Instagram: podsumowanie października 2016

instagram: podsumowanie

Październik rozpoczął się pięknie – 1ego świętowaliśmy z T. 11 lat wspólnego bycia razem. Na dodatek w cudownym miejscu, w Cisowym Zakątku. Przywieźliśmy stamtąd dużo dobrych wspomnień i trochę zdjęć, które na Instagramie spodobały się najbardziej w tym miesiącu. Oraz ogromną ochotę na powrót. Chciałabym jakoś wiosną znów odwiedzić Sasino i powąchać jak pachnie wiosenne, morskie powietrze. Bo że niezwykle, to jestem przekonana.

Pod względem pogody nie był to łaskawy czas. Bardzo dużo padało, co uwięziło nas w zasadzie w domu. Na ogół hołduję zasadzie, że nie ma złej pogody, tylko nieodpowiedni strój. Niestety to niezbyt działa w odniesieniu do roczniaka – Mila w wózku pojedzie chwilę, później chciałaby na ręce, a co jakiś czas na ziemię. Jeśli jest mokro, to po pierwszym BAAAAM, trzeba wracać do domu i zmieniać ciuchy. I tak w kółko. Żeby przetrwać długi spacer z rocznym dzieckiem w ciągłym deszczu, powinnam je chyba ubrać w worek foliowy :P Dlatego wypatrywaliśmy słońca i celowaliśmy w tej najmniej mokre dni, żeby się wyrwać z domu.

Odwiedziliśmy Farmę Dyń, przywożąc stamtąd dwa dorodne okazy, sporo zdjęć i lekki katar (jak pisałam – pogoda nie była łaskawa). Relacja stamtąd to wpis, który najchętniej czytaliście w ubiegłym miesiącu na blogu, zdjęcia na Insta też okazały się jednymi z Waszych ulubionych.

W październiku zostałam zaproszona do Polskiego Radia Dzieciom, żeby poopowiadać o kreatywnych sposobach spędzania jesiennych dni z dziećmi. Lekka trema była, nie powiem, ale wspominam bardzo dobrze.

Mój październik to jednak przede wszystkim Dzieci :), co widać na zdjęciach. Dużo bliskości, miłości i czasu dla siebie. W mojej głowie od sierpnia jest blog, bardzo tym żyję i chcę stworzyć tu miejsce takie, jakim je sobie wymarzyłam. Wymaga to ogromnej ilości czasu, poświęcam go z radością, ale dosłownie każdą pozostałą chwilkę oddaję Dzieciakom.

Dopisywało nam zdrowie i humory. Spędzaliśmy czas we troje budując z Lego (postanowiłam uporządkować tysiąc pomieszanych zestawów, idzie mi średnio, ale walczę, co dzień budując nowe maszyny :P). Upiekliśmy z Leonem placek śliwkowy, przeczytaliśmy dużo książeczek (ostatnio na tapecie jest mój ukochany Mikołajek), a ostatniego dnia miesiąca rzeźbiliśmy w dyniach i zbieraliśmy wśród sąsiadów łakocie. Spotkaliśmy się też w realu jedną z Instacioć, co sprawiło, że polubiłam Instagram jeszcze bardziej – właśnie za możliwość poznania super ludzi.

img_4121 img_4273 img_4429 img_4512 img_4523 img_4891 img_4901 img_5119

Ps. Jeśli chcecie na bieżąco podpatrywać, co się u nas dzieje – chodźcie na naszego INSTAGRAMA :)

Ten wpis został opublikowany w mama.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Radosna Chata
Radosna Chata
8 lat temu

Wspaniałe podsumowanie :)
Bardzo dużo się działo w październiku :) Oh, u nas również :)
Pozdrawiam