Nieważne – lato czy zima, słońce, zmęczenie czy deszcz. Nasze wieczorne czytanie od lat jest rytuałem. Zawsze chciałam przekazać dzieciom moją miłość do książek. Wiem, że jedynym sposobem, aby czytanie stało się również ich sposobem na życie jest oswajanie literatury od najmłodszych lat. W ciągu dnia, w biegu bywa różnie, wiadomo. Czasem są audiobooki, czasem Leon próbuje coś czytać Mili. A kiedy indziej znów – to Mila opowiada wymyślone historie, paluszkiem przesuwając się po kartkach, “czytając” w natchnieniu. Nie zawsze starcza mi sił i czasu, aby czytać w ciągu dnia, taka jest prawda.
Jednak czytanie wieczorne… o, to zupełnie inna historia. Na to zawsze znajduje się czas, to wręcz element naszego wieczornego rytuału. Tomek zabiera dzieci do kąpieli, tam wygłupiają się, szaleją, zalewają łazienkę wodą. Później jest suszenie, ubieranie, czesanie i tupot drobnych stópek. Biegną do mnie, z książką. Czasem z kilkoma – wykazują się wtedy nadmiernym optymizmem. Szybko zauważyłam, że czytanie przed snem wycisza, uspokaja, tworzy w sypialni magiczną, przyjazną atmosferę. Dziś po prostu czuję, że potrzebujemy tego wszyscy – Leon, Mila i ja. Oprócz powtarzalności, oczywiście ważny jest również odpowiedni dobór lektury.
Te bardziej dynamiczne, przygodowe i – co tu kryć – bardziej Leonowe – zostawiam na aktywne dni i dzikie poranki. Wieczorne czytanie jest wstępem do ich zasypiania, przyciemniamy wtedy światło, tulimy się do siebie we troje. Jest tak dobrze i tak spokojnie. To też chwila, kiedy wącham ich delikatne włoski i ładuję swoje matczyne akumulatory cierpliwości na cały kolejny dzień. Dziś chciałabym podzielić się z Wami (i to dosłownie, ale to dopiero na koniec dzisiejszego wpisu!) książką, z którą ostatnio spędzamy wieczory. Z naszą nową, ulubioną zasypianką:
Dobranoc, księżycu
“Dobranoc, księżycu” to polska edycja kultowej już, napisanej ponad 70 lat temu bajki na dobranoc dla wszystkich dzieci. Autorka, Margaret Wise Brown, pokazuje wieczorny rytuał dziecka, które układa swoje rzeczy w pokoju i szykuje się do snu. Książka jest spokojna i delikatna, niczym kołysanka. Z drugiej strony oswaja dziecko z otaczającym światem, przedmiotami, które znajdują się w otoczeniu i stymuluje wyobraźnię.
Partnerem projektu jest Fundacja „ABCXXI – Cała Polska Czyta Dzieciom”. Książka “”Dobranoc, księżycu””, wpisana na Złotą Listę tytułów polecanych przez Fundację, wspiera kampanię „Cała Polska Czyta Dzieciom”.
My też czytamy?Dzieci (2 i 4 lata) zapisałam nawet do biblioteki, otrzymały paszporty małego czytelnika i w prezencie po jednej książce na własność? Super akcja! Córka szybciej wskakuje do łóżka na hasło “czytamy”, ale nie zawsze tak było. Do pewnego czasu nie chciała słuchać, tylko oglądać obrazki… teraz chce?więc czytam jak umiem najlepiej i najczęściej jak się da. Po czytaniu wieczornym muszą być jeszcze zapalone lampeczki?
Naszym rytuałem oprócz czytania jest słuchanie kołysanek-utulanek G.Turnau. Dzieci je uwielbiają, a niektóre nawet zaczynaja śpiewać ? i nucić do snu.
Mimo że na półce z książkami coraz większy ścisk to chętnie powalczymy o ten klasyk :)
Od kiedy zaczęłam Pani czytać dziecku książki? Mój synek ma rok i nie pozwala mi dokończy zdania , wyrywa książkę z ręki i sam chce przekręcać kartki a jak mu zabiorę to jest krzyk i wyrzucenie książki więc nawet już nie próbuje ?
