Jeśli wydawało Wam się, że Muminki mieszkają gdzieś hen, hen w Skandynawii, to… no właśnie – wydawało Wam się! Ja zabiorę Was dziś do ich domu w samym Centrum Warszawy. Jeśli jednak nie po drodze Wam do stolicy, nie martwcie się. One chętnie podróżują! Stół z powyłamywanymi nogami to sklep stacjonarny, ale również internetowy. Sklep inny niż wszystkie. Ale po kolei. Bez względu na to, czy kochacie Muminki miłością ogromną, czy spotkaliście się z nimi w życiu tylko przelotnie, miejsce, o którym chcę dziś napisać Was zachwyci. Po przekroczeniu jego drzwi przeniesiecie się do ich świata.
Są takie sklepy, do których wchodzę i od progu czuję się jak mała dziewczynka. Zaczarowany świat, któremu nie można się oprzeć, po prostu. Z ust co i rusz wyrywają się achy i ochy, bo na każdym kroku czeka cudeńko, jakiś drobiazg lub inna przepiękność. Wbiegłam tam tylko na momencik w samym środku grudniowego pędu. Półtorej godziny później, wcale nie miałam ochoty wychodzić, bo wciąż na nowo odkrywałam rzeczy tak śliczne, że z chęcią zabrałabym je do domu. O tym, co muminkowego ma w ofercie Stół w powyłamywanymi nogami napiszę za chwilkę. Najpierw chciałabym opowiedzieć Wam, co jakiś czas temu wydarzyło się w Leonowym przedszkolu i jaki ma to związek z Muminkami.
Ci z Was, którzy regularnie zaglądają na bloga, wiedzą z pewnością, że Leny ma od dawna dwie fazy – na dinozaury i na straż pożarną. Pewnego dnia wrócił do domu bardzo podekscytowany – w przedszkolnej kuchni wybuchł tego dnia pożar. W zasadzie pożar to dużo powiedziane, szczęśliwie udało się ten ogień szybko ugasić. Jednak emocji było co nie miara! Wyobraźcie sobie, że… kucharce zapalił się olej. Natychmiast uruchomione zostały czujniki pożarowe, a one z kolei w jakiś magiczny (wszystko , co związane z elektroniką jest dla mnie pół magiczne :P) zaalarmowały straż pożarną. Nie dało się odwołać ich przyjazdu, mimo że szczęśliwie z ogniem do ich przybycia uporał się przedszkolny personel. Leon z wizyty strażaków był zachwycony, wracał do niej myślami (i opowieściami!) przez wiele kolejnych dni. Dla mnie jednak zdecydowanie ważniejsze było coś innego – jak to dobrze, że miejsca, w których nasze dzieci spędzają dni, są bezpieczne. Wyposażone w gaśnice, koce gaśniczy i wszystkie niezbędne systemy bezpieczeństwa.
Ale co z naszym domem?
Nigdy nie miałam gaśnicy (nie licząc tej samochodowej, rzecz jasna). Ani niczego, czego mogłabym użyć w razie podobnej sytuacji. Dlatego takie przydatne wydają mi się koce gaśnicze z Muminkami – produkuje je firma JALO. Występują w trzech wersjach obrazkowych – wieszając je na ścianę, tak naprawdę ją dekorujemy. A przy tym dbamy o bezpieczeństwo, bo zawsze pod ręką będziemy mieć sprzymierzeńca do walki z pożarem! Jeśli zgadzacie się ze mną i chcielibyście u siebie powiesić taki koc – mam super wieści. Na dole postu znajdziecie szczegółową informację, co zrobić, aby go wygrać! :D
A teraz… zabieram Was na wycieczkę do muminkowego Raju. Więcej powiedzą zdjęcia, ja mogę tylko napisać, co skradło moje serce :) Przede wszystkim kubeczki. Oj, jestem kubeczkową maniaczką, a przy tym wielką miłośniczką kawy i herbaty – kubków mi nigdy nie dość. A te są do zakochania wszystkie! Metalowe i porcelanowe, wielkie, średnie i maciupkie, dla dziewczynki i chłopca, do wyboru, do koloru.
