Pokażcie mi rodzica, który czasem nie słyszy od dziecka: nudzi mi się! Porobimy coś? Wiadomo – nudzie sprzyjają krótkie dni, kiepska pogoda i wszelkie infekcje. Ferie już były, do wakacji jeszcze szmat czasu, poziom energii średni, bo od jesieni zdążyliśmy zapomnieć już, jak wygląda słońce. Jak dotrwać do wiosny? Czym zainteresować i zająć nawet najbardziej wymagające dzieci?!
Do podzielenia się pomysłami na dziecięcą nudę zostałam zaproszona przez Westfield Arkadia.
Co ważne – hasło NUDZI MI SIĘ ma czasem funkcję relacyjną. Dziecko tęskni za Tobą. Tak, dobrze czytasz. Potrzebuje chwili uwagi, przytulenia lub po prostu zabawy. Nie zawsze jednak potrafi rozpoznać i nazwać dokładnie swoje potrzeby. Chce, żebyś podsunął mu najlepsze sposoby na nudę, podczas gdy tak naprawdę nie ma znaczenia CO DOKŁADNIE będziecie robić. Ważne, że wspólnie! Piszę o tym na samym początku, bo ta świadomość zdejmie z Ciebie trochę stresu i dążenia do perfekcji. Po prostu: uśmiechnij się, bądź blisko i łap jeden z pomysłów na wspólny, dobry czas. To musi się udać!
Spis treści:
Domowe sposoby na nudę
masy plastyczne DYI
To chyba najprostszy (a zarazem jednem z najfajniejszych!) sposobów na nudę. Zebrałam tu kilka przepisów na masy plastyczne, które możecie zrobić w domu. Są znacznie tańsze niż gotowe mieszanki, a przy tym zwykle bezpieczniejsze, bo składają się ze składników spożywczych. Moją ulubioną masą jest piankolina, chociaż o pierwsze miejsce walczy zaciekle z piaskiem kinetycznym. Ten, który zrobicie z poniższych proporcji jest bardziej delikatny i miękki niż ten kupny. U nas za każdym razem to strzał w “10”.
kolorowe eksperymenty
Możecie zacząć od najbardziej popularnego chyba eksperymentu z wybuchającym wulkanem. On zawsze budzi radość, a jeśli do mieszanki octu i sody oczyszczonej dodacie odrobinkę barwnika spożywczego… oj, to dopiero będą wybuchy. U nas zwykle jeden czy dwa eksperymenty, które robimy razem stanowią jedynie punkt wyjścia do dalszej zabawy i samodzielnego łączenia i – tak, tak – brudzenia się. Jednak nie od dziś wiemy, że brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko, prawda?!
budowanie tajnej bazy
Pamiętacie budowanie bazy z koców i kanapy albo stołu? To była jedna z moich ulubionych zabaw w dzieciństwie. Chyba owo zamiłowanie przekazałam w genach (albo różnego rodzaju kryjówki są po prostu lubiane przez najmłodszych :P). W każdym razie – Leo i Mila bardzo lubią budowanie domków i wigwamów. Najprostszy sposób, to oczywiście rozłożenie dużego koca, wspartego na krzesłach. Warto jednak się przyłożyć i puścić wodze fantazji, gwarantuję, że dzieci zapamiętają taką przygodę na dłuuuugo. U nas hitem był domek stworzony pod kuchennym stołem, do którego przynieśliśmy chyba wszystkie poduszki z domu, drobne przekąski i… lampkę nocną. Dzieci siedziały pod stołem, oglądały książki, bawiły się też latarkami.
