. Podróżujemy głównie po Warszawie prawobrzeżnej, mamy kilka stałych scen, na których się pojawiamy – w Centrum Wielokulturowym na ul. Jagiellońskiej 54 (jak dziś), w Białołęckim Ośrodku Kultury na ul. Głębockiej 66, w Promie Kultury na ul. Brukselskiej 23, w Domu Kultury Świt na ul. Wysockiego 11. Gramy też w Zielonce w Ośrodku Kultury i Sportu. Niedawno do miejsc, w których się częściej pojawiamy, dołączyło Wawerskie Centrum Kultury na ul. Żegańskiej 1a.

Podróżujemy też po Polsce – kilkakrotnie gościliśmy w Oławie w Dolnośląskim, odwiedziliśmy Rzeszów, w koprodukcji Teatrem Lalek Pleciuga w Szczecinie zrealizowaliśmy spektakl. Odbyliśmy także kilka zagranicznych podróży, wśród nich najbardziej egzotyczną do Buenos Aires ze spektaklem „Gęś, Śmierć i Tulipan”. Ze spektaklem „Jeśli nie powiesz, kto będzie wiedział?” odwiedziliśmy Czechy, Słowację i Węgry. Sporo o Baju w podróży można opowiadać. Nie ukrywam jednak, że nie możemy się doczekać powrotu do domu.

Opowie nam Pani trochę o cyklu Bajowe Najnaje? Skąd pomysł i dla kogo są najnajowe przedstawienia?

Pomysł stworzenia w Teatrze Baj nurtu repertuarowego dla najnajmłodszych dzieci od 0 do 3 lat pojawił się w 2011 roku. Wiązało się to z coraz większą popularnością tego rodzaju spektakli i zapotrzebowaniem na nie. Współcześnie rodzice często szukają różnych form aktywności, które wspierałyby rozwój ich dzieci od samego początku. Teatr dla najnajów promowany był w Polsce przez Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu, które zapraszało na organizowany przez siebie festiwal teatry zagraniczne, które w świadomy i konsekwentny sposób budowały przedstawienia dla maluszków. Bardzo mnie to zainteresowało.

W 2012 roku zaprosiłam Alicję Morawską-Rubczak, która jest specjalistką od teatru najnajowego, aby wyreżyserowała w Baju swój pierwszy spektakl.

Tak powstało przedstawienie „Śpij”, inaugurujące nurt Bajowe Najnaje.

Było to nasze pierwsze doświadczenie z tego rodzaju teatrem, bardzo owocne zresztą. Spektakl ten był prezentowany na festiwalach teatralnych w Rosji, Niemczech, Anglii, we Włoszech i w Polsce. A przede wszystkim spotkał się z ciepłym przyjęciem najnajmłodszych widzów i ich rodziców. Sukcesywnie powstają kolejne przedstawienia w nurcie – obecnie mamy ich już pięć, jeśli wliczymy w ten nurt „Ra-dość!”, która jest jednak przeznaczona dla nieco starszych dzieci od 2 do 5 lat, ale stylem, formą i założeniami jak najbardziej wpisuje się w Bajowe Najnaje.

Są to spektakle bez słów, bez fabuły właściwej bajkom, przedstawiające akcję dziejącą się tu i teraz na oczach małych widzów, zbudowaną z czynności, które są im znane, bliskie z ich codzienności. Jednocześnie działania te są artystycznie wykreowane, mają swój rytm, plastykę, przyczynowo-skutkową logikę i sporo jest w nich miejsca na doświadczanie dźwięków, obrazów, poznawania przez dotyk. Nie ma tam głębokiego podziału na scenę i widownię. Nie gaśnie też światło. Miejsce gry od miejsca dla widzów jest symbolicznie oddzielone, ale świat sceniczny jest na wyciągnięcie ręki. Po spektaklu mali widzowie są zapraszani do tego, aby przekroczyć tę magiczno-symboliczną granicę oddzielającą ich od aktorów i wziąć udział w kreatywnej zabawie nawiązującej do tego, co przed chwila widzieli.