Czytałam od kiedy Leon miał kilka miesięcy, niestety reagował dokładnie tak, jak Twój synek (wszyscy jesteśmy tu na ‘ty’, mam nadzieję, że się nie obrazisz :)). Bardzo mnie to martwiło, jednak skończył rok, może nawet zbliżył się do 18ego miesiąca i wtedy, zupełnie niespodziewanie, zainteresował się literaturą :) I tak trwa do dziś w tym zachwycie (a ja z nim) :)
Bardzo chciałabym dla nas tą książkę, lubię wasze rekomendacje ? może uda nam się wygrać ?
Mamy z Martynką ogromną ochotę przeczytać “Dobranoc, księżycu”:)
Baaardzo chciałabym przeczytać tę książkę,ale nawet nie moim staruszkom (duże dzieci),ale chrześniakowi…wiem na dodatek,że jego mama ostatnio zainteresowała,się tą nowością,więc byłby to idealny prezent na Mikołajki od cioci (tzn od Mikołaja)
Gratulacje! Książka „Dobranoc, księżycu” wędruje do Ciebie :) Napisz, proszę, do mnie na blog@moi-mili.pl i podaj adres, pod który mam wysłać paczuszkę :) Serdeczności!
Jasne, że mam ochotę poczytać “Dobranoc ksiezycu”. Córka, nawet jak coś ja obudzi w nocy pojawia się obok mojego łóżka z książką w ręku z zamkniętymi oczami. Wystarczy “mamo poczytaj” przytula się i… nawet nie zdążę otworzyć książki. Śpi dalej
Gratulacje! Książka „Dobranoc, księżycu” wędruje do Ciebie :) Napisz, proszę, do mnie na blog@moi-mili.pl i podaj adres, pod który mam wysłać paczuszkę :) Serdeczności!
Nasz starszy syn pierwszy raz słuchał książki na dobranoc… 4 godziny po przyjściu na świat :) W ramach akcji “Cała Polska czyta dzieciom”, dostał w szpitalu swoją pierwszą książkę. Mąż przeczytał mu wtedy “Lokomotywę” Tuwima :) Teraz ma 5 lat i od ponad roku sam wypożycza sobie książki w bibliotece :) Czytamy przed snem, czytamy rano, czytamy po przedszkolu. Książki zabieramy nawet pod namiot :) Młodszy syn też złapał już “książkowego bakcyla”. Jedyny minus… Zaczyna nam brakować miejsca na półkach :)
Razem z Matim bardzo chcielibyśmy przeczytać “Dobranoc, Księżycu” <3
Bardzo chce taki zestaw książek “Dobranoc księżycu” dla moich dwóch synków którzy uwielbiają słuchać jak im czytam na dobranoc.
Bardzo chętnie przeczytamy tę książkę, szczególnie, że książki wyciszającej przed snem jeszcze nie mamy w swoim zbiorze :)
Mama i 5 miesięczny Tymuś mają wielką ochotę przeczytać książkę “Dobranoc Księżycu” ?
Mam wielką ochotę przeczytać “Dobranoc, Księżycu”.
My z Franiem też mamy ochotę, a po rekomendacji jeszcze większą ochotę przeczytać “Dobranoc, księżycu”
Franio uwielbia jak czytamy Mu książeczki, wybiera jedną, przynosi i mówi “dzia” , wtedy rzucam wszystko i czytamy??
Z wielką ochotą przeczytam córci “Dobranoc księżycu”
W naszej codziennosci Synek jak narazie nie chce czytać bajek na dobranoc.. moze ta ksiażka wszystko zamieni… ? mamy więc ochotę przeczytać i sprawdzić “Dobranoc, Księżycu”.