Oprócz kubeczków są talerzyki, miski, a nawet sztućce i garnki! A także formy do wykrawania ciastek, wirujące świeczniki, maskotki, zabawki, skarpetki, zakładki do książek. Jest też muminkowa kawa, herbata w wielu smakach i rodzajach, jak również słodycze, karty do gry, puzzle, breloczyki, torby, portmonetki… I fartuchy kuchenne, i czekoladki, i pościel, i nożyczki i, rzecz jasna książeczki. I wszystko, naprawdę wszystko, o czym fani i miłośnicy tej bajki tylko zamarzą!
Zresztą, co ja będę Wam opowiadać – zajrzycie (choćby wirtualnie!) i przekonajcie się sami. W Warszawie Stół z powyłamywanymi nogami znajdziecie na ul. Bartyckiej 115, a sklep internetowy TUTAJ.
KONKURS!!!
Do wygrania: koc gaśniczy Muminki (do wyboru 1 z 3 wersji kolorystycznych – tak, jak na zdjęciu poniżej – TUTAJ LINK DO WSZYSTKICH WERSJI W SKLEPIE WWW) i przepiękna książeczka: “Kto pocieszy Maciupka” Tove Jansson.
Zasady są proste jak… no bardzo proste są i już:
– napisz w komentarzu, jaka postać z Muminków jest Twoim ulubieńcem i dlaczego;
– będzie mi miło jeśli udostępnisz ten post.
I… to tyle. Zwycięzcę wybierze Leon w najbliższy piątek, tj. 15 grudnia.
UWAGA, UWAGA – w związku z dużym zainteresowaniem konkursem, przedłużamy go do poniedziałku, 18 grudnia! :D
*Wpis powstał we współpracy ze sklepem Stół z powyłamywanymi nogami..
Mała Mi
Mała Mi! Bez cienia wątpliwości i chwili zastanowienia :)
Łobuziara i złośnica. Ciekawska. Bezczelna. Szczera i lojalna. Żadne tam ecie-pecie – prawdziwa twardzielka. Nade wszystko ceni lojalność i prawość. Bezlitosna, przekonana o swojej racji, bez cienia skrupułów. Mój ideał człowieka i ideał przyjaciela w jednym. Chce się z nią psocić, obrywać i spuszczać manto. Jest po prostu najlepsza! :)
WŁÓCZYKIJ ?⛺ tak jak on uwielbiam rozmyślać, piesze wędrówki, dobrą kawę ☕ . Wszystko co potrzebuję mam przy sobie ??
Mama Muminka jest uosobieniem mam, które znam. To postać z którą mógłbym spędzić najwiecej czasu sam na sam.
W dzieciństwie wydawało mi się, że najbardziej lubię Małą Mi, bo zwariowana, bo nieprzewidywalna, bo wszędzie jej pełno. Potem moimi idolami zostały Hatiffnaty (jak wolą niektórzy – Hatiffnatowie) – takie niedostępne, wyniosłe, mające swoje sprawy. W miarę dorastania polubiłam też inne Trole, nawet neurotyczną Pannę Migotkę. Jednakże pewnego dnia zostałam mamą Paszczaka, takiego prawdziwego, ludzkiego wcielenia Paszczaka. Mój Paszczak ma już 9 lat, jest przemądrzały, wszystko wie najlepiej, kolekcjonuje rożne rzeczy i kocham Go najbardziej na świecie. Paszczaki wszystkich krajów łączcie się!!!
KochaMyyy Mumiki :))))) ten sklep to raj dla mnie i mojego 5 letniego synka Gabriela:)) fantastyczny post na pewno z niego skorzystamy.czy możliwe jest podanie adresu? Gabryś najbardziej na świecie uwielbia Buke ♡a o to powód Buka posiada super moc zamrażania wszystkiego dookoła :)) a czemu bo wtedy można by na okrągło jeździć na łyżwach :))
Adres jest w poście, ale może tak się ucieszyłaś Muminkami, że się schował przed Tobą :P Bartycka 115 w Warszawie :)
Zdecydowanie i bezapelacyjnie Mała Mi!
Złośliwa, ale zarazem prostolinijna, zaczepna, przesympatyczna. Doskonale potrafi skomentować rzeczywistość.
