Tegoroczne wakacje z powodu pandemii koronawirusa pod wieloma względami różniły się od poprzednich. Zrezygnowaliśmy z podróży samolotem, podczas szukania miejsca odpoczynku skupiliśmy się na Polsce. Zależało nam na kilku rzeczach. Po pierwsze, aby miejsce było ciche i spokojne, najlepiej położone w ustronnym miejscu. Po drugie, żeby nie był to ogromny hotel. A jako że chcieliśmy wyjechać z większą grupą znajomych, zawęziliśmy poszukiwania do domów wakacyjnych. Górska Rezydencja w Kościelisku spełniała wszystkie warunki. Czy okazała się miejscem godnym polecenia?
Górska Rezydencja w Kościelisku
Nie będą Was trzymać w niepewności – w mojej ocenie to świetne miejsce na odpoczynek dla dużej rodziny lub grupy przyjaciół. Zanim przejdę do zalet tego miejsca, niech przemówią zdjęcia – jeśli chodzi o podróżowanie, to właśnie one niosą zwykle najwięcej treści.
Największe zalety Górskiej Rezydencji to ustronne położenie – na samym końcu drogi oraz najcudowniejszy na świecie widok na Tatry. Do teraz wspominam poranne kawy pite na przestronnym tarasie z widokiem na Giewont. Nie wiem czy piękniejsze były tam wschody czy zachody słońca – właściwie mogłabym leżeć na tym tarasie z książką cały dzień i byłby to najlepszy możliwy odpoczynek.
Górska Rezydencja w Kościelisku to duży, ponad 400-metrowy dom. Na najniższym poziomie znajduje się salon z ogromnym TV, stół do bilarda, piłkarzyki i sauna z balią z lodowatą wodą. Parter domu to dobrze wyposażona kuchnia, w której znaleźliśmy wszystko, czego potrzeba do gotowania i imprezowania w większym gronie. Oprócz tego jadalnia na 12 osób, salon i nieduży pokój gościnny. Oraz – wisienka na torcie – piękny taras. Na pierwszym i drugim piętrze rozmieszczone są sypialnie – łącznie 5 oraz mała (i raczej kiepsko wyposażona) bawialnia dla dzieci. Do tego w domu jest chyba 6 łazienek, więc zdecydowanie nie mieliśmy porannych kolejek pod prysznic – każda z czterech rodzin miała własną :).
Miejsce jest świetnie przygotowane dla podróżujących rodzin, także tych z małymi dziećmi. Czekają tu zarówno fotelik do karmienia, wanienka, jak i specjalne podesty dla maluchów. W wypielęgnowanym ogrodzie stoi niewielki plac zabaw – czyli wszystko, czego do szczęścia młodym ludziom potrzeba.
Co można tam robić?
My najchętniej wyruszaliśmy na górskie wędrówki. Zajrzeliśmy do Morskiego Oka, wybraliśmy się mniej uczęszczanymi szlakami na wierzchołki i polany dostępne dla stóp dzieci – jak Hala Stoły, Psia Trawka czy Wielki Kopieniec. Popołudniami i wieczorami przesiadywaliśmy na tarasie, piekliśmy dobre jedzenie na grillu, leżeliśmy na kocach w ogrodzie. Odwiedziliśmy też 2 restauracje, które z czystym sumieniem mogę polecić – Żabi Dwór w Zakopanym i Karczma Tatrzański Bór w Małym Cichym.
Jeśli chcesz jako pierwsza dowiadywać się o ciekawych miejscach dla dzieci w Polsce, dołącz do profilu Moi Mili na Facebooku!