Spis treści:
Gadżety na spacer (i nie tylko :P) dla mam:
Tak naprawdę ta plansza to zestaw fajności i moich ostatnich odkryć. Zamiast przydługich wstępów, zaczynajmy:1. torba MOMMY BAG – na tę torbę “chorowałam” od dawna, w realu okazała się jeszcze fajniejsza niż na zdjęciach. Jest pojemna tak, że bezdzietni ludzie mogliby spakować się w nią na dwutygodniowe wakacje. Mi wystarcza na prawie wszystkie rzeczy, które zabieram na dłuższy spacer ;). Nieprzemakalna, łatwa w utrzymaniu czystości i pełna zaskakujących kieszonek – z miejsca stała się moją wiosenną przyjaciółką :). TUTAJ możecie ją obejrzeć w całej okazałości.
2. bluza CHAMPAGNE MAMA – znacie Filipa Chajzera? Ja wiem, że to głupie pytanie, pewnie, że znacie :). Ja uwielbiam go za dobry humor i wielkie serce. Całkiem niedawno dowiedziałam się, że tworzy markę ubrań TAKA AKCJA – zarówno dla kobieta, dzieci, jak i mężczyzn. “Szampańską bluzę” dostałam w prezencie i pokochałam od pierwszego spojrzenia. Była ze mną na nartach we Włoszech, świetnie sprawdziła się na majówce nad Bałtykiem i mimo wielu prań, wygląda wciąż jak nowa. Polecam ją bardzo i już marzę o T-shirtach na wiosnę – przemawia do mnie SZTOS i PROSECCO PRINCESS :D
3. krem do rąk EOS – przypadkowy zakup w Rossmanie – niby wpadłam po krem z filtrem dla dzieci, ale wyniosłam suszone mango (było w promocji) i ten kremik. Pachnie obłędnie, ma małe, poręczne i urocze opakowanie – idealne do torebki. Do tego nawilża dłonie i nie zostawia tłustego filmu – chyba zaczyna się tu nowa, kosmetyczna miłość… Widziałam, że są w innych kolorach, tak tylko mówię. Jeśli jest Ci akurat nie po drodze do drogerii na “R”, to na Ceneo znajdziesz go TUTAJ.
4. matowa pomadka w płynie – mam słabość do matowych szminek w płynie. Do tej pory przeszkadzało mi jednak, że bardzo wysuszają usta, a poza tym często tworzą nieprzyjemną “skorupę” na ustach. W tym przypadku producent obiecywał w reklamie, że to szminka, której nie czuć. Dałam się skusić i nie żałuję. Może nie powiem, że w ogóle jej nie czuć, ale zdecydowanie delikatniej obchodzi się z ustami. A jej trwałość mogę porównać tylko do matowych pomadek INGLOT. TUTAJ możesz zobaczyć wszystkie dostępne kolory.
i jeszcze więcej… :D
5. torebka-saszetka MOMMY’S TREASURES – idealna na wszystkie wyjścia, kiedy nie planujesz zabrać ze sobą kontenera dziecięcych rzeczy – MOMMY BAG w wersji bardzo light. Dalej wygląda fajowo, wykonana jest z tej samej tkaniny, ale ma bardzo kompaktowe rozmiary (i jest leciutka!). Znajdziesz ją TUTAJ.
6. mydła do rąk dla dzieci YOPE – to nie błąd, że mydła dla dzieci umieściłam w gadżetach dla mam. Bo nic lepiej nie ułatwia motywowania młodzieży do mycia rąk, jak ładne i dobrze pachnące mydło. A jeśli dodatkowo ma ekstra skład, to… chyba nie może być lepiej, prawda? TUTAJ znajdziesz produkty YOPE w różnych wersjach zapachowych. Mój ulubiony w tej edycji to kokos i mięta.
7. torba shopper – to jest miłość od pierwszego spojrzenia. Piękny, kolorowy i pojemny shopper od La Millou (link zostawiam TUTAJ). Idealny zarówno na zakupy, jak i na plażę. Świetnie spełnia się jako pojemna torba na zabawki. Szybko schnie i trudno się brudzi (to magia specjalnej tkaniny), a do tego jest tak pięknie kolorowa, że targanie w niej zyliona bambetli dla dzieci boli jakby trochę mnie :P.
