Najbardziej lubimy “Moje – nie moje”, ale to chyba dlatego, że jest z nami najdłużej. Napisała o niej kiedyś Aga z pięknego (choć niestety nieaktualizowanego już) bloga Klocek i Kredka. Ta sama wspaniała Agnieszka, jak przestała pisać, to usiedzieć nie mogła i założyła butik kulturalny. Organizuje spotkania, poleca dobrą literaturę, najlepsze ubranka można kupić właśnie u niej – no cud miejsce, jeśli jesteście albo będziecie w Warszawie, to serdecznie Was zachęcam, żeby je odwiedzić (ul. Pod Lipą 4).
Z okazji otwarcia butiku Kredka zorganizowała Czytaczki – cykliczne już teraz spotkania, głównie dla dzieci (relacje z dwóch czytaczkowych spotkań dla dorosłych mogliście przeczytać na blogu, np. TU), podczas których ktoś mądry czyta książki niegłupie. Poszliśmy z Leonem. Było cudnie, Grażyna Barszczewska czytała właśnie “Moje – nie moje”, wyczarowała dla nas magiczną polanę i wszystkich bohaterów. Wiedziałam, że Leny będzie chciał wracać do tej opowieści. Została z nami na długo, do dziś jest jedną z ulubionych. Pozostałe, cudne książki tej autorki również zasługują na polecenie. Nie dość, że mają przepiękną, przemawiającą do dziecięcej wyobraźni treść, to każda z nich jest przepięknie ilustrowana.
“Moje – nie moje” to opowieść o tajemniczym jajku, które pewnego dnia pojawiło się na leśnej polanie. Czyje ono było, kto się z niego wykluł i co z tego wyniknęło dla mieszkańców lasu? Piękna bajka dla najmłodszych o tym, że pozory mylą, a prawdziwe piękno i dobro kryją się niekiedy pod bardzo niepozorną postacią.
“Gwiazdka z nieba” – idealna do czytania o tej porze roku, bo pięknie wpisuje się w wigilijne opowieści. Opowiada o bardzo, bardzo małym misiu i jeszcze mniejszej śnieżynce Śmieszynce, którzy poznali się w pewną Wigilijną Noc i razem wyruszyli na spotkanie Świętego Mikołaja. Czy go odnaleźli? Może tak, może nie. Ale z pewnością odnaleźli wielką przyjaźń i przeżyli kosmiczną przygodę.
“Zielony wędrowiec” to pełna fantazji i ciepłego humoru bajka o wędrówce zielonego Stworka przez świat kolorów. Opowieść o tolerancji i wielkiej przyjaźni tych, którzy umieją się od siebie pięknie różnić nie tylko kolorami.
Trzy dobre, pozytywne lektury. Idealnie pasuje do nich kubek gorącej czekolady, w tle cichutkie kolędy i zapach mandarynek. Sprawdziliśmy!
Ps. Książki możecie kupić oczywiście u Kredki :) “Moje – nie moje“, “Gwiazdka z nieba“, “Zielony wędrowiec” i wiele innych :)
Ps2. Udostępnij, co? Co Ci szkodzi :P
Uwielbiamy książki tej autorki:)))
To jest nas już dwie! :D
Serdeczności noworoczne :*
Nie znamy żadnej z przedstawionych książek, a wszystkie wydają się interesujące. Musimy koniecznie je przeczytać :-)
dużo magicznych chwil podczas lektury, wierzę, że książki będą Wam się podobały :)