Alternatywą jest wigwam, zwany też tipi. Jeśli nie chcesz wydawać worka monet na jedno z tych ręcznie szytych cudeniek, odwiedź market budowlany. Wszystko, czego będziecie potrzebować to długie kijki, całą resztę skombinujecie w domu. Namiotem może stać się stare prześcieradło, poszewka lub koc. A do związania ze sobą elementów tipi nada się najzwyklejszy sznurek.
domowy ogródek dla dzieci
Niewielki, a czasem wręcz zerowy koszt, a ile radości! Zamiast doniczek, możecie wykorzystać łupinki jajek. Posadźcie w nich rzeżuchę, koperek lub najzwyklejszą trawę. Podlewanie i doglądanie roślinek to nie tylko sposób spędzenia czasu, ale również punkt wyjścia do rozmów o przyrodzie, środowisku i ekologii.
wieczór filmowy
Co jest lepszego niż bajki? Bajki oglądane z rodzicami! Możecie umówić się wcześniej, że wieczorem organizujecie domowe kino. Dzieci mogą przygotować bilety, wspólnie wyczarujcie ulubione przekąski (popcorn, popcorn!), zorganizujcie wcześniej koce, poduszki, coś do picia. Wszystko, aby później przytulić się, ułożyć wygodnie i odlecieć w bajkową krainę.
Najlepsze na świecie sposoby na nudę
Ciekawa jestem czy chodzicie na randki ze swoimi dziećmi? Jeśli nie, to będę Was gorąco namawiać do spróbowania. To świetna okazja, aby pobyć razem, skupić się na sobie, zostawić w domu obowiązki, zakazy i nakazy i… po prostu spędzić dobrze czas. Staram się zarówno Leo, jak i Milę, “porywać” od czasu do czasu, aby spędzić trochę czasu tylko z jednym dzieckiem. Czasem się udaje, bywa, że w ostatniej chwili zmieniamy plany i jednak wychodzimy we trójkę. Generalnie te luźne wyjścia to jedne z najprzyjemniejszych chwil mojego macierzyństwa. Śmiało mogę powiedzieć, że celebruję je. Czuję i wiem, że są potrzebne dzieciom, nie tylko jako jeden ze sposobów na nudę.
Jak wygląda moja randka z dziećmi?
Zdarza się, że idziemy po prostu na spacer lub do lasu. To może być piknik, składający się ze słonych paluszków i morelowego jogurtu. Chociaż randki można organizować również w domu, lubię jednak ruszyć się poza jego mury. Łatwiej w ten sposób zostawić za sobą pracę, stresy i inne kwestie, które trzeba od siebie odsunąć, aby ten czas był wartościowy.
wyjście we troje na gorącą czekoladę
Czekolada – endorfiny – radość. To jest proste, jak 2+2. W kawiarni E. Wedel znajdziecie nie tylko tylko pyszne praliny, ręcznie ozdabiane torciki wedlowskie, ale również najlepszą w mieście czekoladę na gorąco (polecam wersję degustacyjną, czyli 3 malutki filiżanki, z różnymi czekoladami – pyyyyycha!). Spróbuj też koniecznie smakowych kaw, mimo że zwykle piję gorzką, a bitą śmietanę omijam szerokim łukiem, od czasu do czasu daję się wciągnąć w słodkie dzieciństwo moich dzieci…
okruchy randki w codzienności
Czasem jest tak, że gdzieś się spieszysz i nie ma możliwości umówienia się na randkę z dziećmi. To jednak nie powód, żeby… rezygnować z randkowania. Nie, nie oszalałam! Tak naprawdę nie jest ważne, gdzie, ważne JAK spędzacie czas razem. Nawet w biegu podczas cotygodniowych zakupów można zatrzymać się przy wystawie sklepu zoologicznego, żeby podziwiać ryby – i może okazać się, że żadne więcej sposoby na nudę nie będą potrzebne. Albo zatańczyć przytulańca do pięknej muzyki w supermarkecie. Albo po prostu… trzymajcie się za ręce!
Po więcej sposobów na nudę zapraszam Cię na nasze konto na Instagramie. Tam ciągle coś się dzieje, nie ma czasu na “mamo, nudzi mi się!” :P