Pisałam to już kilka razy – zarówno Dziecięca Mapa, jak i cały moi-milowy blog powstaje dla Was. Ale też… bardzo dzięki Wam! Tym razem napisała do mnie Monika, z którą poznałyśmy się sto lat temu w zupełnie innych okolicznościach (buziaki!!!). Dzięki Niej powstał dzisiejszy wpis :) Zanim przejdę do rzeczy, zachęcam Was do pisania do mnie jeśli wiecie o jakiejś inicjatywie wartej nagłośnienia – miejscu, warszatach, czymkolwiek, z czego skorzystają inni rodzice i rzecz jasna – ich dzieci. Zawsze z przyjemnością z Wami rozmawiam i chętnie puszczam info dalej w świat. Niech o dobrych miejscach dowiedzą się ludzie, niech jak najwięcej dzieciaków ma szanse przeżyć przygodę dzieciństwa bez prądu!
Zielony Labirynt
Do brzegu jednak, bo mnie poniosło: już jutro, tj. 7 lipca o 11:00 zaplanowane jest otwarcie Zielonego Labiryntu w podwarszawskim Nieporęcie. Czym jest Zielony Labirynt? To wielkie pole kukurydzy, na którym wyznaczone są ścieżki, w których możemy się gubić i odnajdywać niczym w prawdziwej dżungli. Brzmi świetnie, co? Młodzi (i ci nieco starsi też, oczywiście!) odkrywcy mogą szukać ukrytego skarbu czy postrzelać z łuku.
Oprócz głównej atrakcji do dyspozycji gości będzie piękny teren zielony, na którym można piknikować, leżeć, turlać się po trawie i robić wszystkie rzeczy, które dzieci lubią robić. Jest wieża widokowa, z której podziwiać można śmiałków szukających drogi do wyjścia. A ponadto – malutka strefa gastronomiczna, w której zmęczeni po wędrówce będziecie mogli się posilić :)
Kukurydziany labirynt to również świetne miejsce do zdjęć – świetnie wyglądają dzieciaki (a jak widać – nie tylko one ;)) “zgubione” w polu niczym w dżungli. My z pewnością wybierzemy się do Nieporętu, w poszukiwaniu przygód i pięknych kadrów.
Adres: ul. Jana Kazimierza 223, Nieporęt. Więcej informacji znajdziecie – TUTAJ.
Autorem zdjęć wykorzystanych we wpisie jest APIstudio
Jeśli chcecie jako pierwsi dowiadywać się o najlepszych warszawskich atrakcjach dla dzieci – polubcie MOI-MILOWY profil na fb – wtedy nic Wam nie umknie.
Super mieć taki pod nosem! Byliśmy w podobnym nad morzem niedaleko Władysławowa. Super zabawa dla małych i dużych ?