Cała ja. :)
Od jakiegoś czasu zasypiamy z Muminkami. Moje trzy córeczki najpierw proszą, żeby im poczytać książki różne, a potem obowiązkowo włączamy audiobook z Muminkami. Czyta je nam pan Krzysztof Kowalewski i już nie trzeba nic więcej…. Co do ulubionej postaci, to wszyscy kochamy bezgraniczną miłością Topika i Topcię, bo przecież nie da się ich nie lubić, prawda? ?
Prawda!!! :D
Moim ukochanym bohaterem był i chyba zawsze pozostanie Włóczykij. Dlaczego? Po prostu, odzwierciedlał człowieka, który wciąż szuka swojego miejsca w świecie, który swój dom ma “wszędzie i nigdzie”. Włóczykij wciąż podróżował i odkrywał przy tym nowe miejsca, poznawał niezwykłe tajemnice oraz dowiadywał się coraz więcej o sobie. Był poniekąd jak każdy z nas w obecnych czasach, czyli z jednej strony był obywatelem świata, ale z drugiej był zamkniętym w sobie introwertykiem, który często rozmawiał, posługując się przy tym zrozumiałym tylko dla siebie szyfrem. Były to osobiste przemyślenia, życiowe motta czy po prostu, rady dla dopiero poznawającego świat i niewinnego jeszcze… Czytaj więcej »
Mama Muminka. Za spokój, opanowanie, gościnność i mądrość. Za to, że pozwala uczyć się synkowi i jego przyjaciołom na błędach. A gdy coś złego spotka dzieciaki, trwa przy nich i pomaga znaleźć rozwiązanie.
Włóczykija. Za życiową mądrość. Za to, że jest najlepszym przyjacielem Muminka. I za to, że jest podobny (fizycznie!) do mojego brata ;)
Zdecydowanie Mała Mi – mała osóbka z olbrzymim charakterkiem.
Nie mogę się zdecydować : uwielbiam Mała Mi bo jest tak zupełnie inna niż ja i tak mnie jej zachowania fajnie szokują jak czytam książkę;
uwielbiam mamę Muminka bo jest cierpliwa tak bardzo i nic ja nie dziwi i ma zawsze torebkę ;
i Buke bo jest buka ☺
Mała Mi
Włóczykij!!!! Dlaczego? Sama do końca nie wiem… Pomimo miłości ogromnej do Muminkow to Włóczykij zawsze się wyróżniał. Do dziś mam do Niego słabość :D
Muminkowe szaleństwo:) Właśnie jesteśmy na etapie Muminków przy zasypianiu.A moja ulubiona postać to zdecydowanie Włóczykij. Bo: to taki wolny duch, ale jednocześnie z życiową mądrością.
Pozdrawiam
Magda
Mała Mi ! Często złośliwa, ale szczera. Mówi to co myśli i robi to co chce. Trochę jak ja hehe. Ale bardzo ją lubię i jej teksty! Mimo wszystko ma pozytywny stosunek do życia
W dzieciństwie najbardziej lubiłam Włóczykija i Migotka, widać od początku byłam rozdarta miedzy zamiłowaniem do intelektualistów i artystów ;)
Muminki… Jako dziecko przeczytałam wszystkie części Pamiętników Tatusia Muminka.. Mam ogromny sentyment. Nie miałam pojęcia, że istnieje taki sklep! Jak będę w Warszawie, na pewno odwiedzę, musi tam być magicznie ❤️ Jeśli zaś chodzi o ulubionego bohatera (kieruję się tym, co myślałam jako mała dziewczynka) myślę, że jest to Migotka. Bo była księżniczką w tym świecie podobnych do hipciów grubasków. Czasami w złym humorku. Ale zawsze kobieca i delikatna. I chyba zapoczątkowała modę na bransoletki na nodze! Pewnie teraz, gdybym obejrzała Muminki po raz kolejny, musiałabym w bardziej feministycznych kategoriach. Ale! Myślę wspomnieniami… Ps: jest ktoś, kto nie bał się… Czytaj więcej »
Włóczykij, bo….kiedyś go spotkałam:) Byliśmy z moim “dopierocopoślubionym” mężem w podroży poślubnej na Bornholmie. Zwiedzaliśmy właśnie polodowcową dolinę Ekkodalen, dookoła las, pięknie, cicho, zero ludzi, tylko my i przyroda, full romantic. I nagle usłyszeliśmy, że ktoś gdzieś gra na harmonijce/flecie czy czymś podobnym. Nikogo nie widzieliśmy, ale muzyka była tak piękna, że trudno to opisać. Wierzę, że to był właśnie Włóczykij, bo jak nie on to kto?:)
