Jesień rozgościła się już na dobre. Dni coraz krótsze, za oknem często deszcz – to wszystko sprawia, że poszukujemy sposobów na ciekawe spędzenie rodzinnego czasu w domowych pieleszach. Moją tajną bronią są gry planszowe. Za co je lubię? Mogłabym wymieniać długo. Najważniejsza jest dla mnie radosna atmosfera zabawy, która angażuje graczy niezależnie od wieku. Siadamy na kanapie czy przy stole – dzieci, ja, mój brat albo mama i wszyscy mamy frajdę, mimo że ekipa jest wiekowo mocno zróżnicowana ;) Nie ma lepiej niż połączyć dobrą zabawę z nauką. Edukacyjne gry planszowe, które chcę dziś pokazać dostarczają nie tylko rozrywki, ale pomagają dzieciom doskonalić zdolności manualne, wspierają naukę matematyki i uczą, czym jest siła współpracy.
Spis treści:
Edukacyjne gry planszowe, które warto poznać
Lisek urwisek
liczba graczy: 2-4
wiek graczy: 5-105
czas gry: 20 minut
To nasza rodzinna, ulubiona gra. Nie tylko w tym zestawieniu, ale w ogóle. Dla rodziców dwójki i więcej dzieci będzie miłą ulgą od rywalizacji. A dla graczy – wspaniałą lekcją współpracy. Uczestnicy wcielają się w rolę detektywów i wspólnie zbierają wskazówki, a celem gry jest rozwiązanie zagadki – zdemaskowanie liska urwiska. U nas największą atrakcją podczas rozgrywki jest korzystanie ze specjalnego detektora – specjalnego sprzętu, który pomaga weryfikować podejrzanych.
Mrówki
liczba graczy: 2-5
wiek graczy: 8-108
czas gry: 20 minut
Mrówki to gra, która nie tylko rozwija spostrzegawczość i refleks. Przede wszystkim wspiera dzieci w nauce dodawania. Zasady są proste – przed rozpoczęciem rozgrywki rozkładamy na stole karty z numerami. One tworzą mrowisko, w którym będziemy wyszukiwać mrówki z odpowiednim numerem. Gra wciąga już 7-, 8-letnie dzieci, ale i dla dorosłych rozgrywka jest okazją do wytężenia szarych komórek.
Kociaki Łobuziaki
liczba graczy: 2-4
wiek graczy: 5-105
czas gry: 20 minut
Kociaki lubią łobuzować! Ich szaleństwom po mieszkaniu nie ma końca. Jeśli do rozbrykanego kota dodamy kłębek wełny, to otrzymamy tę grę. Każdy uczestnik otrzymuje swoją planszę (mapkę mieszkania) i szpulkę nici. Podczas gry losujemy miejsca w mieszkaniu, do których biegnie nasz szalony kot. Zbieramy punkty za wszystkie rzeczy, przez które uda nam się poprowadzić nić. Kociaki Łobuziaki to trening zdolności manualnych dla małych dłoni. Podczas gry dziecko w zasadzie niepostrzeżenie pracuje nad małą motoryką, czyli ćwiczy sprawność dłoni i palców. A psoty rozbrykanych kotów wywołują salwy śmiechu!
Ślimaki to mięczaki
liczba graczy: 2-6
wiek graczy: 5-105
czas gry: 20 minut
Gra w zasadzie dość podobna do klasycznego chińczyka, oparta na prostych regułach. Każdy uczestnik rzuca kolorową kostką, a następnie przesuwa ślimaka w wylosowanym kolorze. Jest jedno ALE – nie przesuwamy jak w chińczyku wyłącznie swojego pionka! :P Kolor ślimaka losujemy na początku rozgrywki i trzymamy w tajemnicy aż do jej końca. Nigdy zatem nie wiemy, komu właśnie pomagamy dotrzeć pierwszemu do mety :)
Gry są super! My je kochamy, a ostatnio nasze serce skradła gra “Baagany” od Wydawnictwa Muduko, która ma dwa poziomy trudności i bardzo łatwo ją można dopasować do wieku dziecka!
A na wakacje wydawnictwo serwuje nam kuszące rabaty, tym bardziej zachęcam do skorzystania!