To pytanie od czytelników – często pojawia się w komentarzach czy rozmowach – od jakiego wieku warto zabierać dzieci do teatru?

Z przekonania i doświadczenia osoby prowadzącej teatr dla dzieci odpowiem, że od zarania. Tylko na odpowiednie, dostosowane do wieku, możliwości percepcyjnych i potrzeb dzieci spektakle. Teatry instytucjonalne dla dzieci zwykle odpowiedzialnie określają wiek widzów i dobrze jest brać to pod uwagę, zabierając swoje dziecko do teatru. A dlaczego od zarania, czyli od kilku miesięcy? Teatr, spektakl jest spotkaniem z aktorami i innymi widzami. Jest spotkaniem z innym, specjalnie wykreowanym światem, którego nigdzie indziej nie doświadczymy. Oddziałuje on na wiele zmysłów, pobudza wyobraźnię, rozwija wrażliwość. Myślę, że warto dać dziecku możliwość doświadczenia tego świata. Ale warunkiem jest, co powtarzam, dobranie odpowiedniego do jego wieku spektaklu.

Który spektakl z repertuaru Teatru Baj jest Pani ulubionym?

Hmm… Nie jest to łatwe pytanie. Staram się kształtować repertuar Baja tak, aby były w nim spektakle różnorodne pod względem użytych środków wyrazu, podejmowanych tematów, czy też „odciśniętej” w nich wrażliwości artystów, którzy je tworzą. Nie umiem powiedzieć więc, który spektakl jest moim ulubionym. Mogę odpowiedzieć osobiście jako reżyser, nie dyrektor, że obecnie najbliższy jest mi mój ostatni spektakl „Maleńkie Królestwo królewny Aurelki”. Powstał na podstawie książki Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel, z którą współpracuję od lat. Zrealizowaliśmy go w koprodukcji z Teatrem Lalek Pleciuga w Szczecinie. Grają w nim aktorzy z dwóch zespołów Pleciugi i Baja. Opowiada o dojrzewaniu, poznawaniu świata a przede wszystkim o poznawaniu siebie, o zderzaniu się marzeń z rzeczywistością i o tym, że z tego „zderzenia” mogą wyniknąć też z całkiem dobre konsekwencje. Będzie grany w Warszawie wkrótce od 24 do 28 kwietnia na Scenie na Głębockiej 66. Zapraszam.

Proszę uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, co będzie się działo w Baju w najbliższych miesiącach?

Będziemy się starać, jak dotąd, ze wszystkich sił prowadzić normalne teatralne życie, mimo warunków podróżnych, czyli grać spektakle, prowadzić edukację teatralną. Szczegółowe informacje gdzie i kiedy można nas spotkać znajdą Państwo na naszej stronie internetowej.

W maju już po raz czwarty ruszamy z projektem Praska Dorożka Teatralna na Podwórzach, finansowanym przez m.st. Warszawa w ramach rewitalizacji Pragi. Odwiedzamy praskie podwórka ze specjalnie przygotowanymi spektaklami, koncertami, działaniami animacyjnymi. Już rozpoczęliśmy próby do nowego spektaklu podwórkowego, będzie to „Pinokio” Carla Collodiego w adaptacji i reżyserii Michała Derlatki. Premiera planowana jest na koniec sierpnia. Przed nami także kilka podróży na festiwale teatralne ze spektaklami „Książeczka” oraz „Minutka” w Polsce, na Słowacji oraz w Japonii.

Zdjęcia do wpisu wykonał Albert Roca Maciá.

edit:

Wejściówki na spektakl wygrywają:

• na godz. 15:00 – Lidia i Robert
• na godz 16:30 – Ewelina i Piotr

Gratulacje, Moi Mili! Napiszcie do mnie na blog@moi-mili.pl i przekażę Wam szczegóły :)