Moim ulubieńcem jest Ryjek. Bohater od zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Trochę przypomina mi mnie: udaje przemądrzałego, a tak naprawdę boi się wszystkiego. Uwaga większości fanów koncentrowana jest zazwyczaj na Muminkach, Małej Mi czy Włóczykiju, a Ryjek wydaje się być pomijany. Ciągle słyszę jego głos: ,,Zaczekajcie na mnie”! Bohater jest pocieszny, trochę dziecinny i charakteryzuje się skłonnościami kolekcjonerskimi – zupełnie jak ja :)
Moim ulubieńcem jest sam Muminek! A to dlatego, że ma mnóstwo ciekawych pomysłów na zabawy, lubi przygody, jest odważny i miły :) kto by nie chciał mieć takiego przyjaciela..?
Kochałam i kocham Włóczykija za jego cudny kapelusz i muzykę. Ale przede wszystkim za indywidualność i “inność” i za małomówność.
Buka! Od zawsze! Wyjąca, mrożąca róże, gasząca ogniska, tęskniąca do światła i tańcząca na plaży przed lampą na wyspie Tatusia. Marzę o podróży do Finlandii by ją znaleźć :)
U mnie zdecydowanie faworytką jest Too-tiki. Zimę w Dolinie Muminków mogę oglądać bez przerwy, a sama Too-tiki dla mnie jest postacią niezwykłą, wiążąca całą tą historię. Rozumie świat tak, jak inni bohaterowie tego nie widzą, nie boi się niczego i jest mega wsparciem. W tej zimowej opowieści nadała prym całej tej historii i bez niej pobudka z zimowego snu muminka i małej mi nie miałaby sensu.
Mała Mi. Mała zmora, jednak kocha ja cała sfora. Uszczypliwa ,dociekliwa , samolubna i zgryźliwa . Pozytywnie zakręcona,taka mała, ruda persona. Złota myślą wszystkich raczy, jednak przy tym nie majaczy. Sporo ma w poszanowaniu no, a przy tym jest całkiem niezła w “małego drania “spraniu. I “Muminki” choć wspaniałe, bez niej nie były by takie same.
Od zawsze i na zawsze – Buka! To tak smutna i niezrozumiana postać, że jeszcze dzieckiem będąc miałam chęć ją przytulić. Ta samotność, na którą jest skazana… Aż się łza w oku kręci, kiedy się zastanowić nad jej nieszczęśliwym losem w tak szczęśliwym miejscu, jakim jest Dolina Muminków. A od Muminków jestem uzależniona. Mamy i pościel, i kubki – i nawet deskę do krojenia. I oryginalną lampkę Hatiffnata – wyproszoną na prezent rocznicowy od małżonka. A w nowej kuchni zawisną kafelki (dekory), na razie bezpiecznie schomikowane w szafie. :) I nasz 2-latek potrafił nazywać postaci z Muminków, z Too-Tiki włącznie.… Czytaj więcej »
Moje dzieciństwo i całe późniejsze życie zdeterminowała Mamusia Muminka i to dzięki niej połowę mojej garderoby zajmują rozmaite torebki mniej lub bardziej zbliżone fasonem do tej maminej ;) Zawsze chciałam mieć taką niezwykłą torebkę i szalenie jej Mamusi zazdrościłam. Niby nieduża, brązowa, z czterema kieszonkami i lusterkiem. Mamusia nosi w niej tylko to, co nagle może się okazać potrzebne: zapasowe pończochy, cukierki, druty, proszki od bólu żołądka i różne drobiazgi. To prawie jak apteczka pierwszej pomocy! Bo też Mamusia z tej torebki zawsze wyciągała remedia na różne smutki i kłopoty. Zaczątkiem mojej kolekcji była wiekowa torebka, która dostałam od babci.… Czytaj więcej »
Uwielbiam wszystkich bohaterów, ale najulubieńszą (jak mówi mój trzyletni siostrzeniec) postacią jest Buka. Dlaczego? Bo choć wszyscy się jej boją zawsze wydawała mi się niegroźna i taka…samotna. Ponadto odnoszę wrażenie, że jest oceniana po pozorach: wielka, o strasznym wyglądzie to musi być zła. My niestety także często oceniamy po pozorach.