Zabawki do piasku:
Niby oddzieliłam zabawki do piasku od gadżetów dla rodziców, ale muszę przyznać, że zrobiłam to trochę bez przekonania. Dlaczego? Po pierwsze to chyba właśnie tymi zabawkami będę się bawić najczęściej przez nadchodzące miesiące. Po drugie – wcale się z tym nie kryję – lubię, kiedy przedmioty, które nas otaczają po prostu cieszą oko. I tak, zdaję sobie sprawę, że te gadżety nie są najtańsze. Jednak niezmiennie uważam, że kupuję je raz na sezon, czasem nawet dwa i tak naprawdę oszczędzam nie kupując tanich, plastikowych zestawów prosto z Chin.
Dotychczas na plażę i do piaskownicy zabieraliśmy wagonik B.Toys z wyposażeniem. Jest z nami już trzeci rok i dalej miewa się bardzo dobrze, romans z produktami QUUT to tak naprawdę chęć odmiany i odkrycia czegoś nowego. Zachęciły mnie foremki do robienia piętrowych babek, a później już jakoś poszło ;).
1. łopata z sitkiem – wielka i potężna, a równocześnie lekka i wytrzymała. Doceni ją każdy wakacyjny “kopacz”, u nas wybuchają afery, bo mamy tylko jedną – a wiadomo: każdy chce kopać wielką łopatą.
2. konewka – do ogrodu, piaskownicy, na plażę i do wanny – we wszystkich tych okolicznościach konewka spełni się znakomicie. Z jednej strony ma dziubek, z drugiej sitko, z którego można robić “deszcz”.
3. zestaw foremek wieża – zarówno wieża, jak i piramida (nr 8) to pomysł genialny w swojej prostocie: foremki do budowania przestrzennych form. I świetny punkt wyjścia do zbudowania zamków, wiosek i piaskowych miasteczek. Dodatkowo – łatwo jest je przenieść, bo można włożyć jedną w drugą.
4. foremka kwiatek
5. łopatka wielofunkcyjna triplet – łopatka, sitko, grabki i lejek – wszystko w jednym. Uniwersalne narzędzie do piaskownicy, które doceni każda mama, która wychodzi na spacer obładowana niczym w podróż dookoła świata.
6. wiaderko – teoretycznie ma się z niego nie wylewać woda, praktycznie nie wiem jak jest, bo nad Bałtykiem było za zimno na testy wodne. W każdym razie – fajnie wygląda :).
7. odwrócone foremki – alternatywa dla klasycznych foremek – idealna dla młodszych dzieci i dla tych wszystkich, których frustrują rozpadające się babki. Łatwiej zrobić, trudniej zepsuć :P
8. zestaw foremek piramida
Wszystkie te zabawki do piasku (i wiele więcej!) znajdziesz TUTAJ.
Gadżety na spacer dla dzieci:
1. aparat do samodzielnego złożenia –
2. jeździk i hulajnoga Scoot&Ride – idealne połączenie hulajnogi i jeździka na wszystkie, wiosenne okoliczności przyrody. Do tego jest tak słodki, że sama bym takim nie pogardziła :).
3. zmywalne tatuaże dżungla – klasyk na wiosnę i lato, w fajnej odsłonie. Dżungla wciąga, chodzimy we trójkę “wytatuowani” i wciąż nam mało. Do kupienia TUTAJ.
4. książki:
montessori dla każdego. samodzielnie odkryj świat
montessori.wielka księga przyrody
5. okulary Babiators – na potrzebę wyposażenia dzieci w DOBRE okulary przeciwsłoneczne zwróciła mi uwagę Czytelniczka (dziękuję raz jeszcze!). W ciepłej i delikatnej wiadomości uświadomiła mi, dlaczego to ważne, aby chronić dziecięce oczy, szczególnie na południu Europy i we wszystkich innych miejscach na świecie, gdzie słońce daje czasem popalić. Przyznam, że czułam wewnętrzny opór przed wydaniem pieniędzy na okulary, które zgubią się szybciej niż zdążę zapomnieć o wydatku :P. Aż trafiłam na ofertę Babiators – firma daje gwarancję polegającą na tym, że jeśli dziecko w ciągu roku od zakupu okularów zgubi je – dostanie nową parę!
6. zestaw narzędzi ogrodowych – do ogródka, na balkon – do pielęgnowania truskawek w doniczce, albo do piaskownicy – nie tylko mały, ale i stylowy zestaw małego ogrodnika!
7. drewniany aparat – alternatywa dla tego składanego, tekturowego. W przeciwieństwie do tamtego, drewniany przetrwa nie tylko nasze dzieci, ale i dzieci dzieci ich dzieci. O ile się wcześniej nie zgubi, ale to już inna para kaloszy :P
Świetne te mydełka <3