Odwiedziliśmy wczoraj nowiutką, otwartą dopiero kilka dni temu papugarnię. Znawcą tematu nie jestem, ale miejsce to bardzo mnie ujęło. Wydaje mi się, że hasło “papugarnia inna niż wszystkie” nie jest dla nich tylko sloganem reklamowym. To, co odróżnia Akademię Papug od innych miejsc tego typu, to przede wszystkim wielkość – miejsce jest naprawdę duże (600m2), pięknie doświetlone i co ma niebagatelne znaczenie – wysokie. Dlaczego wysokość pomieszczenia ma takie znaczenie? Ponieważ daje ptakom wolność. Lub “wolność” – każdy zinterpretuje to pewnie inaczej…
Oczywiście, że zwierzęta najlepiej miewają się na wolności. Żadne pomieszczenie nie może konkurować z nieograniczoną niczym przestrzenią w naturalnym środowisku. Jednak od lat ludzie hodują papugi w domach, możemy je również spotkać w zoo. Piszę o tym w odniesieniu do burzy, jaka rozpętała się wokół poprzedniej papugarni, o której pisałam. W jej rezultacie właściciele zdecydowali się ją zamknąć, z jednej strony – internetowa nagonka (a anonimowi internauci nie znają litości!), z drugiej – ograniczenia lokalowe i niedostateczna wiedza. Papugarnia na Łukowskiej została zamknięta kilka tygodni temu. Miejsca tego typu powstają jednak i będą powstawać. Dlatego cieszę się, gdy widzę, że zwierzęta traktowane są tam podmiotowo.
Dwie ogromne zalety tego miejsca – lokal jest wysoki, w związku z tym, papugi mają kontakt z człowiekiem tylko, jeśli same go szukają. Mogą odlecieć w wyższe konary i bezpiecznie schronić się lub odpocząć. Druga rzecz, która zwróciła moją uwagę (i bardzo mnie urzekła) to godzinna przerwa w ciągu dnia – sjesta dla papug! Akademia Papug otwarta jest do godziny 13, po czym ptaki mają godzinę odpoczynku – aby w spokoju zjeść, przespać się lub pobawić. Od godziny 14 znów czekają na ludzi :)
Zwierzaki są zadbane i chętnie szukają kontaktu z człowiekiem, wprawiając w zachwyt nie tylko małych, ale również dużych odwiedzających. Jest możliwość zakupienia pokarmu i karmienia ich “z ręki” – przychodzą chętnie, wydają się niezwykle ciekawskie (oprócz największych – Ar, które majestatycznie siedzą na wysokości i ani myślą bratać się z ludźmi).
W Akademii spędziliśmy godzinę, dzieciaki były zachwycone (a i mnie nie chciało się wychodzić, przekonała mnie jednak przewidziana dla papug sjesta. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić odwiedziny w tym miejscu. Dużo dobrej zabawy i szukające kontaktu ptaki – można chcieć więcej?
Miejsce fajne tylko moj synu byl chyba zmeczony po calym wczorajszym dniu bo najwieksza frajde sprawilo mu przesypywanie pokarmu z jednego kubeczka do drugiego ?
W jakiej cenie jest bilet?