Naszym ulubieńcem jest Paszczak!!!! Mój syn zachwycił się nim od pierwszego czytania Muminkow. „Mamo pocytaj mi Pascaka!” Nawet go tak nazywamy, ze jest Paszczakiem i już. Paszczak rządzi!!!!! Buziaki ?
Włóczykij . Zdecydowanie moja ulubiona postać. Niezależny , indywidualista, z muzykalną duszą. Tajemniczy milczek.
Kocham Muminki ! Oglądać i czytać . Uważam, że ta bajka dużo uczy i pokazuje jaki jest świat i jaki może być. Każda z postaci Muminków jest inna , mają różne charaktery i cechy. Mają pasje i różne zainteresowania. Poznajemy ich tajemnice i prawdziwe oblicza. Poprzez słowa i ich działania dają się poznać z prawdziwej strony. Dokładnie tak jest w realnym życiu. Muminki uczą nas przede wszystkim tego, że na świecie nie każdy jest dobry i ma swoje tajemnice. Każda z postaci Muminków jest ciekawa i wyjątkowa. Moją ulubienicą jest Migotka. Migotka jest po prostu słodka i czasami taka zabawna… Czytaj więcej »
Mała Mi. Jest taka jak ja, nawet sobie ją zrobiłam
Włóczykij to postać, która naprawdę włóczy się za mną przez całe życie. Imponował mi przede wszystkim wiedzą o wszechrzeczy, której źródeł doszukuję się teraz w życiu dorosłym w sumie własnych doświadczeń. Podróże kształcą. Ale nie muszą one oznaczać wędrówek na koniec świata. Czasem można zawędrować w drugiego człowieka – odnajdywałam tę wyjątkową więź między Włóczykijem i Muminkiem, bo Włóczykij ZAWSZE wracał, żadne inne odległe i piękne miejsce nie było dla niego tak drogie jak to, w którym był Muminek. Aczkolwiek jako dziecko byłam pewna, że powstanie kiedyś osobna seria o krainach, które Włóczykij odwiedził przed widzami Muminków w tajemnicy. Teraz… Czytaj więcej »
Kto nie czyta Muminków ten trąba!
Moim ulubieńcem od zawsze był Włóczykij, jako dziecko bardzo mu zazdrościłam spania w namiocie, grania na harmonijce oraz prawdziwego przyjaciela pod postacią Muminka.
Moje marzenie o byciu Włóczykijem udało się spełnić, każdą wolną chwilę poświęcam na podróżowanie, latem chętnie wyjeżdżam pod namiot, żeby czuć się beztrosko. Tylko nie nauczyłam się grać na harmonijce. Poznałam także swoje ukochanego Muminka, który podziela moją pasję i dzielnie znosi wyjazdy, a przede wszystkim łączy nas taka sama przyjaźń jak Włóczykija i Muminka. :)
najbardziej Moje serce buka porusza,
biedaczkę do tak trUdnego życia brak miłości przymusza.
zanim w sercach Muminków odnajdzie mieszkanie
swoim zImnem zamraża wszystko na czym stanie.
wydaje się silna, potężNa i niezależna –
z Konieczności, gdyż tove jansson nie dała jej męża.