My dopiero zaczynamy przygodę z czytaniem, do tej pory miałam wrażenie że czytanie bardziej rozpraszało synka. Od kilku dni jesteśmy w szpitalu i widzę jak zbawiennie i uspokajająco działa na niego nasz głos! Wieczorem jak rozmawiamy o całym dniu spokojnie słucha i zasypia! Bez melodyjki bez niczego. Dziś wysłałam męża po książkę do czytania, bo wzięliśmy ze sobą tylko “przesuwanki”, myślę że Dobranoc Księżycu była by pięknym dodatkiem do naszej nowej kolekcji :)
Czytanie jest nie tylko sposobem na spędzenie czasu wspólnie z dzieckiem, ale także pomaga dziecku zrozumieć świat, nazwać uczucia, nauczyć się empatii. Więc czytamy naszemu dwulatkowi, choć nie zawsze jest to proste i czasem wymaga dużo cierpliwości, bo małe rączki ciągle chcą przewracać kartki, mała buzia ciągle pyta – a co to jest?, wskazując jakiś element ilustracji. I oczywiście, że chętnie poczytalibyśmy “Dobranoc księżycu”, bo nasze książeczki są już trochę “wyoglądane”.
U nas różnie bywa z czytaniem ale pozycja wydaje się ciekawa i zachęcająca. Grafika, jak widzę, nie jest narzucająca się i sądzę, że przyjemnie będzie się czytało.
Powalczy o egzemplarz dla synka (17 miesięcy) i córki (15 dni) :)
Bardzo lubimy czytać wieczorem. Ta przygoda rozpoczęła się jakieś 8 lat temu. Gdy przybył nowy członek rodziny również i jemu czytamy na dobranoc. Wtedy wtuleni czytamy różne bajki bajeczki. Dzieci same upominają się o czytanie.
Z przyjemnością przeczytam synom książkę “Dobranoc, księżycu”. Widzę, że książka ma piękne ilustracje więc na pewno zainteresuje mojego młodszego syna który nie zawsze potrafi siedzieć w miejscu.
Bardzo chętnie przeczytam książkę swojej córce “Dobranoc, księżycu”
Razem z Maksiem chętnie przeczytamy przed snem “Dobranoc Księżycu” Może nam się uda wygrać :)
Moja córeczka ma dopiero 10 miesięcy i dopiero niedawno zaczęłam jej czytać bajki na dobranoc. Z dnia na dzień widzę, że zarówno mi jak i jej sprawia to coraz większą frajde, dlatego z wielką chęcią przeczytałabym jej książkę “Dobranoc Księżycu”
Bardzo chętnie przeczytałabym książeczkę swojej córce Olce na dobranoc. Obecnie przerabiamy stumilionowy raz Tupcio Chrupcio. Pragnę odmiany?
Oczywiście, że mamy ochotę!tym bardziej że Młodsza Latorośl nie chce współpracować z nami tak jak to było z jego Starsza Siostra … Powodzenia:)
Mam wielką ochotę przeczytać razem z córką Emilką “Dobranoc, księżycu”. Przed snem czytamy prawie wszystkie książki, które córka posiada w swojej biblioteczce, ale ta ma wielkie szanse zostać numerem wieczornego rytuału.
Chętnie z córeczką urozmaicimy naszą wieczorną biblioteczkę o “Dobranoc, księżycu” :)
Mamy z T ochotę przeczytać ta ZASYPIANKĘ „Dobranoc, księżycu” dobranoc:)
Na Twym pierwszym live żadnej książeczki dla nas nie upatrzyłam.
Ale i tak miłe chwile z Tobą bez mojego dziecka ? spędziłam.
Dziś w wolnej chwili, zaglądam na blogu w Wasze życie i widzę, że z piękną książka “bawicie” się wyśmienicie.
Synek mój, miłość do książek wyssał z matki mlekiem, czytamy więc duuuużo z tym małym człowiekiem. Gdyby wygrać “Dobranoc Księżycu” nam się udało…po pierwsze wspaniale by nam się ją czytało i jeszcze trochę kasiorki w portfelu by zostało. Pewnie nie na długo, bo znając życie, kupimy jakaś inną o której również śnimy skrycie.
Mam wielką ochotę przeczytać „Dobranoc, księżycu” moim dzieciakom: Juli i Marcinowi. Czytamy codziennie na dobranoc, a o księżycu to keszcze książeczki nie mamy.
