Spis treści:
Nie wyobrażam sobie świąt Bożego Narodzenia bez choinki. Nie tylko dlatego, że mam dzieci i widzę, jak ogromną radość sprawia im wspólne ubieranie drzewka. Pisałam kiedyś o tym, że były w moim życiu święta bez Świąt (o, TUTAJ). One uświadomiły mi, że warto podtrzymywać tradycję, dekorować dom, piec pierniczki i ile znaczą te drobne symbole. Zatem choinka musi być i basta. Jeśli chodzi o ozdoby, to preferujemy „styl absolutny”. To żaden styl, ale ukułam taką nazwę na potrzeby świata instagramowego. Na czym polega jego absolut? Już tłumaczę, to bardzo proste: otóż wieszamy ABSOLUTNIE wszystko, co wpadnie nam w ręce.
Jeśli chodzi o ozdoby choinkowe, jest w naszym domu równouprawnienie – każdy robi, wybiera, kupuje na co tylko ma ochotę. Można to też ładnie określić, że… preferujemy eklektyzm :P. W tym roku na naszym drzewku zawisły: eleganckie białe bombki (pozostałość po bezdzietnych czasach, kiedy fantazjowałam o dekoracjach w różnych odcieniach bieli), ozdoby z drewna, filcu, makaronu. Wieszadełka jadalne i te zbudowane z klocków Lego (zawdzięczamy je kalendarzowi adwentowemu). Mamy ozdoby słomkowe, bombki tematyczne (drogie jak piorun, szczęśliwie sprezentowane przez Babcię). Jednym słowem – wisi u nas wszystko i we wszystkich kolorach tęczy. Ja jednak dziś nie o tym. Dziś chciałam Wam opowiedzieć o naszej choince.
Coraz więcej osób uświadamia sobie wpływ drobnych decyzji, które podejmujemy każdego dnia, na przyszłość naszą i naszej planety. Jest wiele sposobów, w jakie możemy troszczyć się o Ziemię. Jednym z nich jest przemyślenie decyzji w sprawie kupna choinki. Czy wiecie, że co roku w grudniu wycinanych jest aż 6 milionów choinek?! Po dwóch – trzech tygodniach wszystkie kończą na śmietniku. Oprócz tego, że smutny to widok, jest coś jeszcze: każda wycięta choinka oznacza mniej tlenu i równocześnie więcej dwutlenku węgla, a w konsekwencji – gorszej jakości powietrze i zwiększenie ryzyka występowania różnych chorób.
Niby można wybrać drzewko plastikowe. Do niedawna nie zdawałam sobie jednak sprawy, że sztuczna choinka potrzebuje aż 10 lat, aby być bardziej ekologiczną od prawdziwego drzewka. Czyli słaba to alternatywa.
Od ubiegłego roku istnieje jednak rozwiązanie przyjazne dla środowiska i pozwalające cieszyć się prawdziwą choinką w domu. Brzmi pięknie? Czytajcie dalej!
Najkrócej rzecz ujmując: chodzi o to, aby wspólnie zadbać o środowisko naturalne. Aby realizować ten cel, Volvo już po raz drugi w okresie świątecznym uruchamia Wypożyczalnię Choinek. W projekt zaangażowanych jest coraz więcej osób i instytucji, a ilość wypożyczonych drzewek się zwiększa. Jako dumny Ambasador Zrównoważonego Rozwoju, mam wielką nadzieję, że skala tej akcji będzie rosła z każdym kolejnym rokiem!
Każdy może wybrać się do salonu Volvo i za 55 zł wypożyczyć drzewko. Wypożyczane są świerki zwyczajne o wysokości 140-170 cm. Lista dealerów biorących udział w akcji dostępna jest na stronie www.choinkavolvo.pl. Choinki można wypożyczać w dniach 17-22 grudnia 2018 roku (zwracamy je do 5 stycznia do tego salonu, z którego ją wypożyczyliśmy).
Mamy możliwość zadbania o środowisko, poprzez zwrócenie tego, co do niej należy. Ponadto Volvo we współpracy z Lasami Państwowymi za każdą wypożyczoną i zwróconą choinkę zasadzi aż 10 nowych!
Wraz z drzewkiem dostaniecie krótką instrukcję pielęgnacji. Zasad jest dosłownie kilka i w sumie każdy z nich zgodna jest… ze zdrowym rozsądkiem. Jednak dla porządku napiszę, a co:
#choinkaVolvo
Dawno minęły czasy, w których serial kojarzył się z brazylijskim tasiemcem lub polską kilkusetodcinkową produkcją, od której bolą oczy. Razem z pojawieniem się w Polsce serwisu Netflix, zyskaliśmy dostęp do wciągających produkcji na światowym poziomie. Z wieeeelu propozycji dostępnych na...
Życie dziecka z zaburzeniami integracji sensorycznej bywa bardzo trudne. Ono nie chce się złościć, wybuchać, przeszkadzać, krzyczeć, bić i gryźć, nie chce wpadać w histerię i przeszkadzać podczas lekcji. Bardzo chciałyby mieć przyjaciół i bawić się z innymi dziećmi. Nie...
Nie mogę dłużej milczeć, ani tego ukrywać. Jestem wkurzona i muszę to powiedzieć publicznie, niech wybrzmi raz na zawsze. Ojciec moich dzieci nie pomaga mi ani w ich wychowaniu, ani w żadnych pracach domowych. Związek partnerski - co to tak...
Zebrałam w jednym wpisie najciekawsze i najpiękniejsze gry dla 2-latków. Jeśli zastanawiasz się czy dwulatek jest w stanie grać w gry planszowe, odpowiedź jest prosta: TAK! Gra planszowa to świetny pomysł na prezent dla dziecka. Planszówki, nawet te dla najmłodszych...
Jeśli są jakieś krainy szczęśliwego dzieciństwa, to z pewnością jedną z nich jest niemiecki Playmobil FunPark. Jako dziecko bez wahania chciałabym tu zamieszkać, bo ilość i różnorodność atrakcji i możliwości spędzania czasu w tym miejscu jest praktycznie nieograniczona. park rozrywki...
Nie wiedziałam o tym! A inicjatywa bardzo fajna, nawet jeżeli nie wszystkie drzewka się przyjmą po przesadzeniu do ziemi, albo w samych doniczkach, to i tak próba zrobienia czegoś dla nich jest moim zdaniem na plus! Brawo Volvo
Dokładnie tak! Poza tym – oprócz tego drzewka, które gości w naszym domu zasadzonych zostanie 10 nowych – to mnie przekonuje! :) Mam w tym roku fajne poczucie, że robimy coś dobrego dla środowiska!
Wiadomo czy działa to w tym roku? Bo na stronie zero nowych informacji:(