zyskuje dopiero przez bliższe poznanie,
dzIęki empatii muminka może skończy się jej
tułacze poszukiwanie…
Uwielbiam Muminki. Zawsze lubiłam śpiewać piosenkę przed rozpoczęciem ogladania. Nawet w tej chwili nucę sobie “papa pa papa papa pa papa, mama ma mama mama ma mama….. Kocham ? Najciekawszą postacią wg mnie w Muminkach, jest Mała Mi. Bystra, czasem bezczelna, odważna :) mieliśmy nawet w klasie taką ‘malą Mi. Jest to postać zasługująca na rozgłos, na pamięć :) W marcu rodzi się mój synek i mam w planach zaszczepić w nim miłość do tej bajki! Do Małej Mi przede wszystkim! :)
Mała Mi że swoimi trafnymi uszczypliwościami. Pozornie o “zimnym sercu” , ale kocha rodzinkę Muminków bardzo :D
Wszyscy mówią, że jestem Małą Mi i to jest prawda. Ruda ,pyskata, szybko się denerwuje ale mam też dobre serce. Jest też coś we mnie z Włóczykija… Myślami ciągle jestem gdzieś w chmurach i ciągnie mnie do wypraw. Kocham wyprawy te na spontanie i te zaplanowane ? Potrafię z dnia na dzień zaplanować wyjazd nawet na jeden dzień. Natura to moje drugie imię dla tego zamieszkałam na wsi i mam gospodarstwo. Z Mamusi Muminka też coś mam. Dbanie o wszystkich, zamartwianie się i pielęgnacja ogniska domowego ❤️ Gotowanie. Na tym punkcie mam fizia. Znajomi śmieją się, że zniczego potrafię stworzyć… Czytaj więcej »
Moimi ulubionymi postaciami są Hatifnatowie (stąd liczba mnoga). Są przede wszystkim tajemnicze i przerażające, a w dzieciństwie nie bałam się ich, może wywoływały we mnie niepokój, ale raczej przegrywał on z zaciekawieniem. Z etymologicznego punktu widzenia Hatifnatowie to Ci co sieją zamęt i ekscytują się jedną rzeczą, ale także przepływają. Do tej pory intryguje mnie ich tajemnicza potrzeba podróżowania w pewnym kierunku i zbierania się dookoła barometru. Jaką to trzeba mieć wyobraźnię by wymyślić takie postacie! Za każdym razem gdy myślę o Muminkach to podziwiam Tove :) cytując Mamusię Muminka “To taki rodzaj trollowatych zwierzątek. Przeważnie są niewidoczni. Czasem siedzą… Czytaj więcej »
Zdecydowanie WŁÓCZYKIJ!
Niezależny, mądry, tajemniczy, służący dobrą radą! Uwielbiam go może też trochę dlatego, że mocno się z nim identyfikuję, samotnik, wędrowiec i wierny przyjaciel!
Do tego wszystkiego głos (dubbing pana Kaczmarskiego) – coś pięknego :)
A ja lubię…Bobka! Mimo, że jest wredny czasami, i czasami mocno złośliwy to wydaje mi się bardzo realny i prawdziwy. No i ma najśmieszniejszy, straszno-mroczny śmiech. I fajnie wygląda, taki rozczochrany diabełek. Ryjek też ma w sobie sporo człowieczeństwa (strach i chciwość) ale Bobek wygrywa. Podobają mi się te postacie bo
nie są idealne, widać w nich odbicie naszych własnych lęków i pragnień.
Mojemu synkowi za to najbardziej podoba się Mała Mi – bo jest na tyle mała, że mogła lecieć na latawcu. A latanie to najważniejsza umiejętność ;)
Włóczykij jest postacią, która intrygowała mnie od mojego pierwszego spotkania z Doliną Muminków. Miałam wówczas cztery lata, gdy noce wydawały mi się być zbyt ciemne i straszne, abym mogła zasnąć bez obejrzenia choć jednego odcinka serialu o Muminkach. Fascynowała mnie jego gra na harmonijce, zielony kapelusz i to, jak ogromną Przyjaźnią darzył go Muminek. Kilka lat później, gdy sięgnęłam po książeczki Tove Jansson, moje kolejne spotkanie z samotniczą naturą Włóczykija utwierdziło mnie jedynie w moim przekonaniu, iż moja fascynacja tą postacią ogromnie się pogłębiła. Jestem pustelnikiem zamkniętym w ciele kruchej brunetki i może dlatego tak wiele wspólnych cech potrafię odnaleźć… Czytaj więcej »
Hatifnaty-ja bałam się bardziej jej niż Buki,ona przy nich to pikuś.do tej pory nurtuje mnie pytanie kim są i dokąd tak naprawdę idą i jaka mają tajemnicę
Uwielbiam Mimbla!