Moja niespełna 5 letnia córka ma wiecejnksiazsk w pokoju niż zabawek,czy nawet ubrań. Uwielbiamy czytać,słuchać i oglądać książki. Staram się w miarę często zmieniać biblioteczke. Od wczoraj jesteśmy posiadaczkami kilku nowych pozycji,ale dobranoc księżycu jeszcze u nas nie gości na półce. Fajnie by bylo jakby i takinklasyk znalazł się w naszej biblioteczce.
Marzymy o tej książce . Jak tylko ją zobaczyłam wiedziałam, że znajdzie się w naszej biblioteczce. Może się uda :)))
My z Antosiem czytamy codziennie przed spaniem i mamy ogromną ochotę na “Dobranoc księżycu”. Antek nie zaśnie jeśli nie przeczytam mu kilku bajek, oboje kochamy ten Nasz czas?.
Mam ogromną ochotę przeczytać Dobranoc księżycu.
Mam wielką ochotę przeczytać “Dobranoc ksiezycu” mojej córeczce. Córeczka uwielbia księżyc więc książeczka na pewno jej się spodobalaby
Gratulacje! Książka „Dobranoc, księżycu” wędruje do Ciebie :) Napisz, proszę, do mnie na blog@moi-mili.pl i podaj adres, pod który mam wysłać paczuszkę :) Serdeczności!
Super ? dziękujemy, wysłałam już maila
Cudowna książeczka, którą chcemy przeczytać z dziećmi
Jesteśmy w trakcie kompletowania biblioteczki na wieczorne czytania. Teraz króluje Elmer, ale wszelkie nowości mile widziane ?
Moje dzieciaczki też chętnie przytulą się wieczorem do księżyca i powiedzą mu “Dobranoc”:)
Czytamy, czytamy, gdy tylko czas mamy.
Czytamy wieczorem i w ciągu dnia nie raz…
Szybko, powoli, jak nam czas pozwoli.
“Dobranoc księżycu” przeczytać pragniemy, ciekawe czy książkę tę w swe łapki dostaniemy.
Lenka i Maja, gdy ją tylko ujrzały, od razu w konkursie wziąć udział zechciały.
Obiecały szanować i z uwagą czytać…
Teraz będą codziennie o tę książkę pytać.
Chciałabym bardzo przeczytac książkie “Dobranoc, ksieżycu” dla mojej małej córeczki, która nie zawsze jest chetna do spania. Zazwyczaj jak nadchodzi pora na spanie to córeczka dostaje skrzydełek i biega po całym domu i chce sie wszystkim bawic. Pomoc w postaci tej ksiazki napewno ułatwiła by nam zadanie. Obie z córeczką uwielbiamy ksiazki i codziennie czytamy wspolnie pozycje wybrane przez mała, a przedewszystkim najwiecej ksiazek czytamy przed snem. Nie zawsze wtedy jednak udaje nam sie wybrac odpowiednia ksiazke by sie wyciszyc. Czasami nasze podróże po różnych krainach są tak bójne i odległe, że i sen czsami ulatuje :D Jednego wieczoru płyniemy… Czytaj więcej »
Gratulacje! Książka „Dobranoc, księżycu” wędruje do Ciebie :) Napisz, proszę, do mnie na blog@moi-mili.pl i podaj adres, pod który mam wysłać paczuszkę :) Serdeczności!
Dziekuje :)
“Dobranoc Księżycu” to piękna książeczka,
która maluszki ciągnie do łóżeczka.
Tam oczka zmęczone w mig się zamykają
i w świat fantazji śmiało wyruszają.
Przygarnąć zasypiankę bardzo więc pragniemy
a miło i cieplutko wieczorkiem z nią zaśniemy.
Chciałabym książkę „Dobranoc, księżycu” dla córki i jej tatusia, który po całym dniu ciężkiej pracy, choćby padał na twarz, zawsze znajdzie czas na wieczorne czytanie z jego kochaną Matyldą. Ja spędzam z Mati cały dzień i mogłabym dłużej ale wieczór bez dwóch zdań oddaję tacie, na którego córka z utęsknieniem czeka. Chciałabym aby mogli razem poczytać tak piękną książkę.
Gratulacje! Książka „Dobranoc, księżycu” wędruje do Ciebie :) Napisz, proszę, do mnie na blog@moi-mili.pl i podaj adres, pod który mam wysłać paczuszkę :) Serdeczności!