Straszą siostra Małej Mi, zupełnie się różni. Bardzo spokojna, zachowuje równowagę, ciężko jest ja wyprowadzić z równowagi.
Taka jest też moja starsza siostra Agnieszka, wielka Fanka Muminków. Wygrana dałabym jej na rozszerzenie swojej kolekcji muminkowej. A koc świetnie służył by jej na nowym mieszkaniu <3
Wloczykij :) bo wszędzie był u siebie, tego spokoju który miał w sobie szukam ciągle bezskutecznie :(może kiedyś….
Bezapelacyjnie Mała Mi. Jest taką trochę wersją mnie. Niby mała i nieszkodliwa, ale złośliwa i nie dająca sobie w kaszę dmuchać. No nie da się jej nie lubić :)
Mam duszę Włóczykija. dlatego od dziecka najbardziej wzruszają mnie ilustracje, na których Włóczykij siedzi odwrócony plecami, bo wszystko co najpiękniejsze ma przed sobą. Ta postać nigdy nie pozwala mi przestać marzyć o pięknych odległych podróżach, które są przede mną, wiem, że całkiem blisko – na wyciągnięcie ręki. Bo marzenia są po to, żeby je spełniać, same się nie spełniają :)
Muminki towarzyszą mi od zawsze- gdy byłam mała czytała mi o nich mama. Teraz sama jako mama czytam o ich przygodach mojemu synkowi. Jestem w sumie dość podobna do Mamusi Muminka – równie okrągła, ponoć pełna ciepła, z nieodłączną torebką. Troszczę się o całą moją rodzinę i uwielbiam spędzać czas gotując i piekąc dla moich najbliższych.
Uff. Zdążyłam. Mała Mi. A tak ją lubimy, że się postaraliśmy i od 3 lat mamy taką własną małą rudawą złośnicę w domu. Jest jednocześnie cudowna i nieznośna i czasem daje popalić swojemu bratu i nam… Tak, to po prostu nasza prywatna Mała Mi. nietuzinkowa, z charakterem, mówi co myśli i robi co chce.
Nie byłabym fair, gdybym nie dopowiedziała, że brat naszej Małej Mi lubi najbardziej Muminka, bo”tak jak on zbiera muszelki i kamienie” (mamy całe kolekcje;-), “i lubi cały świat”.
Za najciekawszą postać spośród wszystkich bohaterów “Muminków” uważam Filifionkę. To postać tragiczna, ale wielu z nas przechodzi wobec Filifionki obojętnie, bo jest to tragizm najpowszechniejszy ze wszystkich: uwiązanie konwenansami, zobowiązanie do utrzymania nic nie znaczących więzi rodzinnych, prowadzenie życia przemienionego w pusty ceremoniał, posiadanie nieuzasadnionych niczym fobii. I samej Filifionce jest gdzieś wgłębi ducha z tym źle. Z ust Filifionki pada najpiękniejszy opis stanu depresyjnego, jaki kiedykolwiek czytałam: „Osioł z tej Gapsy” – pomyślała sobie. – „Zwariowana kobieta, która nie potrafi myśleć o niczym innym, jak tylko o ciasteczkach do herbaty i poszewkach na jaśki. Na kwiatach też się nie… Czytaj więcej »
Kiedy byłam mała identyfikowałam się z Małą Mi: mała i gadatliwa, jak ja (krążył żarcik w rodzinie że milknę tylko raz w roku, kiedy tracę głos z powodu choroby. I jakoś zawsze było to w okolicy moich urodzin). Strasznie bałam się Buki, ale przezwyciężając ten strach tak ją polubiłam że w gimnazjum to ona stała się moją ulubioną postacią. Ale tak naprawdę muszę powiedzieć, że zawsze w jakimś stopniu, już teraz jak najbardziej świadomym, moją ukochaną postacią była Mamusia Muminka. Wracam do serii książek muminkowych jak do domu. Jest w nim ciepło, znajomo i bezpiecznie. Można się owinąć kocem, ogrzać… Czytaj więcej »